— Rodzić w czterdzieści siedem lat?! Oszalałaś?! — krzyczała Weronika, przyjaciółka i koleżanka z pracy Anety. — A co mam zrobić, Werka? Dziecko już jest — odpowiedziała cicho przyszła matka, wzruszając ramionami. — Jak to co?! Gadajesz jak jakaś staruszka z przedwojennej wsi! Są przecież inne sposoby… tabletki, zabieg… — Werka, nie będę zabijać dziecka! […]