Pocztówka do Tuska i "zatruty pokarm". Tak wyglądał protest przeciwko edukacji zdrowotnej
Zdjęcie: Gdańsk. Protest przeciwko edukacji zdrowotnej
— Niech pan wyśle pocztówkę do Tuska, bo to szaleństwo trzeba zatrzymać — prosi mnie kobieta i podaje mi gotowca z czerwonym napisem "Stop deprawacji polskich dzieci!". Tuż obok, pod gdańskim Ratuszem modlą się ludzie. Jest spokojnie, czasem ktoś krzyknie coś o zboczeniach czy zdrajcach. Kilkadziesiąt, głównie starszych osób przestrzega przed "edukacją zdrowotną", nieobowiązkowym przedmiotem dla dzieci. Wtórują im lokalni politycy PiS, choć wskazują też na pewne plusy nowego programu.