Ministerstwo Edukacji Narodowej wprowadzi zmiany w zatrudnianiu nauczycieli?
Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) pracuje nad projektem nowelizacji przepisów, który umożliwi zatrudnianie w przedszkolach osób bez wymaganych kwalifikacji do prowadzenia zajęć wychowawczych. Zgodnie z projektem, zmiany te obejmą zarówno placówki publiczne, jak i niepubliczne, a nauczyciele bez pełnych kwalifikacji mogliby
pracować pod warunkiem zgody kuratora oświaty. Do tej pory osoby takie mogły być zatrudniane jedynie do prowadzenia zajęć dodatkowych.
Potrzeba zmian w przedszkolach
Zmiana przepisów ma na celu ułatwienie dostępu do pracy w przedszkolach, szczególnie w obliczu braków kadrowych, które utrudniają prawidłowe funkcjonowanie placówek. Wicedyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego w MEN, Anna Dakowicz-Nawrocka, wyjaśniła w rozmowie z portalem PAP, iż projekt zmiany ustawy Karta Nauczyciela jest już na etapie przygotowań. W przypadku zatwierdzenia nowelizacji, przepisy zaczną obowiązywać jesienią tego roku.
– Prace w tym zakresie nad zmianą ustawy prawo oświatowe zostały już przez nas podjęte. Są na wstępnym etapie. Zakładamy, iż nasza ustawa wchodziłaby jesienią tego roku (...) Zostało to w taki sposób zaplanowane, żebyśmy na jesień mieli rozwiązania, które są w tej chwili przygotowywane – powiedziała PAP wicedyrektor Departamentu Kształcenia Ogólnego MEN Anna Dakowicz-Nawrocka.
Anna Dakowicz-Nawrocka dodała, iż "uważnie zapoznano się z petycją, a jeszcze uważniej z opinią prawną dotyczącą zakresu tej proponowanej zmiany".
Matki komentują zmiany
Reakcje matek na te plany są podzielone. Część z nich wyraża obawy o jakość edukacji i
opieki nad dziećmi w przedszkolach, gdzie osoby bez wymaganych kwalifikacji mogłyby pełnić obowiązki wychowawcze.
– Jestem trochę przerażona tą zmianą. Chcę, aby moje dziecko było pod opieką nauczycieli, którzy naprawdę znają się na pracy z maluchami, mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie. A teraz wychodzi na to, iż ktoś, kto nie ma pełnych kwalifikacji, może zajmować się dziećmi. To dla mnie niepokojące – powiedziała w rozmowie z naszym portalem Agnieszka, mama 4-letniego Filipa.
– Zatrudnianie takich osób to krok w stronę obniżenia jakości edukacji. Chciałabym, żeby dzieci miały szansę na naukę i rozwój pod opieką wykwalifikowanych nauczycieli, którzy
znają specyfikę pracy z najmłodszymi – stwierdziła w rozmowie z nami Iza, mama 5-letniej Basi.
Z drugiej strony, niektóre matki zauważają praktyczne aspekty zmian i konieczność zapewnienia odpowiedniej opieki w obliczu rosnącego zapotrzebowania na miejsca w przedszkolach.
– W przedszkolach często brakuje rąk do pracy. Może nie każdy nauczyciel musi być specjalistą w wychowaniu przedszkolnym, ale na pewno ważne jest, aby dbał o dzieci, był odpowiedzialny i po prostu miły. jeżeli to pomoże rozwiązać problemy kadrowe, to może być dobry krok – powiedziała nam Marta, mama 3-letniej Kaliny.
I dodała:
– Dla mnie najważniejsze, żeby opiekunowie dobrze dbali o dzieci, zwłaszcza w godzinach porannych i poobiednich, gdy dzieci spędzają czas głównie na zabawie. jeżeli ta zmiana pomoże w zatrudnieniu odpowiednich osób, to może nie będzie aż tak źle.
Choć projekt jest na wczesnym etapie prac, wydaje się, iż decyzje dotyczące
zatrudniania osób bez pełnych kwalifikacji, mogą wpłynąć na codzienne funkcjonowanie przedszkoli, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie brakuje wykwalifikowanej kadry. Ostateczna decyzja o losach zmian zapadnie w najbliższych miesiącach.