Psycholożka zakazała dzieciom oglądać "Bluey". Zauważyła duże zmiany w ich zachowaniu

mamadu.pl 2 miesięcy temu
Zdjęcie: Bajka o rezolutnej Bluey i jej rodzinie podbija serca dzieci oraz rodziców. screen Bluey


Joanna Madej to psycholożka dziecięca. Na jej instagramowym profilu @psychologia_domowa rodzice mogą znaleźć wiele cennych wskazówek dotyczących wychowania małych dzieci. Ekspertka także jest mamą i ostatnio postanowiła podzielić się z obserwatorami osobistą historią. Ostrzegła przed popularną bajką Bluey.


Bluey to serial o rodzinie piesków, a każdy odcinek to opowieść o jakimś rodzinnym problemie lub sytuacji, która wymaga mądrego podejścia. Zwykle rodzice Bluey i Bongo rozwiązują je dzięki rodzicielstwu bliskości, empatii i czułości. Serial pokochały dzieci, ale i rodzice, którzy odnajdą samych siebie w sytuacjach pokazanych w bajce (ja np. uwielbiam odcinek o basenie). Wydawałoby się, iż tej bajce nie można nic zarzucić, tymczasem okazuje się jednak, iż nie wszystkich ona zachwyca.

Niesforne pieski


Joanna Madej zamieściła ostatnio filmik, w którym ostrzega przed tym animowanym serialem. Kobieta zauważyła, iż u córki pojawiły się trudne zachowania: zaczęła zaczepiać rodziców, odzywać się niemiło, dokuczać młodszej siostrze i nie reagowała na słowa "nie" czy "stop" i uporczywie powtarzała swoje zachowania. Rodzice doszli do wniosku, iż naśladuje Bluey i zabronili jej oglądania.

Joanna Madej wyjaśnia w swoim filmiku, iż to jej osobiste doświadczenia, ale przypomina, iż to dość naturalne, iż dzieci naśladują bohaterów bajek. Maluchy wciąż rozwijają umiejętność krytycznego myślenia, potrzebną do zrozumienia, iż lubienie postaci telewizyjnych nie oznacza, iż powinny być takie same jak ta postać.



Rodzice to dostrzegają


"Jakiś czas temu na swoim instastory opisałam moje osobiste doświadczenie z bajką Bluey i choć miałam poczucie, iż to tylko MOJE obserwacje, to otrzymałam wiele wiadomości, iż wielu z Was miało podobnie, a jeszcze więcej, iż nie zwróciliście na to wcześniej uwagi, a to mocno otworzyło Wam oczy..." – napisała psycholożka w poście, dając znać, iż to nie tylko jej obserwacja.


Jeśli niepokoi cię zachowanie dziecka, koniecznie przeanalizuj zachowanie ulubionych bohaterów twojej pociechy. Osobiście nie zauważyłam problemów po oglądaniu Bluey przez moje córki. Warto jednak pamiętać, iż to istotny trop i wcale nie musi chodzić konkretnie o te australijskie pieski.

U nas w domu na czarnej liście znalazła się np. Kicia kocia i Basia. Choć to także ciepłe opowieści, które mają pomóc dzieciom radzić sobie z różnymi sytuacjami, to jakoś niezbyt korzystnie wpływały na zachowanie naszej 4-latki. Bohaterki mają pewne zachowania, których do tej pory moja córka nie miała, a po zbyt częstej lekturze (czyli nie tylko chodzi o kwestie oglądania) zaczęła je powielać.

Zauważyliście zmianę zachowania u waszych dzieci pod wpływem ulubionych bohaterów? Rodzice pod postem psycholożki wymienili np. Psi patrol, Binga czy Świnkę Peppę. Zwracają uwagę także na to, ile dzieci dokładnie oglądają bajek, a także na fakt, iż większość z nich nie jest produkowana w Polsce, a w innych krajach, gdzie po prostu obowiązuje inna kultura. Zgodnie radzą, by po prostu oglądać bajki z maluchami i od razu reagować na to, co pojawia się na ekranie.

Idź do oryginalnego materiału