Przez te głupie błędy można oblać maturę. CKE podpowiada, jak uniknąć wpadki

dadhero.pl 5 godzin temu
Do rozpoczęcia matur zostało jeszcze tylko kilka dni. To zdecydowanie za mało czasu, by powtarzać materiał czy czytać lektury. I z tym lepiej sobie dać spokój. Jedną rzecz maturzysta może jednak zrobić – przeanalizować najczęstsze wpadki z egzaminów próbnych. Właśnie opublikowała je Centralna Komisja Egzaminacyjna.


Próbne matury, które odbyły się w grudniu, były dla maturzystów okazją do sprawdzenia, co ich czeka podczas adekwatnego egzaminu dojrzałości. No i ten test nie wypadł najlepiej. Zwłaszcza na egzaminie z języka polskiego. Wielu zdających straciło punkty w głupi sposób – nie dlatego, iż zabrakło im wiedzy czy znajomości treści lektury. Odpowiedzieli źle, bo nie doczytali polecenia albo źle je zrozumieli.

Punktu stracone przez głupie wpadki


Żeby pomóc uczniom uniknąć takich banalnych wpadek podczas adekwatnego egzaminu, Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swojej stronie wskazówki i podpowiedzi, na co zwracać uwagę podczas pisania egzaminu z języka polskiego. Opracowano je właśnie na podstawie najbardziej powszechnych błędów popełnionych podczas grudniowej próby generalnej.

Jak się okazało, poważnym problemem jest rozumienie poleceń. Dlatego CKE radzi, by po pierwsze uważnie przeczytać wszystkie polecenia, a choćby podkreślić poszczególne elementy, a po napisaniu odpowiedzi dokładnie sprawdzić, czy zawiera ona wszystko to, co było w poleceniu.

Dalsze rady ekspertów z CKE dotyczą już konkretnych części egzaminu pisemnego z języka polskiego. Dla przypomnienia, są to trzy elementy – test "język polski w użyciu”, test historycznoliteracki i wypracowanie. Za pierwszą część można dostać 10 punktów, za drugą 15 punktów, a za wypracowanie aż 35 punktów. Można, pod warunkiem iż uniknie się głupich wpadek. A jeżeli chodzi o test "język polski w użyciu", najwięcej błędów uczniowie zrobili podczas redagowania notatki syntetyzującej. To zadanie polega na porównaniu dwóch tekstów poruszających ten sam problem i wyszukaniu w nich informacji na dany temat. Zadanie polega na napisaniu krótkiego tekstu, który porównuje oba fragmenty.

Niby nic trudnego. Ale z analizy CKE wynika, iż na maturze próbnej uczniowie nie potrafili wydobyć z tekstów kluczowych informacji i zamiast je porównać, streścili oba albo przepisali kilka cytatów z każdej. Za taką odpowiedź egzaminatorzy nie dawali punktów. Żeby uniknąć podobnej wpadki 5 maja, nie wolno w notatce syntetyzującej streszczać tekstów czy poprzestać na wybraniu garści cytatów. Trzeba wyłuskać najważniejsze argumenty z obu tekstów i je porównać, własnymi słowami.

Lektura jak pułapka


W drugiej części matury, czyli teście historycznoliterackim, uczniowie wykładali się na pytaniach dotyczących lektur. Szczególnie kłopotliwe były zadania dotyczące "Lalki" Bolesława Prusa. W jednym trzeba było udowodnić, iż działalność prezesowej Zasławskiej można uznać za zgodną z założeniami pracy organicznej. Drugie dotyczyło z kolei działań charytatywnych Izabeli Łęckiej. Uczeń miał ocenić, czy arystokratkę można dzięki temu uznać za zwolenniczkę pracy organicznej. Z analiz CKE wynika, iż odpowiedzi sporej części uczniów rozminęły się z poleceniami. Albo zabrakło znajomości postaci, albo odniesienia do tego, czym była praca organiczna. A niektórzy po prostu streścili przytoczony fragment "Lalki".

Podobnie było w przypadku innej lektury, której znajomość sprawdzano podczas próbnych matur. Chodzi o opowiadanie "Proszę państwa do gazu" Tadeusza Borowskiego. Zadanie polegało na wybraniu z tekstu opisu wydarzenia, które potwierdzało, iż obóz koncentracyjny był miejscem zagłady, ale też przedsiębiorstwem rabunkowej eksploatacji. CKE wskazuje, iż o ile uczniowie nie mieli problemu z pokazaniem, iż w obozach masowo mordowano ludzi, o tyle zupełnie pomijali fakt, iż towarzyszyło temu precyzyjnie zaplanowane rabowanie ofiar, na czym III Rzesza się wzbogacała.

Takie odpowiedzi nie były punktowane i nie będą też punktowane na majowym egzaminie. Dlatego CKE przypomina, by pytania dotyczące lektur czytać bardzo dokładnie i w odpowiedzi zawrzeć wszystkie wymagane elementy. Bo skupienie się tylko na jednej części pytania, a pominięcie reszty będzie oznaczać utratę punktów.

Z kolei jeżeli chodzi o wypracowanie, czyli najwyżej punktowaną część matury z języka polskiego, CKE radzi, by uważnie przeczytać i przemyśleć proponowane tematy. I wybrać taki, który wymaga odwołań do najlepiej znanej lektury. Częsty błąd uczniów na maturze pisemnej polegał bowiem na tym, iż wybrali temat, który wydawał im się atrakcyjny, a w czasie pisania okazywało się, iż niezbyt dobrze pamiętają treść lektury, która do tego tematu jest niezbędna. Taka nieprzemyślana decyzja może się skończyć tym, iż za wypracowanie uczeń nie dostanie ani jednego punktu. A to już naprawdę prosta droga do tego, by nie zdać matury.

Źródło: cke.gov.pl


Idź do oryginalnego materiału