Sześć miesięcy po tym, jak zostałam oddana do domu dziecka, moja ciotka sprzedała mieszkanie rodziców na czarnym rynku.
W wieku pięciu lat straciłam rodziców i przejęła mnie opieką ciotka ze strony ojca. Gdy jeszcze żyli, nic nam nie brakowało trzymali wysokie stanowiska, mieliśmy przestronne mieszkanie w mieście i przytulny domik na wsi. Po ich śmierci wszystko się zmieniło.
Ciotka opiekowała się swoją córką, Sofią, ale nie udało nam się stworzyć bliskiej więzi. Moja kuzynka, choć młodsza, ciągle się ze mnie śmiała. Ciotka Clara, miła wobec obcych, była w rzeczywistości skąpa i przebiegła, nigdy nie przepuszczała okazji. Nie doświadczyłam od niej ani czułości, ani wsparcia, ani miłego słowa.
Od najmłodszych lat musiałam sprzątać dom i myć naczynia. Telewizja była zakazana, a słodycze kupowano wyłącznie dla Sofii. niedługo ciotka sprzedała samochód mojego ojca. Ubrania i biżuteria matki zniknęły, podczas gdy ciotka i jej córka stawały się coraz bardziej eleganckie, uczęszczając do kawiarni i restauracji, ale nigdy nie zapraszały mnie ze sobą.
Jako dziecko nie zdawałam sobie sprawy, iż Clara wydała wszystkie środki, twierdząc, iż pieniądze były przeznaczone na moje utrzymanie. Kilka lat później przeprowadziliśmy się do mieszkania ciotki kawalerki na obrzeżach miasta. Po kolejnych sześciu miesiącach ponownie trafiłam do domu dziecka, a ciotka sprzedała nasze mieszkanie.
Z początku trudno było przyzwyczaić się do nowej sytuacji, ale gwałtownie przystosowałam się do nowego otoczenia. Ukończyłam dobrą edukację, wynajęłam małe mieszkanie i podjęłam pracę w supermarkecie jako pomoc sprzątająca, obiecując sobie awans. Pewnego dnia właściciel sklepu, pan Miguel, zjawił się w pracy.
Gdy mnie zobaczył, zaprosił po zamknięciu do swojego biura. Tam czekał tylko on i poprosił, żebym opowiedziała o swoim życiu i o tym, czym zajmowali się moi rodzice. Przedstawiłam mu swoją historię od początku.
Pan Miguel uśmiechnął się, przyznał, iż pamięta mnie z dzieciństwa był przyjacielem moich rodziców. Kilka lat temu założył sieć sklepów i w tej chwili buduje nowy centrum handlowe. Po zakończeniu prac potrzebny będzie menedżer, ale brakowało mi odpowiednich kwalifikacji.
Zanim odmówiłam, pan Miguel obiecał pomóc mi zdobyć niezbędne wykształcenie. Nie mogłam odmówić. Nauka była trudna, ale interesująca; ukończyłam kurs bez większych problemów i otrzymałam obiecaną, dobrze płatną ofertę.
Po kilku latach kupiłam dwupokojowe mieszkanie. Pewnego dnia zapukała do drzwi moja kuzynka. Nie wiem, skąd ona i ciotka dowiedziały się, gdzie mieszkam, ale Sofia, w roli przełożonej, nakazała mi wpuścić ją i pomóc w znalezieniu pracy.
Kuzynka nie miała wyższego wykształcenia, więc zaproponowałam jej pracę tymczasową jako pomoc sprzątająca. Rozgniewana odmówiła i natychmiast zadzwoniła do swojej matki. Ciotka Clara krzyknęła przez telefon, iż jestem jej dłużnikiem za czas i wychowanie, iż gdyby nie ona, nie wiadomo, jak potoczyło się moje życie, i zagroziła, iż jeżeli nie pomogę Sofii, zemści się.
Miałam mieszane uczucia. Przez te lata kontaktu nic się nie zmieniło, ale ja się zmieniłam nie jestem już taką samą bezbronną dziewczyną jak kiedyś. Postanowiłam, iż nie potrzebuję ani tej ciotki, ani tej kuzynki.
