Podwójny los: Jak miłość i próby splotły dwa życia

polregion.pl 6 dni temu

Podwójny los: Jak miłość i próby splotły dwa życia
Na USG mówili, iż będą bliźniaki burknął mąż. Chłopcy?
Tak, chłopcy, są tacy śliczni! łzy euforii płynęły po policzkach młodej mamy. Wreszcie trzymała w ramionach swoje dzieci
Ciąża nie była dla Ani łatwym doświadczeniem. Po pierwsze, ojciec jej dzieci, Kamil, od początku był przeciwny ich narodzinom. Ania i Kamil pracowali razem: ona jako księgowa w niewielkiej firmie, on jako kierowca. Nie można było powiedzieć, iż połączyła ich wielka miłość byli po prostu młodzi i często się widywali. Tak zaczęła się ich relacja. Zwłaszcza iż Kamil niedawno rozstał się z narzeczoną, z którą mieli już ustaloną datę ślubu Ewa zdradziła go z ich wspólnym przyjacielem. Kamil widział na własne oczy, jak całowali się w samochodzie ślub oczywiście został odwołany. Szukał więc zapomnienia i rozrywki. Ania, naiwna dwudziestoletnia dziewczyna, świeża absolwentka technikum, znalazła się we adekwatnym czasie we adekwatnym miejscu.
Ania nigdy nie cieszyła się szczególnym zainteresowaniem mężczyzn jaskraworude włosy, rozczochrane na wszystkie strony, i piegi na całej twarzy sprawiały, iż przypominała trochę Pippi Langstrumpf, a do tego miała problem z nadwagą, z którym walczyła od szkoły z różnym skutkiem. Czasem wygrywała ona, czasem ciasta i czekoladki. Kamil był pierwszym mężczyzną, z którym nawiązała poważny, długotrwały związek. Nic dziwnego, iż Ania wpadła w to uczucie po uszy, zakochana całym sercem.
Kamil początkowo ukrywał swój związek z Anią. Czekał na nią po pracy za biurem, unikali miejsc publicznych chodzili nad rzekę albo siedzieli w parkowej altance. Jednak w małej miejscowości nic nie dało się utrzymać w tajemnicy. Jeden po drugim znajomi pytali Kamila o jego relację z nową księgową. A on, na złość byłej narzeczonej, wszystkim opowiadał o swojej wielkiej miłości do Ani. Plotki dotarły i do samej Ani pochlebiało jej, iż Kamil wszędzie przechwala się ich gorącym uczuciem. Uwierzyła w to, biorąc życzenie za rzeczywistość.
Ania pochodziła z sąsiedniej wsi. W miasteczku skończyła technikum i pracowała, mieszkała zaś u swojej ciotki starszej, niezamężnej kobiety. Dzieliły razem małe mieszkanko. Żyły w miarę dobrze, choć każda miała swój świat. Ciotka, przyzwyczajona do samotności, trochę denerwowała się nieustanną obecnością siostrzenicy. Ale to, iż Ania przynosiła pełne torby zakupów i sama gotowała, łagodziło jej nieco chłodne nastawienie. Gdy ciotka dowiedziała się, iż siostrzenica spotyka się z chłopakiem, ucieszyła się miała szansę pozbyć się krewnej i znów zostać sama. Zwłaszcza gdy znalazła test ciążowy z dwiema kreskami. Nie mówiąc już o porannych mdłościach. O ślubie Ania nie wspominała. To skłoniło kobietę do przyjrzenia się rodzinie przyszłego zięcia. Okazało się, iż znała matkę Kamila kiedyś chodziły do równoległych klas. Nie zawahała się odwiedzić przyszłej powinowatej ta pracowała w sklepie jako ekspedientka.
Okazało się, iż Małgorzata nie ma pojęcia, iż syn znalazł nową narzeczoną. Nie znała też Ani. A wiadomość, iż dziewczyna jest w ciąży z jej synem, wprawiła Małgorzatę w prawdziwy szok. Rozmowa z ciotką Ani stała się pretekstem do poważnej rozmowy z Kamilem.
Synu, podobno masz narzeczoną! A ja myślałam, iż wciąż się martwisz po Ewie! wykrzyknęła matka.
Jaką narzeczoną?! No, spotykam się z dziewczyną, ale to nic poważnego! A Ewa nie ma z tym nic wspólnego!
Nic poważnego, mówisz?! To dlaczego całe miasteczko o tym gada? A dlaczego twoja przyszła teściowa przyszła rozmawiać o ślubie?! nie ustępowała matka.
O ślubie?! Dziwne, choćby o tym nie myśleliśmy zmieszał się Kamil.
Ty nie myślałeś! A Ania jest w ciąży! I oczywiście marzy o ślubie! Chyba czas, żebym poznała twoją przyszłą żonę!
W ten sposób Kamil dowiedział się, iż w najbliższej przyszłości zostanie ojcem.
Ania, dlaczego mnie nie powiedziałaś, iż jesteś w ciąży?! wyrzucił z siebie przy spotkaniu.
Bałam się spuściła wzrok. A co, gdybyś nie chciał tego dziecka? Co bym wtedy zrobiła?!
Teraz Kamil nie mógł już nie chcieć o ciąży Ani wiedziała cała rodzina.
Ania wyszła za Kamila. Nie urządzili wesela tylko wzięli ślub cywilny i zorganizowali uroczystą kolację w altanie w ogrodzie rodziców Kamila. Młodzi mieli zamieszkać właśnie tam w dużym, dwupiętrowym domu, gdzie znalazło się miejsce dla syna i jego rodziny. Starsza siostra Kamila, która dawno wyprowadziła się do miasta, też przyjechała na ślub brata.
Kam, odciągnęła go na bok, nie rozumiem, jak mogłeś zamienić Ewę na to! spojrzała na Anię, która w jasnobeżowej sukience wyglądała na ogromną. Dziewczyna wyraźnie przytyła, piegi odznaczały się jeszcze wyraźniej na bladej twarzy, a szare oczy wydawały się wyblakłe w słońcu niemal przeźroczyste.
Co ma do tego Ewa?! To ona mi się sprzeniewierzyła! odparł Kamil.
Widziałam ją wczoraj w sklepie szepnęła Kasia. Bardzo żałuje, jak to wyszło. Przysięga, iż z Szymonem nic nie było, iż kocha tylko ciebie. W ogóle z nią rozmawiałeś?!
O czym miałbym z nią gadać?! Widziałem, jak całuje się z Szymonem w samochodzie! Kasia, zrobili ze mnie durnia!
A teraz sam go z siebie robisz! wybuchnęła. Siostrze Kamila nie podobała się ta niepozorna cicha dziewczyna. Zupełnie nie to, co Ewa z nią Kasia przyjaźniła się od lat.
Ania była w siódmym niebie wychodziła za ukochanego. Nie przejmowała się, iż siostra męża patrzy na nią spode łba, iż sam Kamil chodzi pochmurny i wcale nie wygląda na szczęśliwego nowożeńca. Cieszyła się swoim szczęściem przecież naprawdę go kochała, a do tego nosiła pod sercem jego dziecko.
Teściowa przyjęła Anię całkiem dobrze. Współczuła brzemien

Idź do oryginalnego materiału