Politechnika Częstochowska ma swojego robopsa

czestochowskie24.pl 3 godzin temu

Wygląda jak duża zabawka, ale w rzeczywistości jest niezwykle zaawansowanym technicznie urządzeniem. O czworonożną platformę kroczącą, czyli zrobotyzowanego psa wzbogacił się zasób urządzeń dydaktycznych Wydziału Inżynierii Mechanicznej Politechniki Częstochowskiej.

Robopies został zakupiony na potrzeby Wydziału Inżynierii Mechanicznej dzięki dofinansowaniu o wartości 79 000 zł w ramach programu STEM realizowanego przez firmę TIMKEN Polska. O to, czy zakupiony sprzęt to bardziej zabawka, czy pomoc naukowa zapytaliśmy dr. hab. inż. Przemysława Postawę prof. PCz z Katedry Technologii i Automatyzacji:
– Zabawka, pomoc dydaktyczna, ale też takie bardziej zaawansowane urządzenie. Planując zakup tego urządzenia ze środków od firmy, która nas wsparła w tym projekcie chcieliśmy, żeby to było urządzenie, które tak naprawdę będzie łączyło w sobie właśnie funkcje zabawki, czyli czegoś, co zainteresuje tak naprawdę bardzo młodych ludzi, starszą młodzież, ale również pozwoli nam na realizację procesów dydaktycznych takich naprawdę bardzo zaawansowanych z programowaniem tych robotów, ze sztuczną inteligencją, z wdrażaniem tej sztucznej inteligencji do sterowania i autonomicznego poruszania się tych urządzeń.

Urządzenie jest jednym z najnowocześniejszych tego typu na świecie. Jego możliwości zastosowania zarówno w procesie dydaktycznym, jak i w praktyce, są prawie nieograniczone:
– Jest to z definicji czteronożna platforma krocząca. Brzmi bardzo poważnie. Krótsza wersja oczywiście robopies, ponieważ przypomina tego typu zwierzę. Ma zainstalowanych kilkanaście silników, które poruszają i ta motoryka naprawdę jest, to czasem widać na zdjęciach, na pokazach, jest naprawdę bardzo, bardzo zaawansowana. On potrafi stać na łapach i trzymać cały czas równowagę. My możemy go pchnąć i on jest w stanie utrzymać równowagę. Także jest to naprawdę bardzo zaawansowane urządzenie, które ma wiele czujników, żyrokompasów, które tak samo są w stanie go cały czas pozycjonować. Zakupiliśmy to urządzenie również z bardzo zaawansowanym drugim komputerem, który jest w stanie wykonywać bardzo dużo obliczeń dotyczących tego wszystkiego, co się znajduje wokół tego robota. Do tego jest specjalna głowica skanująca LIDAR, która jest w stanie w ciągu jednej sekundy zebrać chmurę 320 tysięcy punktów. A zatem taki robot może być wykorzystany do celów takich, bym powiedział, zwiadowczych, do celów takich, gdzie mamy zagrożenie np. wejścia do jakiegoś budynku, a chcemy zobaczyć, co tam dokładnie jest. Analizując obraz, analizując sygnały z tej głowicy, będziemy w stanie dokładnie wiedzieć, jakie przedmioty tam się znajdują. Także zastosowań jest multum. Tak naprawdę, “sky is the limit” jeżeli chodzi o projektowanie i programowanie takiego robota. Tylko, iż tak powiem, fantazja prowadzących zajęcia z wykorzystaniem tego robota jest jednym ograniczeniem.

Plany, co do możliwości wykorzystania robopsa na Wydziale Inżynierii Mechanicznej są szerokie. Jednak zanim rozpocznie się pracę z mechanicznym czworonogiem trzeba perfekcyjnie poznać jego umiejętności i ograniczenia tak, żeby móc zaoferować studentom jak najlepsze możliwości kształcenia i poznawania najnowszych technologii:
– My się też go musimy nauczyć. To jest dla nas pewna nowość, także żeby go zaadaptować do cyklu dydaktycznego na różnych zresztą kierunkach, bo to nie tylko w naszej katedrze, w której pracuje, ale również na kierunku mechatronika, czy na przykład też do promocji. Po prostu będziemy też się musieli nauczyć obsługi. Nie jest to proste, nie jest to zabawka, chociaż tak wygląda, ale naprawdę jak się wejdzie w zaawansowane ustawienia, jest tego bardzo, bardzo dużo. Jeszcze tak ogólnie nie został przedstawiony studentom tutaj, ani na zajęciach, ponieważ my tak naprawdę otrzymaliśmy go z firmy, w której go zakupiliśmy, pod koniec roku, także adekwatnie przeszliśmy dopiero pierwsze szkolenie i adekwatnie się sami dopiero go uczymy. Natomiast wydaje mi się, iż to jest nowość, to są rzeczy nowe, które tak naprawdę wchodzą. Nam zależy na tym, żeby nasi studenci zdobywali wiedzę na sprzęcie, aparaturze, wyposażeniu, najnowszym, przynajmniej na dzień dzisiejszy. Kiedy za 3 lata, czy za 5 lat trafią na rynek pracy, żeby to były dla nich rzeczy, które faktycznie w tym przemyśle się będą znajdowały.

Czy robopies dostanie jakieś imię oraz swoją budę, czy też legowisko? Tego jeszcze nie wiemy. Być może, podpowiadamy, władze Uczelni i Wydziału ogłoszą konkurs na najlepsze imię dla czworonożnego robota? W redakcji Radia Fiat i czestochowskie24.pl rodzi się nam już kilka pomysłów. Póki co, życzymy zarówno wykładowcom jak i studentom bezawaryjnego korzystania z nowego urządzenia.

źródło fot.: Politechnika Częstochowska

Idź do oryginalnego materiału