Poprosiła o konkretny prezent. Matka: "Nauczyciele już stawiają wymagania"

mamadu.pl 5 dni temu
"Zbliża się zakończenie roku szkolnego, czas, kiedy dzieci wręczają nauczycielom kwiaty, czekoladki, podziękowania. To miły gest, tradycja. I nagle... dostajemy informację od wychowawczyni. Jej treść mrozi krew w żyłach" – czytam we wstępie listu napisanego przez jedną z mam.


To żart?


"Usłyszałam powiadomienie w telefonie. Otrzymałam wiadomość od wychowawczyni. Przeczytałam i w pierwszej chwili pomyślałam, iż ktoś mnie wkręca. Że to głupi żart, albo iż czegoś nie rozumiem. No ale czego tu można nie zrozumieć? Nauczycielka napisała przecież jasno: 'Zamiast kwiatów proszę, żeby każde przyniosło coś słodkiego: upieczone ciasto, babeczki albo coś kupnego. Zrobimy wspólny poczęstunek'.

Przepraszam bardzo, to kpiny? Czy my teraz mamy się jeszcze konsultować z nauczycielką, co możemy jej dać na prezent? Czy naprawdę trzeba stawiać wymagania choćby w takim momencie?

Prezenty na Dzień Nauczyciela, zakończenie roku szkolnego to nie obowiązek, tylko symboliczny sposób okazania wdzięczności. jeżeli ktoś chce kupić kwiatek, to niech kupi. jeżeli ktoś woli podziękować słowem: świetnie. Ale dlaczego wychowawczyni narzuca formę prezentu? To już choćby nie jest sugestia. To oczekiwanie. Domyślam się, iż miała dobre intencje, no ale nie tędy droga.

Mam wrażenie, iż granice między nauczycielem a rodzicem coraz bardziej się zacierają. Zamiast skupić się na edukacji, nauczyciele coraz częściej wchodzą w rolę organizatorów, koordynatorów, a teraz jeszcze dyktują, co uznają za odpowiedni prezent.

Nie każda matka ma czas piec babeczki w środku tygodnia. Nie każdy rodzic chce przynosić słodycze do szkoły. I na pewno nikt nie powinien czuć się zobowiązany, żeby brać udział w słodkim poczęstunku na zakończenie roku. A tak to właśnie wygląda.

Droga szkoło: nauczyciele już stawiają wystarczająco dużo wymagań przez cały rok. Proszę, pozwólcie rodzicom i uczniom samym decydować, jak chcą wyrazić wdzięczność. Bo jeżeli choćby to staje się obowiązkiem, to naprawdę coś tu poszło nie tak".

Idź do oryginalnego materiału