

Nowy przedmiot, który zastąpił wychowanie do życia w rodzinie, jest nieobowiązkowy, ale Ministerstwo Edukacji Narodowej przekonuje, iż to lekcje odpowiadające na problemy XXI wieku. Przeciwnicy, głównie o prawicowych poglądach, straszą seksualizacją dzieci.
Dyrektor szkoły podstawowej nr 25 w Warszawie – Tomasz Ziewiec – wyjaśnia, iż od początku roku zachęca rodziców, by nie wypisywali dzieci z lekcji, bo to nauka o zdrowiu, a przecież każdy powinien o nie dbać. Dyrektor dodaje, iż takie argumenty trafiają do rodziców:
Inaczej jest w szkołach średnich. Tutaj uczniowie często rezygnują z lekcji, tłumacząc się między innymi przeciążonym planem lekcji.
W jednym z liceów na warszawskim Ursynowie z zajęć wypisała się cała klasa:
Rodzice mają prawo wypisać swoje dzieci z zajęć edukacji zdrowotnej do 25 września. (IAR)