Porwany chłopiec odnalazł się po 70 latach. Jest ojcem i dziadkiem. "Złapaliśmy się i mocno przytulaliśmy"

gazeta.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: Cezary Aszkiełowicz Agencja Wyborcza Platforma X, screen, MarioNawfal


W 1951 r. w Oakland w Kalifornii zaginął sześcioletni Luis Armando Albino. Przez wiele lat nikt nie wiedział, co się z nim stało. Po 70 latach, dzięki staraniom jego siostrzenicy, udało się go w końcu znaleźć.
Dziecko porwane przez nieznajomą kobietę
Do strasznego zdarzenia doszło 21 lutego 1951 roku. Mały Luis wraz z bratem bawili w parku. Tajemnicza kobieta zwabiła chłopca, obiecując, iż kupi mu cukierki. Dziecko dało się nabrać. Nieznajoma porwała 6-latka i wywiozła samolotem na wschodnie wybrzeże USA. Tam przekazała chłopca parze, która się nim zaopiekowała i wychowywała jak własnego syna.


REKLAMA


Poszukiwania dziecka ruszyły pełną parą. Do akcji włączyła się policja, żołnierze i straż przybrzeżna. Kilkukrotnie rozmawiano z bratem Luisa - Rogerem, który cały czas mówił im o nieznajomej kobiecie, która zabrała chłopca.


Luis odnaleziony po 70 latach
Przez te wszystkie lata Luis był uznawany za zaginionego. Jak czytamy na portalu rmf24.pl, mimo wielu starań, przez długie lata nie udawało się ustalić, co się z nim stało. Jego matka zmarła w 2005 roku. Do końca życia wierzył, iż jej ukochany syn żyje.


Luisa udało się odnaleźć dzięki jego siostrzenicy. Kilka lat temu młoda kobieta postanowiła wykonać dla zabawy internetowy test DNA. Okazało się, iż na Wschodnim Wybrzeżu mieszka mężczyzna, który ma z nią 22-procentową zgodność. W tym roku kobieta wybrała się do lokalnej biblioteki, gdzie trafiła na mikrofilmy z gazet sprzed kilkudziesięciu lat, na których był Luis oraz jego brat. Postanowiła zająć się sprawą i zgłosiła się na policję. W ten sposób mundurowi odnaleźli zaginionego przed laty Luisa. Mężczyzna jest emerytowanym strażakiem oraz weteranem Korpusu Piechoty Morskiej.


Złapaliśmy się i mocno, długo przytulaliśmy. Potem usiedliśmy i po prostu rozmawialiśmy


- przekazała lokalnym mediom siostrzenica 79-latka. Mężczyzna nie chciał jednak wypowiadać się w mediach.
Idź do oryginalnego materiału