Poleciała samolotem z niemowlęciem, które miało 40 stopni gorączki. "Żal pieniędzy za bilety"

gazeta.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: TikTok/alinamotherhpod/screen


Wszystko było już zaplanowane i opłacone. Wystarczyło tylko wsiąść do samolotu i polecieć na wymarzone wakacje w Tajlandii. Tymczasem dziecko zaczęło gorączkować. Rodzice rozważali pozostanie w domu, jednak ostatecznie tego nie zrobili.
Wielogodzinna podróż samolotem z małym dzieckiem bywa sporym wyzwaniem. Dla wszystkich: dla samego dziecka, jego rodziców i innych pasażerów. Szczególnie gdy dziecko źle się czuje i ma gorączkę. Taka podróż może się okazać prawdziwym koszmarem.


REKLAMA


Zobacz wideo Po czym poznać, iż dziecko ma skrócone wędzidełko? Logopedka mówi o "domowym teście"


Polecieli z rocznym dzieckiem do Tajlandii
Alina jest mamą rocznego chłopczyka i aktywną użytkowniczką mediów społecznościowych. Na TikToku prowadzi konto o nazwie alinamotherhpod, gdzie regularnie publikuje nagrania, których głównym bohaterem jest jej synek i jego tata. Niedawno cała trójka poleciała na wakacje do Tajlandii. I o ile sam pobyt był dla nich wspaniałą przygodą, o tyle sam lot okazał się bardzo trudnym przeżyciem.


Dziecko przed lotem dostało gorączki
Krótko przed ośmiogodzinnym lotem z USA do Tajlandii, chłopiec dostał niemal 40 stopni gorączki. Rodzice nie zrezygnowali z wakacji. Nie otrzymaliby zwrotu za kosztowne bilety. Udało im się zbić temperaturę, zanim wsiedli na pokład samolotu. Lot okazał się wyczerpujący dla całej trójki. Dziecko często się budziło i płakało. Autorka nagrania wyjaśnia, iż synek nie był chory, a gorączka była związana z ząbkowaniem. Zapewniła, iż takie sytuacje zdarzały się już wcześniej, a ona miała ze sobą wszystkie niezbędne leki.


Internauci nie dowierzali
Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy stwierdzili, iż zachowanie rodziców było nieodpowiedzialne i egoistyczne, iż ryzykowali bezpieczeństwem swojego dziecka, bo szkoda im było pieniędzy wydanych na bilety. Nie wierzyli też, iż rzeczywiście chodziło o ząbkowanie: "Ząbkowanie, to stara bajka. Dziecko było po prostu chore"; "Przy ząbkowaniu nie ma aż takiej wysokiej gorączki"; "Jeśli gorączka byłaby spowodowana ząbkowaniem, miałby około 38 stopni". Ktoś spytał: "Dziecko jest chore, a ty decydujesz się na wyjazd, bo żal ci pieniędzy za bilety"?
Ząbkowaniu często towarzyszy gorączka, jednak zwykle nie jest wyższa niż 38 stopni C. jeżeli jednak dziecko ma wyższą temperaturę, może to oznaczać współistnienie infekcji (np. układu oddechowego). W takim przypadku lepiej skonsultować się z pediatrą.


A ty? Poleciałbyś/poleciałabyś samolotem z gorączkującym dzieckiem? Daj znać w komentarzu.
Idź do oryginalnego materiału