Piątek, 30 maja, w Krakowie niektórym z naszych uczniów upłynął pod znakiem filozofii. „Miłośników refleksji, krytycznego myślenia i poszukiwania intelektualnych wyzwań” w swoje progi zaprosił Uniwersytet Ignatianum na Festiwal Filozofii 2025. Podczas 29 inspirujących wydarzeń w ramach festiwalu można było poznać różnorodne oblicza filozofii. Z tej niezwykłej okazji na poszerzenie wiedzy i spotkanie ciekawych ludzi skorzystał uczeń klasy III a, Igor Gustaw. Oto jego relacja:
W piątek, 30 maja, wyruszyłem do Krakowa na Festiwal Filozofii na Uniwersytecie Ignatianum. Towarzyszyło mi dwóch moich przyjaciół z „Jachowicza”, którzy dzielą ze mną pasję do królowej nauk humanistycznych. Wydarzenie rozpoczęło się o 9:30 i składało się z czterech tur godzinnych wykładów przeplatanych piętnastominutowymi przerwami.
W pierwszej turze wybraliśmy prelekcję pt. „Czy możemy cokolwiek wiedzieć?” dr Ewy Odoj. Przedstawiła ona sceptyckie podejście do pozyskiwania i posiadania wiedzy, a także zmusiła słuchaczy do znalezienia rozwiązań i kontrargumentów do omówionych tez.
Kolejne zajęcia, na jakie się udaliśmy, dotyczyły teorii myślenia wg Heideggera. Prowadziła je dr Magdalena Kozak, która wspólnie z nami czytała i interpretowała wykład niemieckiego filozofa, akapit po akapicie, pozostawiając nas z tezą, iż piękno wywodzi się z myślenia. Później wspólnie uznaliśmy właśnie tę prelekcję za najlepszą.
W trzeciej turze wybraliśmy „Ucieczkę z jaskini platońskiej 2.0. Jak dojść do prawdy, jeżeli ta istnieje?”. Prowadzący mgr Wojciech Żak zadawał nam podstawowe pytania z różnych dziedzin filozofii, np. dotyczące epistemologii – „Jak możemy pozyskiwać wiedzę pewną?” – czy antropologiczne: „Kim jest człowiek?”. Wykładowcy udało się sprowokować dyskusję wśród publiczności. Następnie przedstawiał, jak odpowiedzieliby na zadane pytania konkretni, najwybitniejsi filozofowie.
Jako ostatni wybraliśmy wykład o tym „Jak zaprzyjaźnić się z trudnymi emocjami?”, jednak nie zawierał on żadnej odkrywczej treści – prelegent mówił rzeczy oczywiste, a przez to nieinteresujące. Spowodowało to postępujący odpływ słuchaczy z sali. Po jakimś czasie również my ją opuściliśmy, by nie tracić cennego czasu w Krakowie.
Przez festiwal przewinęło się wielu pojedynczych fascynatów, studentów i grupek jak nasza, ale odwiedziło ją także kilka wycieczek z lokalnych liceów. Wszyscy uczestnicy zachowywali kulturę podczas licznych dyskusji, a Uniwersytet zapewnił dostępność i klarowność informacji organizacyjnych.