Rodzice mówią basta i nie idą na koniec roku szkolnego. Matka: "Mamy dość tej błazenady"

mamadu.pl 1 dzień temu
"Co roku to samo – sztuczne uśmiechy, przemowy bez treści i przedstawienia, które nikogo nie cieszą. W tym roku powiedzieliśmy: dość. Nie idziemy na zakończenie roku szkolnego". Przeczytajcie, co napisała do nas Ilona.


Koniec roku czy festiwal kiczu?


"Dawniej zakończenie roku szkolnego było krótkie, rzeczowe i symboliczne – wręczenie świadectw, kilka słów od dyrekcji, jakiś występ uczniów. Dziś to często kilkugodzinny maraton przemówień, tańców, wierszyków i przedstawień, które bardziej

przypominają cyrk niż godne pożegnanie szkolnego roku. Dzieci przebierane są w dziwaczne kostiumy, wygłaszają teksty, których choćby nie rozumieją, a nauczyciele i rodzice siedzą na plastikowych krzesełkach i udają zachwyt.

Kiedy moja córka powiedziała mi: 'Mamo, to jest błazenada, ja nie chcę znowu tańczyć dla ludzi, których choćby nie znam', zrozumiałam, iż ma rację. Nie chodzi o lenistwo czy brak szacunku – ona po prostu czuje się w tym źle. Nie chce być oceniana za

to, jak zatańczy albo zaśpiewa. I wiecie co? Ja to szanuję.

Presja, której nikt nie potrzebuje


Zamiast euforii ze zbliżających się wakacji – stres, bo trzeba przygotować występ. Stroje, próby, oprawa artystyczna. Rodzice przynoszą dekoracje, dzieci uczą się układów tanecznych, a szkoła robi z tego wielkie show. Dla kogo? Dla aparatu? Dla Instagrama? Nie każdy ma ochotę występować. Nie każde dziecko to lubi – i to jest w porządku.

Chcę celebrować wysiłek mojego dziecka. To, iż wstawało codziennie rano, odrabiało lekcje, pisało klasówki. Chcę pogratulować mu pracy, a nie zmuszać do śpiewania piosenki z playbacku. Chcę iść z nim na lody, a nie siedzieć w dusznej sali gimnastycznej, gdzie pół klasy płacze z nerwów, a druga połowa udaje, iż dobrze się bawi.

Nie idziemy – nie dlatego, iż nie szanujemy szkoły. Wprost przeciwnie. Szanujemy ją na tyle, by mówić głośno, co nam nie odpowiada. Warto uczyć dzieci autentyczności i tego, iż nie trzeba udawać radości, kiedy jej nie ma. Chcemy zakończenia roku, które naprawdę zamyka istotny etap – spokojnie, z szacunkiem, z refleksją".

(Imiona bohaterów zostały zmienione).

Idź do oryginalnego materiału