Jedną z okazji, by przekonać się jakie perspektywy daje praca dla młodych, była niedawna 13. Giełda Pracy na Uniwersytecie Opolskim. Tam młodzi – studenci i absolwenci – mieli szansę bezpośredniego kontaktu z pracodawcami i rozmów o możliwościach przyszłej współpracy. W praktyce skorzystać mógł jednak każdy poszukujący zatrudnienia. Wśród wystawców były czołowe firmy i instytucje z regionu.
– Oferujemy płatne praktyki i staże. Kierujemy je do osób, które chcą zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe – mówi Elżbieta Bartodziej, HR Manager w strzeleckiej firmie Kronospan. – Uczymy od podstaw, szeroko. Pozwalamy im poznać naszą firmę od środka. Myślę, iż to cenne doświadczenie, za pomocą którego mogą rozwijać swoje kompetencje na rynku pracy.
Na giełdzie podobnych ofert było wiele. Pracodawcy chętnie odpowiadali na pytania młodych, mówili o swoich wymaganiach.
– Jesteśmy otwarci na wszystkich, ale nacisk stawiamy na języki obce: głównie niemiecki i francuski. Bo angielski to już u nas „must have” – stwierdza Mariola Lotko, managerka z Capgemini w Opolu.
O tym, iż Opole, jako miasto wojewódzkie, oferuje szereg możliwości i to miejsce, w którym jest praca dla młodych, przekonane są Magdalena Zuń i Karolina Świtała ze „stosunków międzynarodowych”. Na giełdzie porównywały oferty praktyk, które niedługo muszą odbyć. Ale nie tylko.
– Orientujemy się, jakie są możliwości pracy po zakończeniu nauki – mówi Magdalena. – Ja na przykład po liceum szukałam pracy w moim rodzinnym powiatowym mieście. To było trudne zadanie dla osoby, która nie jest np. po szkole branżowej, czy po technikum.
– Poza tym w mieście wojewódzkim na pewno jest więcej szans – dodaje Karolina. – Pochodzę z małej miejscowości, więc do pracy musiałabym i tak dojeżdżać do większego miasta. W Opolu widzę dla siebie więcej perspektyw.
Praca dla młodych. W Opolu mają łatwiej
Tomasz Kwiatek, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu przyznaje, iż w Opolu praca dla młodych faktycznie jest bardziej dostępna. Mówią o tym dane.
– Pod koniec kwietnia mieliśmy zarejestrowanych 371 bezrobotnych w grupie osób do 30. roku życia na 2286 bezrobotnych ogółem. To stanowi 17 proc. – podaje wicedyrektor. – Nieco inaczej dane wyglądają w powiecie opolskim. W tej samej grupie wiekowej było zarejestrowanych 407 bezrobotnych na 1895 osób, co stanowi 22 proc. Na ten wynik wpływ ma wiele czynników, m.in. dojazd do pracy czy liczba dostępnych ofert.
Warto tu zaznaczyć, iż poziom bezrobocia uległ zmniejszeniu – o 213 osób, najwięcej od pięciu lat.
– Ostatni tak duży spadek bezrobocia, o 231 osób, nastąpił we wrześniu 2019 roku. Zarówno w Opolu (o 134 osoby), jak i w powiecie opolskim (o 79 osób) – wylicza wicedyrektor Kwiatek. – Szacowana stopa bezrobocia w Opolu to 2,9 proc. (-0,1 p.p.), a w powiecie opolskim 5,6 proc. (-0,4 p.p.).
Wskazuje także, iż dużym ukłonem w stronę młodych poszukujących pracy będzie nowa ustawa o rynku pracy i publicznych służbach zatrudnienia, która weszła w życie 1 czerwca. Zakłada ona m.in. utworzenie punktów poradnictwa dla młodych.
– Takie miejsca już były, ale teraz pojawią się w każdym PUP i będą je obsługiwać specjalnie wykwalifikowani pracownicy, dedykowani do pracy z młodzieżą, której mają doradzać młodzieży w znacznie szerszym zakresie – tłumaczy Tomasz Kwiatek.
Zainteresowani wsparciem otrzymają wskazówki i poradnictwo zawodowe, jednak oni sami (młodzi do 30. roku życia), będą także sprawdzani pod kątem umiejętności cyfrowych, m.in. znajomości podstawowych pojęć informatycznych, popularnych programów.
– jeżeli u kogoś stan tej wiedzy będzie niezadowalający, będziemy kierować go na szkolenia – mówi wicedyrektor opolskiego PUP.
Praca dla młodych. Szkoła średnia – strategiczna inwestycja w przyszłość
O to, jaka jest pozycja współczesnej młodzieży i młodych dorosłych na rynku pracy, zapytaliśmy dr Alinę Landowską, wykładowczynię na Uniwersytecie SWPS, a także ekspertkę International Council for Small Business (ICSB) przy George Washington University School of Business i badaczkę Centrum Gospodarki Światowej UKSW.
– Postrzeganie liceum jako „lepszej szkoły” słabnie – stwierdza dr Alina Landowska, która specjalizuje się w badaniach narracji społeczno-ekonomicznych.
– Rynek pracy coraz bardziej ceni konkretne umiejętności. Dlatego technika i szkoły branżowe wracają do łask. Młodzi zauważają, iż zawód w ręku to przewaga. Nawet, jeżeli planują dalszą edukację. Wybór szkoły średniej to nie tylko decyzja edukacyjna, ale też strategiczna inwestycja w przyszłość. Klucz to świadomość własnych predyspozycji i śledzenie trendów rynkowych, np. zapotrzebowania na specjalistów w IT, energetyce czy usługach technicznych – wylicza.
Czy młodzi potrafią się odnaleźć na rynku pracy?
– Oni mają ogromny potencjał, ale często brakuje im praktycznych kompetencji, które mogliby zdobyć, np. poprzez staże czy wolontariat. Współczesny rynek pracy oczekuje elastyczności, samodzielności i gotowości do ciągłego uczenia się. Wyzwanie stanowi również niedopasowanie: zbyt ogólne wykształcenie nie zawsze odpowiada konkretnym oczekiwaniom pracodawców – uważa.
Dr Alina Landowska przytacza raport „Future of Jobs 2023” Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), który jednoznacznie wskazuje, iż najbardziej pożądane są dziś kompetencje miękkie w połączeniu z twardymi.
– Wśród kluczowych umiejętności wymienia się m.in. myślenie analityczne (najczęściej wskazywane jako podstawowe przez firmy), myślenie kreatywne, odporność, elastyczność, zwinność, motywację, samoświadomość, ciekawość poznawczą i gotowość do nauki, a także umiejętności przywódcze, wpływ społeczny oraz znajomość AI i analizy danych – wylicza.
– Aż 44 proc. podstawowych umiejętności pracowników ulegnie zmianie w ciągu najbliższych pięciu lat. To jasno pokazuje, iż trwałe łączenie kompetencji miękkich i twardych staje się kluczem do zawodowego sukcesu – dodaje dr Landowska.
Marzenia a rzeczywistość, czyli ściana po dyplomie
W rozmowie z „O!Polską” dr Alina Landowska wśród najczęściej powielanych błędów przez młodych absolwentów gdy w ich życiu zaczyna się etap „praca” wymienia zbyt ogólne CV, brak researchu o firmie, niedopasowanie do oferty, brak aktywności w sieci zawodowej. Ekspertka mówi, iż często też nie potrafią oni mówić o swoich mocnych stronach.
– A szkoda! To umiejętność, którą można – i trzeba – ćwiczyć – podkreśla.
Przyznaje również, iż zderzenie z rzeczywistością po zakończeniu studiów bywa dla niektórych bolesne.
– Szczególnie, gdy studia nie przekładają się bezpośrednio na konkretne kompetencje zawodowe. Winne są często medialne narracje sukcesu oraz brak rzetelnego doradztwa zawodowego już na etapie szkoły średniej. Potwierdzają to dane z naszych badań: aż 72 proc. przedstawicieli Pokolenia Z [osób urodzonych w latach 1995-2012 – red.] deklaruje, iż perspektywa braku pracy ich stresuje, a 67 proc. zgadza się, iż niestabilne zatrudnienie jest dla nich źródłem napięcia. 55 proc. młodych mówi wprost: „Pracuję, bo muszę”, co może świadczyć o rozdźwięku między wyobrażeniami, a rzeczywistością – tłumaczy.
Wylicza, iż tzw. „Zetki” wybierają firmy, które oferują wysokie zarobki (78 proc.), dobrą atmosferę (64 proc.) i elastyczne formy zatrudnienia – np. hybrydową pracę (33 proc.).
– Widać więc, iż ich oczekiwania są konkretne. A jednocześnie towarzyszy im potrzeba bezpieczeństwa i równowagi – mówi ekspertka.
Praca dla młodych. Wzór z Azji
Za przykład dobrych praktyk podaje Singapur, gdzie system edukacji jest ściśle powiązany z rynkiem pracy.
– Kształcenie zawodowe, praktyki i programy typu SkillsFuture umożliwiają zdobycie realnych umiejętności, a jednocześnie rozwijają postawę uczenia się przez całe życie. To model, który uczy realizmu, ale też daje młodym solidne podstawy do spełniania ambicji. A w konsekwencji redukuje stres związany z życiem zawodowym – podsumowuje Alina Landowska.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania