REKLAMA
Zobacz wideo
Polscy uczniowie mają negatywne skojarzenia ze szkołą
Cena przepełnionego kalendarzaProblem w tym, iż dzieci nierzadko płacą wysoką cenę za niespełnione ambicje rodziców. Zmęczenie, brak czasu w spontaniczną zabawę czy zwykły odpoczynek sprawiają, iż wiele z nich nie czerpie euforii z kolejnych lekcji i treningów.- Dzieci są zmęczone. Mają po prostu dość. Kiedy pytam mojego syna, co sprawia mu frajdę, coraz częściej odpowiada, iż nic. To smutne, bo przecież zajęcia, które kiedyś uwielbiał, teraz kojarzą mu się z przykrym obowiązkiem - opowiada pani Sandra. Niestety, prawda jest taka, iż dzieci, które żyją w rytmie narzuconym przez przepełnione grafiki, tracą poczucie beztroskiego dzieciństwa.Dzieci mają prawo do nudyW obliczu presji, która towarzyszy dzisiejszym rodzicom, coraz więcej osób zaczyna zadawać sobie pytanie: "Czy naprawdę każde dziecko musi chodzić na zajęcia dodatkowe?". Coraz częściej słyszymy głosy, iż uczniowie potrzebują przestrzeni do zabawy, odpoczynku i zwykłego nicnierobienia. Niektórzy rodzice świadomie wybierają inną drogę. - Moja córka chodzi do trzeciej klasy i póki co nie zapisałam jej na żadne zajęcia dodatkowe. Po lekcjach wraca do domu, odrabia zadania i ma czas, by się pobawić, posiedzieć z nami czy po prostu poleniuchować. Nie czuję, iż przez to czegoś jej brakuje, a wręcz przeciwnie, mam wrażenie, iż dzięki temu jest pogodna i ma energię do nauki. A ja nie czuję się gorsza od innych matek, które wożą dzieci z angielskiego na balet, a potem jeszcze na basen - opowiada pani Dorota. Bo równowaga i troska mogą wyglądać różnie. Dziecko, które ma czas na swobodną zabawę i odpoczynek, rozwija kreatywność, uczy się samodzielności. I prawdą jest, iż nie trzeba wypełniać każdej godziny zajęciami, by wspierać jego rozwój.
A co o tym sądzi psycholog?O komentarz dotyczący zapisywania dziecka na zajęcia dodatkowe poprosiliśmy psycholożkę Monikę Bubicz.- Oferta zajęć dodatkowych jest dziś ogromna i łatwo wpaść w przekonanie, iż dziecko powinno korzystać z każdej możliwości. Rodzice zapisują je z troski o rozwój, by sprawdzić zainteresowania, czasem być może dlatego, iż sami takich szans nie mieli, a czasem dlatego, iż sami byli wychowani w przekonaniu, iż trzeba wciąż coś robić. W efekcie pojawia się presja: jeżeli dziecko nie uczy się kilku języków, nie uprawia sportu i nie rozwija talentów artystycznych, to coś istotnego traci, zostaje w tyle - mówi. - Warto jednak pamiętać, iż to właśnie my, dorośli, pokazujemy dziecku, co jest w życiu ważne. jeżeli dzień jest szczelnie wypełniony obowiązkami, dziecko dorasta w poczuciu, iż odpoczynek jest czymś złym. Z zewnątrz może wyglądać, jakby dobrze sobie radziło, ale przeciążenie nadmiarem obowiązków sygnalizują: spadek motywacji, bunt czy utrata euforii z zajęć, które wcześniej sprawiały dziecku frajdę. To nie musi być "słomiany zapał", to często naturalny sygnał, iż układ nerwowy nie daje rady i potrzebuje regeneracji - dodaje.- Badania (m.in. American Academy of Pediatrics, Harvard’s Center on the Developing Child) potwierdzają, iż równowaga między działaniem a odpoczynkiem jest niezbędna dla zachowania zdrowia psychicznego i prawidłowego rozwoju. To właśnie w chwilach swobodnej zabawy i nudy dziecko uczy się kreatywności, regulacji emocji i buduje odporność psychiczną. Balans między aktywnością i odpoczynkiem buduje w dziecku przekonanie, iż jest ono wystarczająco dobre nie tylko wtedy, gdy coś osiąga, ale także wtedy, gdy po prostu jest sobą. Dlatego, planując zajęcia dodatkowe, warto kierować się nie tylko ofertą, ale też równowagą. Bo to ona, a nie liczba zajęć, najlepiej chroni dziecko przed przeciążeniem i wspiera jego rozwój w dłuższej perspektywie - podkreśla specjalistka.
Dobre intencje rodziców mogą prowadzić do przeciążenia dzieci. Bo nie chodzi o to, by całkowicie rezygnować z zajęć dodatkowych, a o to, by znaleźć balans, w którym obok aktywności znajdzie się czas na odpoczynek, nudę i zwykłe bycie dzieckiem.Co sądzisz, o zapisywaniu dzieci na zajęcia dodatkowe. Masz ochotę podzielić się z nami swoją historią? Napisz na adres: klaudia.kierzkowska@grupagazeta.pl