Przez lata w wychowaniu (i edukacji) królowało przekonanie, iż dzieci najlepiej dopinguje się poprzez wytykanie błędów, pokazywanie słabych stron, co często zamieniało się w permanentną krytykę. Od pewnego czasu punkt ciężkości w motywowaniu dzieci przesunął się w kierunku pozytywnego wzmacniania. To oczywiście daje dzieciom poczucie, iż są ważne, wartościowe oraz daje podstawy do budowania wiary w swoje umiejętności. Ale pochwały mogą również kształtować nierzeczywisty obraz siebie. O tym, czy i jak chwalić i jak nie chwalić, oraz czy krytykować i jak to robić – Alina Gutek rozmawia z psycholożką i mamą czwórki dzieci Małgorzatą Rymaszewską, która prowadzi gabinet psychologiczno-pedagogiczny Rodzice i dzieci w Warszawie.