Przedszkolne infekcje spędzają mi sen z powiek. Wymyśliłam, jak ich uniknąć

mamadu.pl 11 miesięcy temu
Zdjęcie: Dziecko w wieku przedszkolnym często zaraża się wirusami i bakteriuami w placówce. fot. Richard Stachmann/Unsplash


Czasem rodzice zastanawiają się, czy powinni rezygnować z przedszkola starszego dziecka, kiedy w domu pojawia się noworodek. Obawiają się różnych bakterii i wirusów, które w placówkach edukacyjnych się pojawiają. O takich rozterkach napisała do nas pewna mama. Pediatrzy mają jasne zdanie dotyczące izolacji przedszkolaków, gdy w domu jest noworodek.


Przedszkole to ciągłe choroby


"Jestem mamą 4-latki, która już drugi rok uczęszcza do przedszkola. Córka chodzi do dużej państwowej placówki, gdzie jest dużo dzieci, a co za tym idzie, również często zdarzają się różne infekcje, pasożyty i wiele różnych innych 'atrakcji'. We wrześniu po dosłownie 2 tygodniach roku szkolnego, zostaliśmy poinformowani o panującej owsicy, a kolejne tygodnie to na zmianę katar, pokasływanie, przeziębienie i infekcja wirusowa" – zaczyna swój list nasza czytelniczka, mama dziewczynki w wieku przedszkolnym.

"Kiedy dziecko było pierwszy rok w przedszkolu, to chorowało jeszcze częściej, ale wiedziałam, iż tak musi wykształcić sobie silny układ odpornościowy. Teraz wydawało mi się, iż zadbałam o to, żeby już od wakacji wspierać odporność i byłam pewna, iż uda się odeprzeć bakterie i wirusy, chociaż do czasu prawdziwej jesieni: deszczowej i zimnej".

Rezygnacja z placówki na kilka tygodni


Kobieta przyznaje, iż rozważa izolację dziecka ze względu na swoją ciążę: "Teraz jestem w ciąży, mam termin na połowę listopada, a córka od nowa ciągle przynosi z przedszkola jakieś infekcje. Zastanawiam się, czy na jakieś 2 miesiące całkowicie nie zrezygnować z zaprowadzania jej do placówki. Teraz w końcówce ciąży nie chciałabym, żeby się rozchorowała, bo przyznaję, iż nie daję już fizycznie rady (ciąży mi brzuch, boli kręgosłup, puchną nogi), więc ciężko byłoby mi się zajmować jeszcze chorym brzdącem.

Druga sprawa jest taka, iż obawiam się zarażenia od dziecka, kiedy nie mogę przyjmować wszystkich leków. Po porodzie też wolałabym, żeby w domu nie było żadnych pasożytów czy wirusów, bo jednak noworodek nie ma jeszcze odporności, żeby nie zarazić się czymś od starszej siostrzyczki.

Tyle się słyszy o infekcjach np. układu oddechowego noworodków, jakichś zakażeniach bakteryjnych itp. Nie chciałabym mieć wyrzutów, iż noworodka zaraziła tym córka. Kiedy wrócę z maluszkiem ze szpitala, wolałabym też, żeby córka była w domu, bo obawiam się, iż jeżeli będę ją zaprowadzała do przedszkola, a sama będę z drugim dzieckiem w domu, ona może poczuć się porzucona" – kończy swój list zmartwiona mama.

Nie izolujcie rodzeństwa noworodka


Izolacja przedszkolaka od rówieśników ze względu na ciężarną mamę albo noworodka w domu nie jest wskazana. Pediatrzy zalecają, żeby starsze rodzeństwo chodzące do przedszkola przez cały czas normalnie uczęszczało do placówki po tym, jak w domu pojawi się noworodek.

On ma na początku słabszy układ odpornościowy, ale musi jakoś go stymulować, żeby miał szansę się wzmocnić. jeżeli będzie całkowicie izolowany od drobnoustrojów, to tej "tarczy ochronnej" dla organizmu nie będzie miał, jak zbudować. Najlepiej nie zmieniać swoich codziennych nawyków tylko po prostu starać się unikać kontaktów z chorymi osobami.

Inaczej sytuacja wygląda, jeżeli drugie dziecko urodzi się przed czasem. W przypadku wcześniaka, który przebywa w domu, izolacja starszego rodzeństwa uczęszczającego do placówek jest często zalecana, m.in. w ramach profilaktyki zakażeń RSV.

W przedszkolu warto powiedzieć nauczycielom dziecka, iż pojawiło się w domu rodzeństwo – dzięki temu jest szansa, iż na bieżąco nauczyciele będą informowali rodziców o różnych problemach zdrowotnych dzieci w grupie.

Idź do oryginalnego materiału