Przedszkolna praktyka ma zmuszać do wcześniejszego odbioru dzieci? Dla mnie to ułatwienie

mamadu.pl 11 miesięcy temu
Zdjęcie: W wielu przedszkolach i żłobkach obecność dzieci zaznaczana jest za pomocą odbijania kart. fot. federicofoto/123rf.com


Awantury o wcześniejsze odbieranie dzieci z przedszkola nie słabną. Pojawiły się choćby głosy, iż jeżeli placówka wprowadziłaby karty, rodzice nie czekaliby do 16:59 z odebraniem dziecka, bo musieliby "odbić" kartę po kolejnej zaczętej godzinie. A to oznacza opłatę za przebywanie malucha dłużej w przedszkolu. Co sądzicie w tej kwestii?


Awantura o odbieranie dzieci


Od kilku dni na facebookowym profilu Mamadu obserwuję dyskusje o odbieraniu dzieci z przedszkola. Kiedy samemu jest się rodzicem, w takich dyskusjach ma się swoje zdanie, zwykle podparte osobistym doświadczeniem. Wśród komentarzy pod artykułem o tym, iż niektórzy rodzice nie mają wyjścia i odbierają dzieci po 17:00, bo wcześniej pracują, padły również zdania o tym, iż niektóre przedszkola mają wprowadzone karty i one trochę "trzymają rodziców w ryzach".

W placówce, która posiada system kart, każde dziecko uczęszczające do przedszkola musi z opiekunem (który je przyprowadza lub odbiera) odbić taką kartę przy drzwiach placówki. Przeciwnicy są zdania, iż to okropne, bo traktuje dzieci niczym pracowników w fabryce. Inni uważają, iż to sposób placówki na kontrolowanie rodziców i dzieci, a także pomysł na to, by zaczęto odbierać dzieci o czasie i nie przychodzić notorycznie o 16:59, jeżeli przedszkole otwarte jest do 17:00.

Karty zmuszają do wcześniejszego odbierania?


W komentarzach osób, które uważają karty za inwigilację, pojawił się też aspekt tego, iż przez karty rodzice więcej płacą za placówkę. Bo jeżeli kartę odbijamy o 16:05, to już należy zapłacić za pełną godzinę, którą dziecko spędziło w przedszkolu. Być może to faktycznie zmotywowałoby tych, którzy mogą sobie pozwolić na wcześniejsze odbiory, a i tak czekają z tym na ostatnią chwilę.

Z drugiej strony – co komu do tego? jeżeli przedszkole jest otwarte do 17:30, to tak naprawdę dziecko ma prawo tam przebywać do tej godziny. Nie rozumiem, dlaczego według niektórych to sposób na to, żeby dziecko przebywało krócej. Widocznie mówimy tu o tych, którzy mogą sobie pozwolić na wcześniejsze odbiory i z jakiegoś powodu wcale tego nie robią.

Czy naprawdę niektórzy uważają, iż zaczęta następna godzina w przedszkolu dla rodziców stanie się powodem do tego, żeby szybciej odbierać dzieci? Dla tych, którzy pracują i gnają do przedszkola prosto z pracy, nie będzie to argument, bo nie mają wyjścia, więc i tak będą odbierali maluchy kilka minut po pełnej godzinie (i będą musieli zapłacić za całą kolejną).

Dla mnie (i przedszkola) to ułatwienie


W przedszkolu, do którego chodzą moje dzieci, również jest w wejściu czytnik i każdy maluch posiada swoją kartę. Dla rodzica czy opiekuna, który odbiera dziecko, włożenie karty do czytnika podczas wejścia/wyjścia z przedszkola to w sumie nie jest żaden problem, a prawda jest taka, iż to bardzo usprawnia pracę przedszkola, ale też współpracę na linii rodzic-placówka. Zupełnie nie mam poczucia, iż dziecko "odbija się" jak w fabryce.

Razem z kartą połączony jest profil na platformie internetowej, gdzie mogę dokładnie sprawdzić, ile dni, tygodni i godzin moje dziecko było w danym miesiącu w przedszkolu. Wchodzę tam w zakładkę i mam od razu wyliczone wszystkie opłaty, jakie należy uiścić za dziecko w przedszkolu. Kolejna sprawa jest taka, iż kiedy dzieci codziennie rano "odbijają się" z kartą, placówka ma dokładną informację, ile dzieci danego dnia jest w przedszkolu.

Po co to komu? Przydaje się na przykład paniom w kuchni, które dzięki temu wiedzą, ile porcji śniadania lub obiadu przygotować dla maluchów. Dzięki tej rozpisce wiem też dokładnie, jakie posiłki zjadło dziecko, bo w profilu można też sprawdzić cały jadłospis na dany tydzień.

Jestem zdania, iż ta karta to naprawdę sporo informacji dla rodzica, które ma podane na tacy. Mnie pomaga też pilnować tego, jak dużo i często (niestety) moje dzieci chorują i kiedy są nieobecne w placówce. Tak całkiem szczerze – chciałabym znać opinię innych rodziców, dlaczego uważają, iż wchodzenie do przedszkola z kartą jest złym pomysłem. Podzielicie się swoimi opiniami?

Idź do oryginalnego materiału