Protesty w Serbii wymknęły się spod kontroli. "Użyjemy wszystkiego". Władze zapowiadają ostrą rozprawę z demonstrantami
Zdjęcie: Prezydent Serbii Aleksandar Vucić i protesty w Belgradzie oraz w Valjevie (w ramce)
Trwające od miesięcy protesty studentów w Serbii gwałtownie przybrały na sile. Od tygodnia Serbowie są świadkami bójek, starć i aktów przemocy na ulicach w niemal całym kraju. Każdego dnia ranni zostają protestujący oraz policjanci. Kulminacją demonstracji były podpalenia lokali partii rządzącej w Nowym Sadzie i Valjevie oraz ataki na policję podczas protestów w Belgradzie. Opozycja i studenci domagają się przedterminowych wyborów, a prezydent zapowiada twardą rozprawę z protestującymi.