Powiedzieli Bogu "tak". Mamy nowych kapłanów [ZDJĘCIA][WIDEO]

rdn.pl 1 rok temu
Zdjęcie: święcenia kapłańskie


Być przyjacielem Jezusa – oto głębokie znaczenie bycia księdzem, powiedział bp Andrzej Jeż podczas święceń kapłańskich w bazylice katedralnej w Tarnowie. Przyjęło je 11 diakonów Wyższego Seminarium Duchownego. Jeden z nich jest z Kongregacji Oratorium św. Filipa Neri.

Uroczystości zgromadziły w bazylice m.in. kapłanów, siostry zakonne, alumnów, rodziny neoprezbiterów, a także przedstawicieli parafii, z których się wywodzą.

Kapłaństwo to wielki dar – mówi ks. Dawid Mąka z parafii Mordarka.

– Pan Bóg mnie tak powołał jak świętego Pawła, iż musiał mnie zrzucić z konia, żebym mógł zobaczyć, iż jego miłość jest wielka i iż On powołuje mnie do tego, żebym był Jego sługą. Po ludzku człowiek patrzy na to jak na coś niezwykłego, niesamowitego co nie da się do końca zrozumieć. Ale to jest jednak wielka radość, iż Pan Bóg dał nam tę łaskę, mi tę łaskę i iż mogłem przyjąć ten dar kapłaństwa i teraz będę się mógł dzielić Nim z innymi ludźmi, którzy oczekują na to, żeby ten kapłan przyszedł i posługiwał dla nich.

To trudna, ale piękna droga – dodaje ks. Gabriel Matras z parafii Maszkienice.

– Jest ona na pewno trudna, ale przede wszystkim jest piękna. Idziemy do ludzi, niektórzy krzyczą, narzekają – mówię tak bardzo łagodnie – ale tak naprawdę oni są spragnieni Boga.

Na ten dzień czekaliśmy od wielu lat – mówią ks. Patryk Pajor z Grybowa, ks. Stanisław Michałczak z parafii w Tylmanowej oraz ks. Marcin Kumor z parafii w Niskowej.

– To jest takie piękne uczucie, zwłaszcza, iż można się z Bogiem jeszcze bardziej zespolić. Jeszcze bardziej można być Jego uczniem na wzór świętego Jana. To było takie coś niesamowitego i z każdą chwilą coraz bardziej człowiek tego tak doświadcza. Wiem, iż z każdym rokiem będzie się to wspominało, ten dzień święceń, będzie wracało to wspomnienie. – Jest wielka radość, wdzięczność Panu Bogu i ludziom, dzięki którym udało się dojść do tego miejsca. – Towarzyszy nam też wzruszenie. Dzięki łasce Pana Boga zostaliśmy wybrani, dotrwaliśmy do tego momentu, do święceń, więc wszyscy się cieszymy i jesteśmy w tym dniu bardzo szczęśliwi. Mamy nadzieję, iż tak będzie przez całe nasze życie.

Być przyjacielem Jezusa – oto głębokie znaczenie bycia księdzem – powiedział w homilii bp Andrzej Jeż.

– Dbajcie ustawicznie o to, żeby trwać w łączności z Chrystusem i zarazem budujcie mocne braterskie więzi między sobą. Dzięki temu z pewnością podołacie zadaniu budowania i miłowania Kościoła na wzór Chrystusa. Bądźcie świadkami Boga zwłaszcza poprzez piękne i pogłębione duchowo celebrowanie liturgii Kościoła, przede wszystkim Najświętszej Eucharystii. Program na całe kapłańskie życie otrzymujecie w całej aktualności w Chrystusowej Ewangelii, zaś w codziennie sprawowanej Mszy świętej będziecie odnajdywać waszą kapłańską tożsamość – dodał.

W uroczystości uczestniczyły rodziny nowych kapłanów. To istotny dzień zwłaszcza dla rodziców i dziadków.

– Nie do opisania. Pamiętam jak dzień dzisiejszy sześć lat temu jak syn wyruszał do seminarium i to już jest dzisiejszy dzień. Niesamowite przeżycie, duchowe przede wszystkim. Trudna droga przed nim, potrzeba dużo modlitwy. Tylko się cieszyć, radować. – Życzymy, żeby wytrwał do końca życia w kapłaństwie. – Od dzieciństwa wykazywał wielkie zainteresowanie. Zawsze Kościół był na pierwszym miejscu. Można było się spodziewać. Teraz mamy wielkie wzruszenie, wielkie przeżycie. Jest nam bardzo miło i będziemy się modlić, żeby wytrwał w tym. – Studiował medycynę, ale wybrał seminarium. Trochę jest obawy, bo życie kapłana nie jest takie łatwe jak się wydaje. Duma jest. – Jesteśmy bardzo zadowoleni, szczęśliwi. Będziemy towarzyszyć synowi na jego drodze kapłańskiej, którą Pan Bóg obdarzył tak wielką łaską i powołaniem naszego syna, a nas jako rodziców. Będziemy się modlić, żeby kapłaństwo naszego syna wyglądało owocnie. – To jego wola, jego wybór. Jesteśmy szczęśliwi. Przede wszystkim dużo zdrowia i łaski Matki Bożej. Opieki Matki Bożej.

W niedzielę w parafiach nowych kapłanów odbędą się prymicje, a za kilka dni neoprezbiterzy dowiedzą się o swoich pierwszych parafiach.

Idź do oryginalnego materiału