Po 15 lat "dzieli" męża z drugą kobietą. "Kochamy się we troje. Jesteśmy szczęśliwą rodziną z dziećmi"

gazeta.pl 2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. screen YT / We Share The Same Man - But We're Not 'Brainwashed' / LOVE DON'T JUDGE


To małżeństwo jest z pewnością dość nietypowe i odbiega od "standardów", które znamy na co dzień. Mam tu na myśli przede wszystkim związek dwóch osób. "Dzielę się moim mężem z inną kobietą i nie ma w tym nic złego, chociaż internetowi trole piszą, iż to jest chore. Ja tak nie uważam" - zaznacza kobieta, która po 15-latach małżeństwa zgodziła się na "tą drugą".
Jamie i Kevin są małżeństwem z 15-letnim stażem. Mają trójkę dzieci i jednego wnuka. Są szczęśliwi, kochają się, jednak jest coś, co ich wyróżnia. To Lacee - "druga żona" Kevina, która dołączyła do ich rodziny już jakiś czas temu. I chociaż taki układ im odpowiada, spotykają się z hejtem i brakiem zrozumienia. "Kochamy się we troje. Jesteśmy szczęśliwą rodziną z dziećmi, a to, co myślą inni, nas nie obchodzi" - zaznacza Jamie.


REKLAMA


Zobacz wideo Zapytaliśmy warszawiaków, jak zwracać się do teścia i teściowej [SONDA]


One dwie i on jeden. Wspólnie zajmują się dziećmi
"Dzielę mojego męża z drugą 'żoną' i to po 15-latach małżeństwa. Jesteśmy szczęśliwy i jest nam bardzo dobrze" - zaznacza Jamie, cytowana przez portal thesun.co.uk. Jak do tego doszło, iż w och małżeństwie pojawiła się inna kobieta? Otóż jak zaznacza sama Jamie, nie ma tu mowy o zdradzie. "Przechodziliśmy trudny okres. Rozstaliśmy się i zaczęliśmy żyć osobno. Kevin związał się wtedy z Lacee. Było nam bez siebie źle, więc gwałtownie wróciliśmy do siebie. I to właśnie wtedy mój mąż zaproponował, by Lacee z nami zamieszkała" - zaznacza kobieta.


Z artykułu na portalu thesun.co.uk, dowiadujemy się, iż takie układ jest dla nich bardzo dobrym rozwiązaniem. "To duża wygoda mieć kogoś do pomocy. Mamy ustalony harmonogram. W poniedziałki i wtorki Kevin sypia ze mną, a w środy i czwartki z Lacee" - czytamy. W weekendy trio spotyka się naprzemiennie.


Lacee jest także wielką fanką dzieci Jamie i Kevina i powiedziała, iż są one dokładnie "takie, jakie chciała zawsze mieć".
Trio upubliczniło swój związek w mediach społecznościowych, mając nadzieję na edukację ludzi na temat poliamorii, jednak nie sądzili, iż wyleje się na nich hejt. "Doświadczamy osądów we wszystkich aspektach naszego życia, po prostu dlatego, iż żyjemy naszym życiem bez sztywnych ram" - dodał Kevin. "Ludzie piszą do mnie, iż mój mąż kocha bardziej Lacee, bo ja mu nie wystarczam. To przykre, ale nie ma nic wspólnego z prawdą. Wybraliśmy takie życie i jest nam z tym dobrze" - zaznacza Jamie.
Idź do oryginalnego materiału