Protestujący studenci zakłócają ceremonię

nowyobywatel.pl 5 dni temu

Dziś, w obliczu milczenia i systematycznego zwalczania strajku przez władze rektorskie Uniwersytetu Warszawskiego, studenci okupujący Uniwersytet Warszawski zdecydowali się wejść w przestrzeń publiczną i przypomnieć o swoich postulatach. Pojawili się podczas promocji doktorskiej i wręczenia gratulacji doktorom habilitowanym, które odbywały się w ogrodach Biblioteki Uniwersyteckiej.

Ich obecność była odpowiedzią na ignorancję i milczenie władz – studenci przy użyciu megafonów zakłócili ceremonię, kierując swoje słowa bezpośrednio do przemawiającego rektora Alojzego Nowaka. Ich żądania są niezmienne od początku protestu: rozpoczęcie realnych negocjacji w sprawie otwarcia publicznych stołówek, m.in. na BUW-ie, Wydziale Fizyki i Chemii, oraz stworzenie konkretnego, długofalowego planu rozbudowy akademików, które w tej chwili nie spełniają podstawowych standardów dostępności i przystępności.

Protestujący przypomnieli również zebranym, iż 25 października 2023 roku kolegium rektorskie opublikowało odpowiedź na list otwarty, w którym rektor Alojzy Nowak oraz kanclerz Robert Grey jednoznacznie zadeklarowali utworzenie uniwersyteckiej stołówki w lokalu po dawnej kawiarni „Rewers” w BUW-ie. Cytując: „zgodnie z decyzją Rektora w budynku Biblioteki Uniwersyteckiej […] zostanie uruchomiona nowa stołówka uniwersytecka, na wzór stołówki przy ul. Oboźnej. Stołówki te funkcjonować mają równolegle i obie będą prowadzone przez Uniwersytet”. Deklaracja ta została jednak całkowicie zignorowana — lokal wynajęto prywatnemu podmiotowi, a kanclerz Grey publicznie udziela informacji sprzecznych z wcześniejszymi obietnicami.

W wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” kanclerz twierdzi, iż bistro w BUWie powstanie – tymczasem w ubiegłym roku oficjalnie powiedziano nam, iż nie ma planów zagospodarowania tej przestrzeni. Uniwersytet działa w sposób zupełnie nietransparentny, o planach kanclerza dowiadujemy się z prasy. Podobnie było z obietnicą otwarcia publicznej stołówki w BUWie – nagle nikt o tej oficjalnej deklaracji nie pamięta. Jak to możliwe, iż nikt nie rozlicza rektorów z ich słów? To oburzające, iż osoby pełniące tak wysokie stanowiska mogą rzucać słowa na wiatr w sprawach tak ważnych dla studentów – mówi Gabriela, studentka Uniwersytetu Warszawskiego.

Zamiast dialogu — próba zagłuszenia. Rektor Nowak po raz kolejny odmówił uznania studentek za stronę do rozmów, choć równocześnie – w cynicznym geście – zapewniał zebranych, iż „negocjacje trwają”. Prawda jest taka, iż w poniedziałek 26 maja prorektor ds. studenckich zapowiedział ustnie zaproszenie protestujących na oficjalne negocjacje. Od tego czasu uniwersytet milczy, a część protestujących nocuje na zimnym dziedzińcu, bo utrudnia im się dostęp do budynku. Cały ten czas studentki okupują Uniwersytet, walcząc o lepsze warunki życia i studiowania dla całej społeczności uniwersyteckiej.

Zachowanie rektora nie przystoi najlepszemu Uniwersytetowi w Polsce. Studentów traktuje się jak intruzów, nie partnerów do rozmowy. Jesteśmy zmuszeni do zakłócania takich uroczystości, bo rektor zamyka nam drzwi przed nosem. Dialog z władzami to fikcja – mówi Róża, studentka Uniwersytetu Łódzkiego.

Podczas wydarzenia straż uniwersytecka zablokowała protestującym dostęp do sceny, otaczając je kordonem. W kulminacyjnym momencie doszło do fizycznej agresji wobec studentek — zostały one poszarpane przez uczestników ceremonii, na co straż uczelni nie zareagowała. Ich nietykalność cielesna została naruszona, a jedna z obecnych kobiet wyrwała protestującym megafon i rzuciła go na ziemię.

Studenci padli ofiarą nie tylko systemowego zaniedbania i bezczynności władz Uniwersytetu Warszawskiego, ale też fizycznej przemocy — na oczach rektora i gości uczelni, w miejscu, które powinno być przestrzenią dialogu i wspólnoty. Zamiast wsparcia – zostali potraktowani jak intruzi. Zamiast rozmowy, spotkali się z przemocą i upokorzeniem.

To, co wydarzyło się dziś, to nie tylko incydent — to symbol głębokiego kryzysu wspólnoty akademickiej. Uniwersytet Warszawski pokazał, iż nie chce słuchać swoich studentów. Władze wolą chronić dobre samopoczucie elit niż wypełniać własne zobowiązania wobec społeczności, którą powinny reprezentować i wspierać.

Od 23 maja trwa studencki strajk okupacyjny na Uniwersytecie Warszawskim: https://nowyobywatel.pl/2025/05/24/studenci-strajkuja/

Idź do oryginalnego materiału