"Płynne mówienie pełnymi zdaniami zanika". To pokolenie porozumiewa się monosylabami

mamadu.pl 1 miesiąc temu
Małopolska Kurator Oświaty Gabriela Olszowska nazywa sprawę po imieniu i stawia druzgocącą diagnozę. "Dzieci są niesprawne, choćby jeżeli chodzi o utrzymywanie równowagi, chodzenie, o skręcanie w lewo, w prawo. Wiele sześciolatków nie rozróżnia rączki lewej od prawej" – mówi w wywiadzie dla RadioZet.pl. Porusza też kwestię telefonów komórkowych i elektronicznej pępowiny. W moim odczuciu to temat, obok którego nie możemy przejść obojętnie.


Współczesny system edukacji boryka się z wieloma wyzwaniami. Gabriela Olszowska, Małopolska Kurator Oświaty, uważa, iż konieczne są zmiany w kształceniu nauczycieli oraz dostosowanie metod nauczania do potrzeb współczesnych uczniów. Dzieci, które na co dzień korzystają z krótkich treści w internecie, mają trudności ze skupieniem uwagi podczas tradycyjnych lekcji.

Nie zapominajmy o tekście drukowanym


Chociaż technologia jest nieodłączną częścią życia, jej nadmiar może negatywnie wpływać na rozwój dzieci. Gabriela Olszowska podkreśla, iż ludzki mózg przez setki lat przyzwyczajał się do nauki poprzez tekst drukowany, a nagły przeskok do świata cyfrowego może być problematyczny.

"Spójrzmy na Szwecję, w której nagle powiedziano: stop, nie idziemy w to dalej, musimy powrócić do spokojnej pracy z zadrukowaną białą kartą" – mówi Małopolska Kurator Oświaty.

Gabriela Olszowska przewiduje, iż w Polsce również nadejdzie moment, w którym nastąpi ograniczenie cyfryzacji w szkołach. jeżeli tak się nie stanie, coraz więcej dzieci będzie miało trudności z płynnym wypowiadaniem się, co już teraz zauważają logopedzi. A zapytana, o to kiedy u nas padnie: "Stop", odpowiada:

"Szybciej niż nam się wydaje. o ile tak nie powiemy, to będziemy mieli dzieci – już są takie – które będą się porozumiewać monosylabami – 'no, aha, ehe'. Płynne mówienie pełnymi zdaniami zanika".

Małopolska Kurator Oświaty przestrzega rodziców


Choć rodzice chwalą się sukcesami swoich pociech, specjaliści alarmują, iż dzieci coraz później zaczynają mówić. To sygnał, iż warto zastanowić się nad zmianami, zanim negatywne skutki staną się jeszcze bardziej widoczne.

"Dzieci są zdolne. Problemy z mówieniem to nie tylko kontakt nadmiarowy z e-narzędziami. Dzieje się tak również ze względu na zmianę stylu żywienia. Nie chcę tutaj stawiać pod ścianą rodziców i krytykować ich, tylko prosić, by jednak dali do pogryzienia dziecku skórkę z chleba albo kawałek jabłka, a nie ucierali go. Gryzienie, nagryzanie jest po to, by wzmocniła się żuchwa, by wysunęła się, by mięśnie zyskały napięcie" – mówi Olszowska w wywiadzie dla RadioZet.pl.

Zwróćmy uwagę na technologię


Kurator zwraca też uwagę na nieprawidłowy chwyt pisarski. Żeby dziecko mogło przystąpić do pisania, najpierw musi mieć chwyt pisarski. Żeby mieć chwyt pisarski, powinno nauczyć się jeść łyżką, układając specyficznie trzy palce.

Podkreśla, iż wszystkiemu winna jest technologia i wszechobecne telefony komórkowe, które jej zdaniem w szkole warto ograniczyć.

"Szykujemy już u nas w kuratorium tzw. dobre praktyki, czyli przykłady szkół, w których rodzice dla dobra swoich dzieci i z miłości do nich zdecydują się odciąć tę elektroniczną pępowinę. Na pewno musimy zrobić z tym pewien porządek, przede wszystkim wyjaśniając rodzicom, poważnie i z szacunkiem, iż dziecko pomału musi odseparowywać się od nich dla swojego dobra" – dodaje Gabriela Olszowska.

Małopolska Kurator Oświaty porusza istotne tematy, które przez rodziców bywają bagatelizowane. Nie sądzę, by pewne rzeczy robili w złej wierze, a raczej z niewiedzy albo źle rozumianej troski.

Źródło: wiadomosci.radiozet.pl


Idź do oryginalnego materiału