Polak leci w kosmos!

radio.lublin.pl 4 godzin temu

O 8.31 ma wystartować kosmiczna misja Axiom 4 z łodzianinem Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na pokładzie. Będzie to drugi Polak w historii, po Mirosławie Hermaszewskim, który poleci w kosmos – podaje Informacyjna Agencja Radiowa.

CZYTAJ: Polak leci w kosmos. Przeprowadzi tam 13 eksperymentów!

Wystrzał rakiety z Centrum Kosmicznego Kennedy`ego na przylądku Canaveral na Florydzie wielokrotnie przekładano, ale wszystko wskazuje na to, iż tym razem się uda. Szczegóły misji IGNIS zna Eliza Cichosz z Radia Łódź:

– Ma zawierać 13 eksperymentów przygotowanych przez polskie uczelnie i firmy. jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to doktor Uznański w kosmosie spędzi dwa tygodnie. Lot już wielokrotnie przekładano. Powodem były problemy techniczne i wyciek tlenu, ale jak podkreśla sam astronauta na kosmos jest po prostu skazany – relacjonuje Cichosz.

– Urodziłem się 12 kwietnia, który jest Międzynarodowym Dniem Kosmonauty i takie życzenia dostawałem na urodziny od mamy – dodaje Uznański.

Fot. PAP/EPA/CRISTOBAL HERRERA-ULASHKEVICH

POSŁUCHAJ: Sekrety nauki – Sławosz Uznański

Ostatnie przygotowania przez lotem!

W Centrum Kosmicznym Kennedy’ego na Florydzie realizowane są ostatnie przygotowania. Na miejscu jest specjalny wysłannik Polskiego Radia Jan Pachlowski:

– Start misji był przekładany kilkakrotnie. Teraz nie ma żadnych przeciwwskazań, aby nie doszło do lotu. W drodze na legendarne stanowisko startowe 39a załoga w obecności dziennikarzy pożegnała się z najbliższymi. Z tego samego miejsca 39a startowała misja Apollo, które dotarło na księżyc. Przed odlotem Sławosz Uznański był uśmiechnięty i wielokrotnie powtarzał „Do zobaczenia za dwa tygodni” – relacjonuje Pachlowski.

Rezerwowy astronauta pochodzący z Węgier nie krył ekscytacji przed startem. – To jest niesamowicie emocjonalne, to jak wyjątkowy rozdział twojego życia. Cała załoga wie, iż ma przed sobą niełatwą rzecz do zrobienia. Przygotowania do misji rozpoczęliśmy już trzy lata temu. To coś nowego dla większości z nas – dodaje.

Kapsuła Dragon z czteroosobową załogą na pokładzie w kilka minut po wystrzeleniu osiągnie prędkość 28 tysięcy kilometrów na godzinę.

Sławosz Uznański pokonał tysiące kandydatów

Sławosz Uznański-Wiśniewski ma 41 lat i pochodzi z Łodzi. W 2008 roku ukończył Politechnikę Łódzką, otrzymując stopień magistra inżyniera. Studiował również na Uniwersytecie Nantes i Politechnice w Nantes we Francji. W 2011 uzyskał tytuł doktora na francuskim Université d’Aix-Marseille.

W tym samym roku rozpoczął pracę w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN) w Genewie, gdzie był ekspertem do spraw niezawodności systemów elektronicznych. W 2013 roku został kierownikiem projektów i starszym inżynierem do spraw niezawodności. Odpowiadał za stworzenie niezawodnego i odpornego na promieniowanie systemu sterowania dystrybucją mocy Wielkiego Zderzacza Hadronów (LHC), największego akceleratora cząstek CERN. W latach 2018-2020 był inżynierem odpowiedzialnym za całodobową pracę i optymalną eksploatację LHC. W 2019 roku pełnił funkcję eksperta technicznego i recenzenta w unijnym programie finansowania badań i innowacji Horyzont 2020.

Łodzianin pokonał ponad 22 tys. kandydatów z całej Europy w trwających półtora roku eliminacjach do składu astronautów.

– Te wszystkie etapy testów percepcyjnych, komunikacyjnych, psychologicznych, medycznych i przez rozmowy kwalifikacyjne w końcu udało mi się dotrzeć do ogłoszenia wyników – wspomina Uznański.

Kiedy kapsuła dotrze na orbitę?

Jeśli rakieta wystartuje, to kapsuła Dragon na miejsce powinna dotrzeć w czwartek około 13.00 czasu obowiązującego w Polsce.

W ramach polskiej misji kosmicznej „Ignis” Sławosz Uznański-Wiśniewski spędzi na orbicie około dwóch tygodni, w trakcie których między innymi w warunkach mikrograwitacji przeprowadzi kilkanaście eksperymentów naukowych zaprojektowanych przez polskie firmy oraz instytucje.

Misja „Ignis” jest częścią międzynarodowej komercyjnej misji AX-4, w której obok Polaka na ISS polecą astronauci z USA, Indii i Węgier.

IAR / RL / opr. AKos

Fot. PAP/Leszek Szymański

Idź do oryginalnego materiału