Zbliża się koniec z roku. To nie tylko czas wystawiania ocen, ale także moment, w którym rodzice (szczególnie dzieci młodszych klas) wybierają, jaki prezent dać wychowawczyni w podziękowaniu za opiekę nad uczniami przez cały rok. A ta, jak wiadomo, nie zawsze była łatwa i lekka, więc wielu chce sowicie okazać swoją wdzięczność. Jak bardzo sowicie? Nasi rozmówcy przyznają, iż dogadanie się z pozostałymi rodzicami, w kwestii upominków dla nauczycielki, bywa prawdziwą katorgą.
REKLAMA
Zobacz wideo Ta szkoła jest warta 124 miliony. "Dajemy szanse każdemu, kto chce się u nas uczyć"
Debata nad prezentem trwa od tygodnia. "I w dzień, i w nocy"
Weronika jest mamą dziewięcioletniego Julka. Przyznaje, iż już tydzień temu na grupie rodzicielskiej na Facebooku rozpoczęła się zagorzała debata, dotycząca prezentu dla nauczycieli na koniec roku.
Są rodzice, którzy mają takie ciśnienie, by "ich było na wierzchu" i negują każdy pomysł, jeżeli tylko należy do kogoś innego. choćby o północy niektórzy rozważają: "a może miody? Nie, miody nie, bo były rok temu. To może kawy? Jednak nie, ponieważ też już kiedyś były. Bilety do teatru? Zbyt banalne". Można zwariować
- oburzyła się. - Ja napisałam, iż co to za znaczenie, czy ten prezent był, czy nie, ważne żebyśmy kupili coś użytecznego, żadnych "kurzołapów", które zagracą mieszkanie lub wylądują od razu w koszu. Na nic to się jednak zdało, ponieważ kilka minut później jedna z matek wrzuciła link z drewnianą figurką i napisem "najlepszy nauczyciel". Moim zdaniem, ani ten przedmiot nie jest specjalnie łani, ani też ten napis też niekoniecznie odzwierciedla moją opinię o wychowawczyni. Stwierdziłam jednak, iż nie będę się wtrącać, niech wybierają, a ja tylko przeleję później pieniądze i tyle. Szkoda moich nerwów - dodała.
Jaki prezent na zakończenie roku szkolnego? (zdjęcie ilustracyjne)Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Wyborcza.pl
U Eweliny w tym roku mało czasu zajęło wybieranie prezentu. - Poszło, jak na naszą grupę dość sprawnie. A wszystko dzięki temu, iż wychowawczyni zna kilka matek prywatnie i w rozmowie wyszło, iż najbardziej cieszą ją np. bilety do kina czy teatru. Bez debat, kupiliśmy voucher, do tego kwiaty i gotowe - powiedziała.
U Urszuli rodzice w tym roku kupują kosz z kawą i słodkościami. - Niech wychowawczyni ma coś na osłodę tego roku. Nasze dzieciaki nie należą do aniołków.
W koszu są kawy, herbaty, różne praliny, ciastka, czekolady. Ogólnie naprawdę konkretny zestaw i myślę, iż będzie z niego zadowolona. I wiemy, iż wychowawczyni lubi słodkości, więc prawdopodobnie nic się nie zmarnuje
- powiedziała. - Do tego kupimy jeszcze nieduży bukiet kwiatów od całej klasy, tak ustaliliśmy, by nikt nie przynosił niczego osobno - dodała.
Wychowawczyni dostanie bon do luksusowej drogerii, pomoc nauczuciela - zestaw klocków
Katarzyna jest matką drugoklasistki. Nie ukrywała, iż rodzice bardzo starali się znaleźć dla wychowawczyni coś, co na pewno jej się spodoba. Doszli do wniosku, iż bon prezentowy jest najlepszą opcją, ponieważ nauczycielka kupi sobie wtedy to, co będzie jej naprawdę przydatne. - W tym roku debata nad prezentem dla wychowawczyni naszej klasy zaczęła się wyjątkowo późno, bo dopiero w tym tygodniu, czyli 10 czerwca i skończyła się tego samego dnia. Od początku jako rodzice wiedzieliśmy, iż chcemy dać naszej wychowawczyni, coś, co nie będzie kojarzyło jej się z dziećmi, będzie praktyczne, a i może sprawi radość.
I tak padło na bon prezentowy do Sephory o wartości 500 zł (cała klasa się składała po 20 zł). Większość z nas ma tak, iż czasem chce sobie kupić coś droższego, a po prostu żal jest nam na to pieniędzy, więc uznaliśmy, iż bon będzie świetnym rozwiązaniem. Dodatkowo, żeby nie potęgować ilości kwiatów, każde dziecko da pani jedną różę, dzięki czemu zrobi jej się piękny bukiet
- powiedziała. W klasie, do której chodzi jej córka, jest też nauczyciel wspomagający, dla którego też rodzice kupili prezent i to dość oryginalny. - Tutaj wybór był równie prosty, bo od samej pani dowiedzieliśmy się, iż jest fanką Lego. Dostanie na zakończenie roku jeden z zestawów - wyjaśniła.
Drogi prezent może być problemem dla nauczyciela
Kosztowne prezenty dla nauczycieli mogą stanowić dla nich źródło problemów. Jak czytamy w artykule 228. Kodeksu Karnego "1. Kto, w związku z pełnieniem funkcji publicznej, przyjmuje korzyść majątkową lub osobistą albo jej obietnicę, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8. 2. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2". Nauczyciel jest funkcjonariuszem publicznym, w związku z tym przepis ten w pełni go dotyczy.
Dr Łukasz Choniak z Kancelarii Chojniak i Wspólnicy Adwokaci w rozmowie z serwisem Prawo.pl przyznał, iż "przepisy są w tym zakresie restrykcyjne, obejmują wszystko, co wykracza poza symboliczny prezent, formę okazania szacunku - jak niewielki bukiet kwiatów (...)". Dlatego rodzice powinni podchodzić do obdarowywania nauczycieli bardzo rozważnie i ostrożnie. jeżeli już chcemy coś podarować nauczycielowi, to najlepiej, by prezent nie przekraczał kwoty 100 złotych (limit podatku VAT) bądź 200 złotych (limit podatku dochodowego).
Co kupujecie nauczycielom na koniec roku? Czy na grupach rodzicielskich są tygodniowe debaty na ten temat? A może decyzja zapada gwałtownie i bezproblemowo? Napiszcie do nas: justyna.fiedoruk@grupagazeta.pl. Gwarantujemy anonimowość!