Po pół roku trafiłam do domu dziecka, podczas gdy moja ciocia sprzedała mieszkanie moich rodziców na czarnym rynku.

newskey24.com 7 godzin temu

Pół roku później trafiłam do domu dziecka, a jednocześnie moja ciotka sprzedała mieszkanie moich rodziców na czarnym rynku. Kiedy skończyłam pięć lat, zostałam sierotą. Opiekę nade mną przejęła ciotka, siostra mojego ojca. Gdy rodzice żyli, nie brakowało nam niczego zajmowali wysokie stanowiska, mieliśmy przestronne mieszkanie i mały domek na wsi. Po ich śmierci wszystko uległo zmianie.
Ciotka opiekowała się własną córką, Sofią, ale nie udało nam się stworzyć żadnych więzi. Moja kuzynka zawsze mnie wyśmiewała, mimo iż była młodsza. Ciotka Clara, choć miła wobec obcych, była w rzeczywistości skąpa i wyrachowana, nigdy nie przepuszczała okazji. Nie otrzymałam od niej ani czułości, ani wsparcia, ani miłego słowa.
Od dziecka moje obowiązki polegały na sprzątaniu domu i zmywaniu naczyń. Zakazano mi oglądać telewizję, a słodycze kupowano wyłącznie Sofii. niedługo ciotka sprzedała samochód mojego ojca. Ubrania i biżuteria mojej matki zniknęły, a ciotka i jej córka stawały się coraz bardziej eleganckie. Często odwiedzały kawiarnie i restauracje, ale nigdy mnie nie brały ze sobą.
Jako małe dziecko nie zdawałam sobie sprawy, iż Clara wydała wszystkie środki, twierdząc, iż pieniądze były przeznaczone na moje utrzymanie. Kilka lat później przeprowadziliśmy się do mieszkania ciotki jednopokojowego T1 na przedmieściach. Po sześciu miesiącach znów trafiłam do domu dziecka, a ciotka ponownie sprzedała nasze mieszkanie.
Z początku trudno mi było przyzwyczaić się do nowych warunków, ale gwałtownie przystosowałam się do nowej rzeczywistości. Uzyskałam solidne wykształcenie i po ukończeniu studiów wynajęłam małe mieszkanie. Pracowałam w supermarkecie jako pomoc sprzątająca, obiecując sobie awans. Pewnego dnia właściciel, pan Miguel, zjawił się w sklepie.
Kiedy pan Miguel mnie zobaczył, zaprosił po pracy do swojego biura. Tam spotkałam tylko jego. Poprosił, żebym opowiedziała o swoim życiu i o tym, czym zajmowali się moi rodzice. Przedstawiłam mu swoją historię od samego początku.
Właściciel uśmiechnął się i przyznał, iż pamięta mnie z dzieciństwa był przyjacielem moich rodziców. W przeszłości założył sieć sklepów i właśnie budował nowy centrum handlowe. Gdy prace zakończą się, potrzebny będzie menedżer. Zaproponował mi stanowisko, choć nie miałam wymaganych kwalifikacji.
Zanim miałam odmówić, pan Miguel obiecał mi pomóc w zdobyciu potrzebnego wykształcenia. Nie mogłam odmówić. Nauka nie była łatwa, ale fascynująca. Ukończyłam kurs bez problemu i na koniec otrzymałam obiecaną, dobrze płatną ofertę.
Minęło kilka lat. Kupiłam mieszkanie dwupokojowe. Pewnego dnia zapukała do drzwi moja kuzynka. Nie wiem, skąd ona i ciotka wiedziały, gdzie mieszkam, ale Sofia, w autorytatywnym tonie, zażądała, żebym ją wpuściła i pomogła w znalezieniu pracy.
Kuzynka nie miała wyższego wykształcenia, więc zaoferowałam jej tymczasową pracę jako pomoc sprzątająca. Oburzona odmówiła i od razu zadzwoniła do swojej matki. Ciotka Clara krzyknęła przez telefon, iż jestem jej dłużna za czas i wychowanie, i iż gdyby nie ona, nie wiadomo, co by się stało. Groziła, iż jeżeli nie pomogę Sofii, zemści się.
Miałam sprzeczne odczucia. Przez te lata bez kontaktu nic się nie zmieniło w niej, ale ja się zmieniłam i nie jestem już taką bezbronną dziewczynką jak kiedyś. Postanowiłam, iż nie potrzebuję tej ciotki ani tej kuzynki.

Idź do oryginalnego materiału