A to – podkreślmy – oznacza, iż na razie na takiej wycieczce uczniami nie miałby się kto opiekować.Pieniądze rozeszły się w kilkanaście minutPrzypomnijmy, iż „Podróże z klasą” to pomysł Ministerstwa Edukacji Narodowej. Polega na dofinansowywanie wycieczek szkolnych dla uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych, żeby uczniowie mogli poznawać polską kulturę, tradycję i osiągnięcia naukowe. PRZECZYTAJ TEŻ: Najpierw 50 zł, potem dużo więcej. Jest pomysł, żeby to pacjenci płaciliDofinansowanie w 100 proc. pokrywało koszty wycieczek szkolnych, w tym przejazdy, bilety wstępu, zakwaterowanie, wyżywienie i ubezpieczenie. W ubiegłym roku „Podróże z klasą” cieszyły się dużym zainteresowaniem szkół. Pula przeznaczonych na to pieniędzy została wyczerpana w kilkanaście minut. Nabór wniosków odbył się w czerwcu i lipcu. Na wycieczki uczniowie pojechali na początku roku szkolnego 2024/2025.Wciąż dogadują się w sprawie nadgodzin nauczycieliW tym roku MEN nie ogłosił jeszcze naboru do programy. „Podróże z klasą” – jak wyjaśnił – miały być „zsynchronizowane z ustaleniami grupy roboczej ds. wynagrodzeń nauczycieli”. PRZECZYTAJ: Gadu-Gadu zmienia się i wraca. Chce dotrzeć do młodychTymczasem wynagrodzenia nauczycieli za godziny nadliczbowe, w tym za udział w wycieczkach szkolnych, na razie są etapie – jak to określa MEN – analiz.Dodajmy jeszcze, iż grupę roboczą ds. wynagrodzeń nauczycieli tworzą przedstawiciele ministerstw pracy i finansów, Instytutu Badań Edukacyjnych, związków zawodowych i samorządów.