W wieku 85 lat zmarł Jan Nowicki, emerytowany nauczyciel Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka J. Piłsudskiego w Słupcy. W sobotę, 26 lipca spoczął na Cmentarzu św. Krzyża w Słupcy.
Zmarły był cenionym i lubianym pedagogiem i wychowawcą wielu pokoleń młodzieży. Całe swoje zawodowe życie związał z dwiema szkołami, które przez lata współtworzył i oddał im serce.
W 1963 roku, zaraz po ukończeniu Studium Nauczycielskiego w Poznaniu, rozpoczął pracę w Liceum Ogólnokształcącym w Słupcy jako nauczyciel języka rosyjskiego. Przez pięć lat pełnił także funkcję kierownika internatu. Po 17 latach pracy w liceum objął stanowisko Dyrektora Bursy Szkolnictwa Zawodowego w Słupcy, a rok później rozpoczął pracę w Zespole Szkół Ekonomicznych. W 1988 roku powrócił do Liceum Ogólnokształcącego, gdzie pracował aż do przejścia na emeryturę. – Żegnamy dziś prawdziwego przyjaciela młodzieży. Dobro młodego człowieka zawsze stawiał na pierwszym miejscu. Jako nauczyciel i wychowawca był niezwykle zaangażowany, sumienny i pracowity. Dbał o wszechstronny rozwój swoich uczniów — nie tylko intelektualny, ale także emocjonalny i fizyczny. Interesował się ich sytuacją domową, wspierał dobrym słowem, potrafił dostrzec to, co niewidoczne dla innych – wspominała zmarłego podczas uroczystości dyrektorka Liceum Ogólnokształcącego w Słupcy – Urszula Radosiewicz – Choć nie każdy lubił język rosyjski, trudno było nie lubić profesora Nowickiego — dla uczniów po prostu Jasia. Był człowiekiem ciepłym, otwartym, z nieustannym uśmiechem na twarzy. Chętnie służył pomocą nie tylko uczniom, ale również młodszym koleżankom i kolegom. Zawsze gotów do rozmowy, wsparcia, do życzliwego gestu. W jednym ze swoich wystąpień śp. Jan Nowicki powiedział, iż głównym celem pracy nauczyciela jest „wywołać uśmiech na twarzy dziecka”. Dziś z całą pewnością można powiedzieć, iż ten cel osiągnął w pełni. Wielu jego uczniów i wychowanków wspomina go właśnie z uśmiechem. Profesor nie lubił stawiać złych ocen — zawsze dawał szansę na poprawę, zawsze potrafił zaczepić ucznia na korytarzu tylko po to, by powiedzieć kilka miłych słów. Pamiętał swoich uczniów choćby wiele lat po ukończeniu przez nich szkoły i chętnie z nimi rozmawiał – dodała.
Za swoją pracę dydaktyczną i wychowawczą śp. Jan Nowicki był wielokrotnie nagradzany: Złotym Krzyżem Zasługi, Złotą Odznaką ZMP, Srebrną Odznaką OHP, Medalem 40-lecia PRL, a także Nagrodami Ministra Nauki i Oświaty, Kuratora Oświaty oraz Dyrektora Szkoły.
Profesor Nowicki żegnał się z liceum dwukrotnie — raz, gdy obejmował stanowisko dyrektora bursy, i po raz drugi, gdy odchodził na zasłużoną emeryturę. Zawsze podkreślał, iż jest dumny z tej szkoły.