Policjantka pokazała zdjęcie z majówki. Szokujące, co robiło dziecko w pubie. "To nie kompan do polewania"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Na fotografii widać kilkuletnią dziewczynkę siedzącą w pubie przy stoliku z drinkami. Dziecko w rękach trzyma butelkę alkoholu. "Pub to nie miejsce dla dziecka. Godzina 23 to czas na spokojny sen dla dziecka, a nie spędzanie go w knajpie z pijanymi dorosłymi" - stwierdziła policjantka.
Kiedy na zewnątrz robi się ciepło, wiele osób wyciąga grille i leżaki i spędza czas na świeżym powietrzu. Czasem ten czas uprzyjemnia sobie pijąc zimne piwo lub drinka. Często nie kończy się na jednym, a rodzice nie zważają na to, iż w całym wydarzeniu biorą udział dzieci. choćby wtedy, kiedy dorośli są już pod wpływem alkoholu i ich zachowanie pozostawia wiele do życzenia.


REKLAMA


Zobacz wideo
Takich imion nie możesz nadać dziecku w Polsce


Policjantka pokazała zdjęcie z majówki
Mł. insp. Małgorzata Sokołowska jest policjantką z Komendy Stołecznej Policji z 19-letnim stażem pracy. Na Facebooku, Instagramie i TikToku prowadzi konto o nazwie Z pamiętnika policjantki, gdzie publikuje porady dotyczące bezpieczeństwa, policyjne ciekawostki oraz zagadki kryminalne. Niedawno udostępniła zdjęcie zrobione w czasie weekendu majowego. Widzimy na nim kilkuletnią dziewczynkę siedzącą przy stole w czasie alkoholowej libacji. Dziecko trzyma w rękach butelkę z alkoholem i zdaje się rozlewać go do stojących na stole szklanek. Udostępnione zdjęcie Małgorzata Sokołowska skomentowała: "Kilkuletnie dziecko to nie kompan do polewania alkoholu. Pub to nie miejsce dla dziecka. Godzina 23 to czas na spokojny sen dla dziecka, a nie spędzanie go w knajpie z pijanymi dorosłymi."


"Pamiętajcie, iż wasze dzieci was naśladują"
"Przypominam o tym nieustająco, bo niestety długie weekendy w Polsce to obowiązkowo alkohole przy grillu i spotkaniach towarzyskich. Pamiętajcie, iż wasze dzieci was naśladują. o ile w waszym domu alkohol to nieodłączny element rozrywki i relaksu oraz spotkań z rodziną i przyjaciółmi, to wasze dzieci będą go postrzegać dokładnie to samo. Na zakończenie dodam jeszcze, iż alkohol jest uznawany za jeden z czynników sprzyjających przestępczości".


"Dzieci nie są głupie"
Pod postem policjantki pojawiło się wiele komentarzy internautów, którzy stwierdzili, iż Sokołowska przesadza, bo alkohol zawsze był elementem spotkań w gronie rodziny i przyjaciół. Ktoś jednak zauważył: "Tu nie chodzi, aby się przed dzieckiem ukrywać, udawać kogoś innego. Dzieci nie są głupie. Nie będzie widzieć, jak rodzic pije, ale będzie widział rodzica narąbanego. Przykład musi być rzeczywisty. Czyli umiar, i to obojętnie czy dziecko patrzy, czy nie, bo tak czy siak, i tak widzi, co się dzieje". Ktoś inny stwierdził: "Ja tu jestem rocznik 95 i kojarzę ze zdjęć, jakie pewnie każdy ma w domu z imprezek gdzie flacha stała na stole. Nie miałam w domu patologii i sama po alkohol sięgnęłam kilkanaście razy w życiu [...] Rodzice się mną bardzo interesowali i po prostu niczego mi emocjonalnie jak i materialnie nie brakowało, a to jest pewnie kluczowe, aby nie uciekać w używki." Jeden z użytkowników Facebooka napisał: "Wychowywanie dzieci tak, jakby alkohol nie istniał, prowadzi do zachłyśnięcia się tym zakazanym owocem zbyt wcześnie i zbyt intensywnie". Ktoś inny dodał: "Przyjedź do Anglii i zobacz ile rodziców z dziećmi jest w pubach. Tylko w Polsce jest donoszenie jeden na drugiego".
Idź do oryginalnego materiału