Potężny podwodny wulkan pęcznieje jak balon. Wybuchnie jeszcze w tym roku

g.pl 14 godzin temu
Pod powierzchnią Oceanu Spokojnego, około 500 kilometrów od wybrzeża amerykańskiego Oregonu, znajduje się potężny wulkan - Axial Seamount. Najnowsze pomiary naukowców wskazują na wzmożoną aktywność sejsmiczną oraz wyraźne wypiętrzanie się terenu wokół podwodnego giganta. To oznacza, iż do erupcji może dojść jeszcze w tym roku.
Jak informuje serwis Forbes, podwodny wulkan Axial Seamount, znajdujący się u północno-zachodniego wybrzeża Pacyfiku, ostatni raz dał o sobie znać w 2015 roku. Wówczas doszło do eksplozji, a w tej chwili góra osiągnęła ten sam rozmiar wzrostu, co właśnie dekadę temu. Taki stan rzeczy spowodowany jest ciśnieniem rosnącej magmy. W efekcie naukowcy ostrzegają, iż w najbliższym czasie może dojść do kolejnej erupcji. Już teraz wiadomo, iż jest to nieuniknione.


REKLAMA


Zobacz wideo Hawaje: Kula lawy uderzyła w łódź pełną turystów. 23 osoby zostały ranne


Axial Seamount obudził się do życia. Do erupcji może dojść w każdej chwili
Axial Seamount to podwodny wulkan tarczowy znajdujący się na dnie Oceanu Spokojnego. Ma wysokość 1 100 m i leży na głębokości około 1410 m pod powierzchnią wody. Został odkryty w latach 70. przez altimetry satelitarne i jest jednym z najlepiej zbadanych wulkanów na całym świecie. To właśnie na jego obszarze powstało podwodne obserwatorium o nazwie NeMO.
W ciągu ostatnich 30 lat doszło łącznie do trzech wybuchów - w 1998, 2011 i 2015 roku. Po dekadzie spokoju naukowcy znów zaczęli alarmować o nadchodzącej erupcji. Dane zebrane przez Ocean Observatories Initiative Cabled Array wskazują na przyspieszony wzrost dna morskiego. Naukowcy z University of Washington mówią natomiast o dwóch istotnych czynnikach - powiększeniu się wulkanu z powodu nagromadzonej magmy oraz częstych podwodne trzęsieniach ziemi w pobliżu Axial Seamount. To oznacza, iż erupcja może nastąpić lada moment. Zdaniem ekspertów dojdzie do niej do końca 2025 roku. Wszystko dlatego, iż aktywność wulkanu niepokojąco wzrasta.


Wulkan "napęczniał niczym balon". Naukowcy twierdzą, iż jest praktycznie gotowy do wybuchu
Ten sam efekt puchnięcia wulkanu zaobserwowano tuż przed wybuchem, do którego doszło w 2015 roku. W związku z tym naukowcy są przekonani, iż lawa wydostanie się na wierzch w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Jak wyjaśnia Bill Chadwick, wulkanolog i profesor badawczy na Uniwersytecie Stanowym Oregonu, podanie dokładnej daty wybuchu jest jednak niemożliwe. Mimo licznych badań ciężko jest przewidzieć, czy eksplozja nastąpi jutro, za kilka dni, czy rzeczywiście dopiero pod koniec tego roku. Eksperci z Uniwersytetu Waszyngtońskiego, Uniwersytetu Stanu Oregon i Uniwersytetu Północnej Karoliny Wilmington regularnie kontrolują aktywność sejsmiczną wulkanu dzięki specjalnych czujników umieszczone na dnie Pacyfiku.
Sprawdź również: Ogromna ryba nawiedza rzeki. Wcześniej uznano ją za wymarłą. Teraz sieje spustoszenie


Ten wulkan przypomina te na Hawajach, które wybuchają bardzo płynnymi lawami. Mają tendencję do pęcznienia niczym balon pomiędzy erupcjami


- wyjaśnił Bill Chadwick, cytowany przez portal BBC. Eksperci uspokajają jednak, iż sytuacja nie zagraża ludziom. Również tym, którzy mieszkają wzdłuż północno-zachodniego wybrzeża Pacyfiku. Jak wyjaśnia serwis Forbes, według University of Washington Axial Seamount jest "zbyt głęboki i oddalony od brzegu, aby ludzie mogli zauważyć jego erupcję". Nie jest powiązany z żadną aktywnością sejsmiczną na lądzie, co oznacza, iż nie wywoła ani potężnego trzęsienia ziemi, ani niebezpiecznego tsunami.
Erupcja spowoduje jedynie pęknięcia na powierzchni, pozwalając magmie wyciekać i tworzyć nowe dno morskie. Według Chadwicka niezagrożone są choćby osoby znajdujące się w momencie eksplozji nad samym wulkanem.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału