Przecieki na maturze 2024. Po sieci krąży podejrzany arkusz. "Wysoko prawdopodobne"

gazeta.pl 1 tydzień temu
Matura z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczęła się o godzinie 9:00, a już około 7:00, w sieci znalazły się podejrzane zdjęcia arkusza. Zdesperowani maturzyści zaczęli podejrzewać, iż to kolejny przeciek maturalny. "Ciężko powiedzieć" - komentuje nauczyciel z liceum, który już nie raz siedział w komisji egzaminacyjnej podczas matur.
We wtorek 7 maja o godzinie 9:00 rozpocznie się pierwszy, tegoroczny egzamin maturalny. W pierwszej kolejności abiturienci zmierzą się z zadaniami z języka polskiego w części pisemnej na poziomie podstawowym. To jedyny egzamin zaplanowany na dziś. Jeszcze przed wejściem uczniów na sale egzaminacyjną, cały Internet zalewały potencjalne przecieki maturalne. Pojawiły się choćby arkusze maturalne. Czy w tym roku istnieje choć cień szansy na dodatkowe pomoce?

REKLAMA







Zobacz wideo
Czy matura to rzeczywiście bzdura? Spytaliśmy gwiazdy i polityków



Przecieki na maturze 2024. W tle tematy wypracowania maturalnego
Tuż przed godziną 4:00, czyli na pięć godzin przed rozpoczęciem matury z języka polskiego, na portalu X oraz w przebiciach Google Trends pojawiło się sporo informacji o tym, iż tegoroczni maturzyści zmierzą się na egzaminie z języka polskiego z motywem subiektywizmu i egoizmu. Teraz do sieci wypłynęły tajemnicze arkusze maturalne, które pokazują tematy rozprawek. Jak się okazuje, te ściśle nawiązują do wcześniejszych wyszukiwań maturzystów i przebić na konkretne frazy w Google Trends takich jak: subiektywizm, obiektywizm, moralność czy egoizm.

Temat 1: Egoizm - droga do zagłady czy sukcesu?
Temat 2: Czy moralność jest pojęciem subiektywnym?

Jeden z użytkowników opublikował także arkusz, na którym trzeba było wykazać się znajomością lektury Adama Mickiewicza "Pan Tadeusz". Temat brzmiał:

Czy powinniśmy unikać konfliktów zbrojnych?

Przecieki na maturze 2024. Po sieci krąży podejrzany arkusz. 'Wysoko prawdopodobne' discord.com/maturalni.com




Przecieki na maturze 2024. "Bywało różnie"
O zdanie w sprawie domniemanych przecieków zapytaliśmy nauczyciela historii ze szkoły średniej, który co roku czuwa nad organizacją matur w swojej szkole. Historyk przyznał, iż choć w na terenie całego kraju bywało różnie, to w jego szkole uczniowie nigdy nie mieli dostępu do arkuszy przed godziną 9. To pokazuje, iż na przecieki nie mieli co liczyć. "Uczniowie wstają wcześnie rano i przeglądają Internet, bo liczą, iż gdzieś, ktoś otworzył paczkę z arkuszami kilka godzin wcześniej.

Choć bywało różnie, to ja bym odpuścił i nie zaprzątał sobie tym głowy, szczególnie iż stresu i tak jest niemało.

Wysoko prawdopodobne, iż to i tak nie pojawi się na egzaminie. Ciężko powiedzieć, po co ludzie to wszystko robią. Nie wiedzą chyba, iż nie pomagają dzieciom, a jedynie im szkodą. Tak czy siak, nie warto liczyć na jakiekolwiek wycieki" - mówi nauczyciel, sugerując, iż na przecieki nie ma co liczyć.
Maturzyści powinni pamiętać jednak, iż przecieki to najprawdopodobniej fikcja. Niestety, ale publikacja arkuszy w sieci tuż przed maturą nie jest możliwa. jeżeli okaże się, iż przeciek jest prawdziwy, matura zostaje unieważniona. Mimo to warto zapoznać się tuż przed wejściem na salę egzaminacyjną z wyszukiwanymi frazami i powtórzyć konkretne motywy literackie.


Matura 2024. CKE ostrzega: Takie oszustwo to poważne przestępstwo
CKE co roku przestrzega, iż za przecieki na maturze można trafić za kraty. Dyrektorzy szkół, którzy zostaną przyłapani na otwarciu arkuszy egzaminacyjnych przed godziną 9:00 i udostępnieniu informacji uczniom, popełniają poważne przestępstwo.



"Postawić mu można zarzuty ujawnienia informacji w związku z wykonywaną funkcją (art. 266 kk) oraz bezprawnego uzyskania informacji (267 kk). W tym pierwszym przypadku można rozważać typ kwalifikowany (par. 2), za który grozi choćby do trzech lat pozbawienia wolności." - powiedziała Prawo.pl adwokat Joanna Parafianowicz. Nakryci uczniowie również mogą zostać podciągnięci do odpowiedzialności karnej.
Idź do oryginalnego materiału