Coraz częściej wyłapujemy objawy atypowości
Czasami niemowlaki zachowują się w jakiś sposób, który wydaje się niecodzienny. Zwykle intuicyjnie rodzice czują, iż coś jest nie tak, kiedy małe dziecko np. unika kontaktu fizycznego, nie płacze (co jest jego podstawowym sposobem komunikacji) albo nie lgnie do innych dzieci. Wśród takich zachowań, które mogą budzić u rodziców czy opiekunów dziecka niepokój, jest też m.in. bujanie się malucha (np. podczas zabawy siedzącej) czy uderzanie główką w ścianę, poduszkę i inne powierzchnie płaskie.
Rodzic lub opiekun może być zaniepokojony, kiedy widzi malucha, który podczas zabawy leży na podłodze i uderza w nią głową albo podchodzi do ściany i również miarowo przykłada do niej czoło. w tej chwili jesteśmy coraz bardziej świadomi i wyedukowani na temat tego, jakie zachowania u niemowlaków, małych dzieci i przedszkolaków mogą odbiegać od normy i iż mogą być np. jednym z objawów zaburzeń lub neuroatypowości.
Dziś dzięki wykształceniu pedagogów w placówkach opiekuńczo-edukacyjnych choćby bez wiedzy rodziców dość gwałtownie udaje się wyłapać oznaki autyzmu czy ADHD u dzieci. Rodzice mogą zacząć terapię malucha i dostosować się do jego zaburzeń. Dzięki temu coraz więcej dzieci dość gwałtownie otrzymuje diagnozę i może normalnie funkcjonować w społeczeństwie, ucząc się życia np. w spektrum.
Rodzice są przewrażliwieni
Przez to jednak, iż wiedza o objawach spektrum staje się coraz bardziej powszechna, niektórzy rodzice są przewrażliwieni i wielu z nich każde nietypowe zachowanie swojego dziecka podejrzewa o objaw autyzmu czy innych trudności. Tak było w przypadku mamy, która postanowiła nagrać zachowanie swojego dziecka i udostępnić je w mediach społecznościowych z pytaniem, czy powinno ono budzić niepokój.
"Czy ktoś jeszcze miał tak ze swoimi dziećmi? niedługo mamy wizytę u lekarza. Martwi mnie, iż to coś poważnego" – pyta Shannon Davis, która w mediach społecznościowych opowiada o swoim rodzicielstwie i codziennym życiu.
Na nagraniu widzimy dziecko, który prawdopodobnie ma około 1 roku. Maluch podczas leżenia na brzuszku na wykładzinie i materacyku, miarowo uderza główką w podłogę. Takie zachowanie faktycznie może budzić niepokój, bo kojarzy się z zachowaniami odbiegającymi od normalnych reakcji dziecka w tym wieku. U niemowląt i małych dzieci jest jednak dość typowe: maluchy mogą uderzać czołem w ścianę, podłogę czy szczebelki łóżeczka.
Tak maluch się uspokaja
Tak naprawdę to bardzo typowe zachowanie dla małych dzieci. One w ten sposób się uspokajają i regulują swoje emocje. Miarowe uderzanie pomaga się wyciszyć i uspokoić skumulowane przez cały dzień emocje, których dzieci w tym wieku nie umieją jeszcze wyrazić i ich nie rozumieją. Świetnie to zjawisko opisała Dominika Słowikowska, psycholożka, która na Instagramie prowadzi konto pomogecimamo.
"Jeśli któregoś dnia zauważysz, iż Twoje dziecko uderza się rączką w głowę, ciągnie się za włosy czy też uderza główką w ścianę/podłogę/szczebelki łóżeczka, wiedz, iż są to CZYNNOŚCI samoUSPOKAJAJĄCE, które stosują małe dzieci" – pisze specjalistka. I dodaje, iż w taki sposób dziecko pozbywa się napięcia i stresu, jaki nagromadziło w ciele i nie umie go wyrazić słowami oraz nie wie, jak sobie inaczej z nim poradzić.
Choć uderzanie główką o podłogę czy ścianę może wyglądać niepokojąco, w większości przypadków jest to naturalny sposób małych dzieci na samouspokojenie. Ważne jest, by obserwować malucha i reagować, jeżeli takie zachowanie staje się intensywne, prowadzi do urazów lub utrzymuje się przez dłuższy czas. jeżeli rodzic ma wątpliwości, zawsze warto skonsultować się ze specjalistą, ale jednocześnie nie należy wpadać w panikę – nie każde nietypowe zachowanie dziecka oznacza zaburzenie.