Pracuje w szkole od 10 lat: Dopiero w tym roku zjawił się ktoś młodszy ode mnie

gazeta.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Shutterstock, autor: Akimov Igor


Od 10 lat pracuje w publicznej szkole. Z niepokojem obserwuje innych nauczycieli. - Dopiero w tym roku w moich radach pedagogicznych zjawił się ktoś młodszy ode mnie (mam 34 lata) - przyznaje nauczycielka i wymienia, co może być tego powodem.
W Polsce jest 25 tysięcy szkół, w których w tej chwili brakuje 11 tysięcy pedagogów. Wiele placówek ratuje się ściąganiem z emerytury pegagogów-seniorów. Zobacz: Pracuje w szkole od 30 lat. "Za chwilę będzie uczyć pokolenie spacerujące na dyżurach z balkonikami". Nauczycielka Justyna Kawałko, która jest także wokalistką, występującą pod pseudonimem jako Efi, potwierdza, iż w szkołach rzadko spotyka młode osoby.


REKLAMA


Pracuję w publicznej oświacie 10 lat (wcześniej zdobyłam doświadczenie w prywatnych szkołach językowych) - od tego czasu, dopiero w tym roku w moich radach pedagogicznych zjawił się ktoś młodszy ode mnie (mam 34 lata)


- mówi. - Jest to na pewno zatrważające i martwi mnie. Można narzekać na starszą kadrę, iż nie do końca spełnia oczekiwania ucznia, ale prawda jest taka, iż gdyby nie oni, to w wielu przypadkach w szkołach nie byłoby komu nauczać danego przedmiotu - dodaje, podkreślając przy tym, iż największy problem dotyczy przedmiotów ścisłych i zawodowych.
Zawód nauczyciela jest trudny. "Jesteśmy obciążeni psychicznie"
Moja rozmówczyni twierdzi, iż zawód nauczyciela wiąże się z wieloma trudnościami. Ma świadomość, iż jednak różnią się one w zależności od placówki, w której się pracuje.


W każdej szkole kwestia pracy wygląda zupełnie inaczej. Na wiele rzeczy (np. organizacyjnych) ma wpływ dyrektor i to, iż w mojej szkole jest fajnie, nie oznacza, iż fajnie jest w całej Polsce. Często czytam w internecie historie nauczycieli i włos mi się na głowie jeży


- opowiada. - Wiele zależy od atmosfery w gronie pedagogicznym. Mamy bardzo trudny zawód, który jest obciążający psychicznie, dlatego nie powinno być miejsca na zgrzyty w kadrze - dodaje. Jej zdaniem nie da się jednak uniknąć konfliktów międzyludzkich i dotyczy to także nauczycieli. A zmęczenie i frustracja, która się często w ich przypadku pojawia, tylko sprzyja różnym sprzeczkom.


Nauczyciel w pracy (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Tomasz Waszczuk / Agencja Wyborcza.pl


Niedoceniony jak nauczyciel
W opinii pedagożki kolejnym problemem jest fakt, iż nauczyciele czują się niedocenieni przez swoich przełożonych. - Najsmutniejsze w zawodzie jest brak systemu awansu w zależności od jakości pracy nauczyciela. W ubiegłym roku uzyskałam stopień awansu nauczyciela dyplomowanego. Jest to najwyższy stopień, a więc można powiedzieć, iż w wieku 33 lat uzyskałam już wszystko, co da się osiągnąć w tym zawodzie - przyznaje Justyna Kawałko.
Zdaniem nauczycielki dla wielu osób demotywujący może być również fakt, iż pensja nauczyciela rozpoczynającego "karierę" wynosi prawie tyle, co nauczyciela, który uzyska już wyższy stopień. Twierdzi też, iż problemem jest także to, iż droga do awansu może zostać przerwana z powodu dłuższej nieobecności, takiej jak np. urlop macierzyński. - W przypadku wielu kobiet - nauczycielek - to spory problem - podsumowuje.
Jak wygląda system awansu nauczycieli?
w tej chwili funkcjonują dwa rodzaje awansu zawodowego nauczycieli. W starej wersji w trakcie kariery pedagog może zdobyć cztery stopnie nauczycielskie - nauczyciel stażysta, nauczyciel kontraktowy, nauczyciel mianowany oraz nauczyciel dyplomowany. Osoby, które na dzień 1 września 2022 roku były w trakcie awansu zgodnie ze starymi - kończą go na tych samych warunkach. Ci, którzy rozpoczęli swoją drogę zawodową później, podlegają już nowym regułom.


W nowym modelu awansu zawodowego nauczycieli nie występuje pojęcie 'staż'. Nie ma pojęcia 'nauczyciel stażysta'. Nauczyciel, który nie posiada stopnia awansu zawodowego, zwany jest 'nauczycielem początkującym'. W rozwoju zawodowym nauczyciel może zdobyć stopień: nauczyciela mianowanego i nauczyciela dyplomowanego.


- podaje portal.librus.pl. Zgodnie z nowymi zasadami nauczyciel od momentu rozpoczęcia pracy odbywa przygotowanie do zawodu nauczyciela, które trwa 3 lata i 9 miesięcy. Pierwszym stopniem jest nauczyciel mianowany, który po 5 latach i 9 miesiącach pracy może uzyskać kolejny stopień awansu, jakim jest nauczyciel dyplomowany.


Po zdobyciu najwyższego stopnia awansu nauczyciel dyplomowany nie ma już opcji systemowego podwyższenia swoich kwalifikacji. choćby jeżeli będzie brał udział w różnych kursach bądź szkoleniach, to nie daje mu to prawa, by domagać się podwyżki.
Co myślisz o pracy nauczyciela? Jak myślisz, dlaczego młode osoby nie chcą uczyć w szkołach? Chętnie poznamy Twoje zdanie, pisz: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Zapewniam anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału