Dzieci potrzebują obowiązków
Obowiązki domowe, jak się okazuje, są dla wielu osób dość kontrowersyjnym tematem, jeżeli chodzi o wychowanie dzieci. Są tacy, którzy dziś chcą wychowywać wyjątkowo bliskościowo, ustrzec dziecko od przykrych doświadczeń i traktują dawanie domowych obowiązków jako zabieranie wolności i dzieciństwa.
Inni natomiast uważają, iż to nauka samodzielności, odpowiedzialności i dawanie dziecku pewności siebie. Psychologowie często są zdania, iż nie można dziecka przeciążać i przytłaczać, ale jakieś zadania odpowiednio dostosowane do jego wieku i umiejętności warto wprowadzać już od pierwszych lat życia.
Taką ściągawkę z tego, jakie zadania można powierzyć dzieciom zależnie od wieku, spisał autor bloga prowadzonego na Facebooku Ojciec na pełnej petardzie. W jednym z niedawnych wpisów czytamy: "NIE RÓB z dziecka 'NIEZDARY', czyli lista domowych obowiązków dopasowanych do wieku [...] PAMIĘTAJ, dziecko wcale nie jest zbyt małe, żeby nie robić nic w domu – przyda Ci się pomoc, a dla niego to niesamowita LEKCJA ZARADNOŚCI".
W treści postu są wymienione konkretne obowiązki domowe odpowiednie dla dzieci między 3. a 12. (i więcej) rokiem życia. Taka prosta ściągawka ma ułatwić rodzicom zadanie, bo biorąc ją do ręki, będą wiedzieli, iż np. 6-8-letnie dzieci mogą już zająć się złożeniem prania, ale wyprowadzanie psa czy wyrzucanie śmieci to zadania dla starszych dzieci.
Miała być prosta lista porad
Dziś takie proste rady są dla rodziców pomocne, bo część z nich może być przytłoczona ilością informacji o tym, co należy, a czego nie powinno się robić w wychowaniu dziecka. Kiedy dostają klarowną listę i wiedzą, na jakim etapie rozwoju jest ich pociecha, dopasują jej takie obowiązki, jakie nie sprawią dziecku trudności. Lista jednak wywołała wiele emocji i skomentowała ją choćby Dorota Zawadzka, psycholożka, znana telewizyjnym odbiorcom z programu Super Niania.
Ekspertka do listy obowiązków dodała taki komentarz: "Zęby powinno się myć dziecku do 6 roku życia, a choćby do 10 – każdy dentysta to powie. A i opieka nad młodszym rodzeństwem to nie jest sprawa dziecka tylko rodziców". Osobiście zgadzam się z Zawadzką, bo o opiece nad rodzeństwem psychologowie dziecięcy mówili już nie raz, a o myciu zębów podobną opinię usłyszałam o dentystki swoich dzieci.
Niestety internauci odpowiedzieli, iż to głupota, bo dzieci powinny zęby myć samodzielnie i rodzice mogą ewentualnie po nich poprawiać. Pojawiły się też głosy, że: "Jeszcze może pupę wycierać? Śmiechu warte. Robimy z dzieci niezdary". Otrzymała też wiele innych niepochlebnych opinii, które skupiały się wokół tego, iż nikomu się krzywda od zajęcia się rodzeństwem nie stała.
Ostatecznie temat domowych obowiązków wciąż budzi emocje i dzieli rodziców na dwa obozy – tych, którzy chcą wychować dziecko w atmosferze beztroski i tych, którzy od najmłodszych lat uczą je odpowiedzialności. Prawda, jak zwykle, leży pewnie pośrodku. najważniejsze wydaje się dostosowanie zadań do wieku, możliwości i charakteru dziecka – bez przesady w żadną stronę. W końcu nie chodzi o to, by dzieci wyręczały dorosłych, ale by zyskały poczucie sprawczości i nauczyły się, iż każdy dom tworzy się wspólnym wysiłkiem.