Jaka to jest fajna gra! „Pszczółki” od Egmont to dla nas świetny sukcesor gry „Nogi Stonogi(którą polecałam już Wam wielokrotnie). Odkąd do nas trafiła gramy codziennie po kilka razy, bo w końcu jest to kolejna gra, którą spokojnie ogarnie dziecko w wieku 4 lat, bez pomocy dorosłego. Gra,której zasady pojmiesz w moment, bo są bardzo proste – uwielbiam takie! I moje dzieci również. Nie tracimy czasu w przygotowania żetonów, kart, jak to bywa w niektórych grach, tylko jesteśmy gotowi prawie od zaraz.
W opakowaniu znajdziecie:
- 6 uli,
- 6 kolorowych pszczółek,
- karty.
Dzięki grze dziecko ćwiczy pamięć i spostrzegawczość. Musi zapamiętać, gdzie znajduje się pszczółka w określonym kolorze. Nie jest to takie proste, bo pszczoły zmieniają swoje miejsca i zamiast na środku stołu, mogą znajdować się u któregoś z graczy.
Gracze kolejno odkrywają karty i próbują zgadnąć, gdzie znajduje się pszczółka w danym kolorze. Są też karty ula – dzięki którym możemy wybrać dowolny ul i niedźwiadka, który ule kradnie. Ojj ten miś to u nas kłopot, bo Filip nie bardzo chce te ule oddawać kwestię umiejętności przegrywania w gry i cierpliwości jeszcze ćwiczymy. A ta gra jest do tego kolejną okazją.
Gra jest więc bardzo prosta?
1.Odkrywamy kartę.
2.Znajdujemy odpowiednią pszczółkę.
3.Zdobywamy ul.
Wygrywa osoba, która jako pierwsza zbierze 4 ule.
Przy okazji gra rozwija koordynację wzrokowo-ruchową, motorykę małą i uczy kolorów.
Jak Wam się podoba??
Liczba graczy: 2-5
Wiek: 4+
Czas gry: 15 minut
Grę znajdziesz tutaj.
Współpraca reklamowa Egmont.