Po tragedii w Włoszech pytamy – spać z dzieckiem czy nie?

mamadu.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Ogromne zmęczenie jest jednym z powodów, dla których lepiej z dzieckiem nie spać. Fot. 123rf


Niedługo po porodzie mama wzięła swoje dziecko do łóżka i zasnęła, była tak bardzo wyczerpana. Gdy się obudziła, dziecko już nie żyło... Ta tragedia wydarzyła się właśnie we Włoszech. Zadajemy sobie pytanie: czy spanie z dzieckiem jest bezpieczne?


Ta tragedia wydarzyła się kilka dni temu we Włoszech. Młoda mama niedługo po porodzie prosiła położne, by zajęły się jej dzieckiem, bo była skrajnie wyczerpana. Odmówiły. Prośbę powtarzała w kolejnych dniach. Trzeciej nocy wzięła swoje dziecko do łóżka do karmienia i zasnęła ze zmęczenia. Gdy się obudziła, dziecko już nie żyło, prawdopodobnie kobieta nieświadomie przycisnęła je, choć oficjalnej przyczyny zgonu dziecka jeszcze nie podano. Trudno wyobrazić sobie większą tragedię.

To smutne zdarzenie sprawia, iż znów zaczynamy się zastanawiać, czy wspólne spanie z niemowlęciem jest bezpieczne. Z jednej strony jest to przecież tak bardzo naturalne. Jeszcze do niedawna niemowlę było tak blisko ze swoją matką, iż bliżej już się nie da – w jej brzuchu. Po urodzeniu dalej chce ją czuć, więc nic dziwnego, iż zaczyna płakać, gdy zostaje samo. Mama bierze go więc do swojego łóżka. To dobre dla dziecka, ale i dla niej - nie musząc ciągle wstawać, może odpocząć – to oczywiste, iż takie postępowanie jest wygodne, ma naprawdę wiele plusów.

Spać z dzieckiem czy lepiej nie?


To odwieczny problem mam niemowląt: spać z dzieckiem, czy odkładać je do łóżeczka? Opinie są podzielone, adekwatnie każda kobieta ma na ten temat swoje zdanie i własne uzasadnienie. Kinga mówi: "Ja mam dwoje dzieci i przy każdym miałam inne podejście. Pierwszego syna za żadne skarby nie wzięłabym do łóżka, tak bardzo bałam się, iż mogę go przydusić.

Spał w przystawionym łóżeczku, a ja trzymałam mu na pupce rękę wystawioną z mojego łóżka, żeby mnie czuł. Ale już drugie dziecko kładłam obok siebie i nie wyobrażałam sobie, żeby mogło być inaczej, byłam chyba bardziej doświadczona. W ogóle nie przyszło mi do głowy, iż mogę zrobić mu niechcący krzywdę, było to dla mnie po prostu naturalne. Dziecko dzięki temu czuło się bezpiecznie, a mi było wygodnie".

"Lubiłam mieć go obok"


Kasia opowiada: "Po trudnym porodzie położna zaproponowała mi, iż przywiezie mi syna rano, żebym mogła się zregenerować. Byłam tak wykończona, iż chętnie na to przystałam. Później już spał ze mną co noc. Nie pamiętam, kiedy przestał, ale na pewno nocne karmienia odbywały się w moim łóżku, a synuś zostawał w nim już do rana. To było wygodniejsze dla mnie, ale lubiłam też mieć go obok.

Zresztą jako kilkulatek też czasami ze mną spał. Wychodzę z założenia, iż jeżeli dziecko chce spać z rodzicem, to znaczy, iż czegoś mu potrzeba: bliskości, bezpieczeństwa, miłości. Zawsze się zgadzałam. Kiedy chorował, także wolałam mieć go przy sobie, by nie przeoczyć wzrastającej gorączki czy świszczącego oddechu – jako małe dziecko miał częste obturacyjne zapalenia oskrzeli. Kiedy spał obok, mogłam czuwać".

Zmęczenie i potrzeby dziecka były najważniejsze


"Nigdy nie byłam przekonana do spania z dzieckiem w jednym łóżku, ale życie zweryfikowało moje nastawnie. Córka zwykle spała sama w łóżeczku, ale gdy przychodziły skoki rozwojowe, potrzebowała tak dużo bliskości, iż wyciszała się tylko podczas kangurowania lub przy piersi. Potem już zawsze, gdy przychodziły trudniejsze momenty, lądowała u nas w łóżku. Zmęczenie i potrzeby dziecka wygrały", wspomina Alicja.

"Spałam z niemowlakiem i za pierwszym, i za drugim razem. Pierwszy synek miał żółtaczkę, spał pod lampą i wiecznie płakał z powodu bólu brzuszka, więc jedynym ratunkiem było wspólne spanie i cała noc przy piersi. Z drugim noworodkiem po prostu już sobie nie wyobrażałam inaczej, ta bliskość była dla mnie oczywista.

Zarówno jedno, jak i drugie dziecko, adekwatnie wciąż były przy piersi. Nie dało się ich odłożyć choćby w dzień, więc noce też spędzaliśmy wspólnie. Jedyna moja ostrożność była taka, iż kładłam dzieci w specjalnym gniazdku i dopiero to gniazdko do łóżka. Poza tym choćby przy ogromnym zmęczeniu zawsze miałam lekki i czujny sen, więc nie myślałam o tym, iż może stać się coś złego, choć może to z mojej strony za mała ostrożność...", opowiada Justyna.

A co na to specjaliści?


Amerykańska Akademia Pediatrii ma w tej kwestii jasne stanowisko. Zaleca, by niemowlęta nie spały w jednym łóżku z rodzicami, gdyż znacznie zwiększa to ryzyko urazu lub śmierci dziecka. Szczególnie istotna jest ta kwestia u niemowląt do 4. miesiąca życia, tych z niską masą urodzeniową i wcześniaków. Dzieci nie powinny być także układane do snu na poduszkach, pod kocykami, w otoczeniu pluszowych zabawek. Wszystko te przedmioty stanowią dla niego zagrożenie. Z drugiej strony, dobrze jest jednak spać z niemowlęciem w jednym pomieszczeniu, by mieć go na oku.

APP nie zaleca spania z niemowlętami, ze względu na ryzyko wystąpienia zespołu SIDS, czyli nagłej śmierci łóżeczkowej. Z drugiej strony, jak czytamy na stronie hafija.pl, prowadzonej przez promotorkę karmienia piersią, Agatę Aleksandrowicz, badania w Stanach pokazały, iż śmierci związane z SIDS w łóżku rodziców w 94% przypadkach związane były z wystąpieniem innych czynników ryzyka, takich jak spanie z dzieckiem na sofie/kanapie, spanie z dzieckiem rodzica znajdującego się pod wpływem substancji odurzających, a na szczycie tej listy znajdowało się palenie papierosów przez matkę (75%).

Spanie z niemowlęciem ma wiele zalet


Głosy ekspertów z obszaru rodzicielstwa bliskości są przeciwne restrykcyjnemu zabranianiu spania z niemowlętami. Na przykład psycholożka zajmująca się snem niemowląt i promotorka karmienia piersią, Magdalena Komsta, na swoim blogu wymagające.pl, twierdzi, iż spanie z niemowlęciem, ma wiele zalet:

"Czy zamiast zabraniać, eksperci nie mogliby napisać: drodzy rodzice, śpijcie z niemowlakami, tylko, na litość boską, zadbajcie o ich bezpieczeństwo, urządzając łóżko na japońską modłę? Wywalcie te piętrowe poduchy, siedem narzut i zamontujcie barierki, jeżeli nie chcecie położyć materaca na podłodze" - pisze. Oto co zaleca:

układaj dziecko do snu na plecach, nigdy na brzuchu i nie na boku, ze względu na ryzyko przekręcenia się na brzuch


śpijcie na dość twardym materacu, nie na kanapie, czy na łóżku wodnym


dziecko powinno spać w śpiworku, a wszelkie kocyki i pieluszki tetrowe powinny być usunięte z łóżka na czas snu


jeśli łóżko ma barierki lub jest dosunięte do ściany, upewnij się, czy dziecko nie utknie w szczelinie


zadbaj o adekwatną temperaturę w pokoju – między 17 a 20 st.C


jeśli palisz papierosy – nie śpij z dzieckiem. jeżeli ty lub twój partner jesteście pod wpływem alkoholu, narkotyków, leków nasennych lub uspokajających, jeżeli jesteście ogromnie zmęczeni – także nie śpijcie z dzieckiem.

Idź do oryginalnego materiału