Rodzice zapłacą choćby 10 tysięcy złotych kary. Są zmiany, ministerstwo będzie bezlitosne

warszawawpigulce.pl 4 godzin temu

Ministerstwo Edukacji szykuje rewolucję w przepisach. Próg nieusprawiedliwionych nieobecności spadnie, a kary dla rodziców będą nakładane znacznie częściej. Eksperci ostrzegają, iż zmiany dotkną szczególnie rodziny planujące urlop podczas roku szkolnego.

Fot. Shutterstock / Warszawa w w Pigułce

Nowe przepisy, które mają zostać wprowadzone w ramach nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, fundamentalnie zmienią podejście do frekwencji w polskich szkołach. Jak informuje portal ePedagogika.pl, uczniowie będą mogli opuścić bez usprawiedliwienia maksymalnie 25 procent zajęć w całym roku szkolnym, zamiast obecnych 50 procent. To oznacza, iż przekroczenie tego progu będzie skutkować automatycznym nieklasyfikowaniem z przedmiotu lub uznaniem, iż dziecko nie realizuje obowiązku szkolnego.

Ministerstwo Edukacji Narodowej nie ukrywa, iż celem zmian jest walka z „legalnymi wagarami”, które coraz częściej praktykują polskie rodziny. Jak wyjaśniała w lipcu wiceministra edukacji Katarzyna Lubnauer w rozmowie z portalem GazetaPrawna.pl, rodzice często traktują szkołę jako miejsce, gdzie dziecko może chodzić albo może nie chodzić, ignorując obowiązek szkolny.

Rodzinne wakacje w czasie roku szkolnego staną się zbyt kosztowne

Planowane zmiany uderzą bezpośrednio w praktykę rodzinnych wyjazdów podczas roku szkolnego, które stały się powszechne wśród polskich rodzin. Obecny system pozwalał uczniom na opuszczenie co drugiego dnia zajęć bez poważnych konsekwencji, co rodzice często wykorzystywali do planowania tańszych wakacji poza sezonem.

Portal Forsal.pl podkreśla, iż nowe przepisy wprowadzą znacznie bardziej restrykcyjne podejście do tego typu nieobecności. Rodzice, którzy zdecydują się na wyjazd z dzieckiem podczas roku szkolnego bez usprawiedliwienia medycznego, będą narażeni na ryzyko przekroczenia 25-procentowego progu nieobecności już po kilku dniach absencji.

Szczególnie dotkliwe będą konsekwencje dla dzieci uczących się systematycznie wymagających przedmiotów, takich jak matematyka czy języki obce. Jak wskazuje Ministerstwo w uzasadnieniu projektu, częste nieobecności sprawiają, iż uczniowie nie nadążają z przerabianym materiałem, w konsekwencji czego w ich wiedzy narastają luki trudne do uzupełnienia w dalszych latach edukacji.

Kary finansowe dla rodziców wzrosną dramatycznie

Najbardziej odczuwalną konsekwencją nowych przepisów będą znacznie częściej nakładane kary finansowe na rodziców. Zgodnie z obowiązującymi już regulacjami, za nierealizowanie obowiązku szkolnego przez dziecko rodzice mogą zostać ukarani grzywną sięgającą choćby 10 tysięcy złotych.

Jak informuje portal Infor.pl, dotychczas kary te były stosowane stosunkowo rzadko ze względu na wysoki próg 50 procent nieobecności. Obniżenie tego progu do 25 procent oznacza, iż znacznie więcej rodzin znajdzie się w sytuacji, gdy ich dzieci formalnie nie realizują obowiązku szkolnego, co automatycznie naraża rodziców na wysokie kary finansowe.

Warto podkreślić, iż system kar w Polsce jest już w tej chwili dość surowy w porównaniu z innymi krajami europejskimi. W Wielkiej Brytanii kara za nieusprawiedliwione nieobecności wynosi około 300 złotych za każdy dzień, w Holandii to około 450 złotych, natomiast w Polsce pojedyncza kara może sięgać 10 tysięcy złotych, co czyni ją jedną z najwyższych w Europie.

Uczniowie stracą prawo do egzaminów klasyfikacyjnych

Nowe przepisy wprowadzają również istotne zmiany w możliwości zdawania egzaminów klasyfikacyjnych. Jak podaje portal Strefa Edukacji, uczeń, który przekroczy 25 procent nieusprawiedliwionych nieobecności z danego przedmiotu, nie będzie miał prawa do zdawania egzaminu klasyfikacyjnego i zostanie automatycznie nieklasyfikowany.

Dotychczas uczniowie mogli zdawać takie egzaminy choćby przy 50 procentach nieobecności nieusprawiedliwionych, co dawało im szansę na zaliczenie przedmiotu mimo długiej absencji. Nowy system całkowicie eliminuje tę możliwość, czyniąc każdą nieusprawiedliwioną nieobecność znacznie bardziej kosztowną dla przyszłości edukacyjnej ucznia.

Ważne jest jednak to, iż zasady dotyczące usprawiedliwianych nieobecności pozostaną bez zmian. Uczniowie, którzy są nieobecni z powodu choroby, ważnych spraw rodzinnych lub innych uzasadnionych przyczyn, przez cały czas będą mogli zdawać egzaminy klasyfikacyjne bez względu na liczbę opuszczonych lekcji, pod warunkiem przedstawienia odpowiednich usprawiedliwień.

Szkoły dostaną nowe narzędzia kontroli rodziców

Planowana nowelizacja wprowadza również obowiązek podawania przez rodziców konkretnych powodów nieobecności dziecka w szkole. Jak informuje portal Portal Samorządowy, usprawiedliwienie nieobecności będzie musiało zawierać jej przyczynę, co ma ograniczyć praktykę ogólnikowych usprawiedliwień typu „sprawy rodzinne”.

Nadal jednak każda szkoła będzie mogła samodzielnie określić w swoim statucie, jakie formy usprawiedliwień akceptuje, w jakim terminie muszą być złożone i kto może je wystawiać. Ministerstwo nie narzuca jednolitych procedur, pozostawiając tę decyzję dyrekcjom placówek, co może prowadzić do znacznych różnic między szkołami w interpretacji nowych przepisów.

Dodatkowo planowane jest powołanie nowych instytucji kontrolnych – Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich oraz Wojewódzkich Rzeczników Praw Uczniowskich, którzy będą monitorować przestrzeganie praw ucznia i sytuację w szkołach. Te organy mogą również wpłynąć na sposób interpretacji i stosowania nowych przepisów dotyczących frekwencji.

Co to oznacza dla ciebie jako rodzica?

Jeśli masz dzieci w wieku szkolnym, przygotuj się na znacznie bardziej restrykcyjne podejście do planowania nieobecności. Każdy dzień nieusprawiedliwionej absencji będzie miał teraz znacznie większą wagę, ponieważ próg 25 procent można przekroczyć już po stosunkowo krótkim czasie.

W praktyce oznacza to, iż rodzinne wakacje podczas roku szkolnego staną się znacznie bardziej kosztowne nie tylko finansowo, ale również edukacyjnie. jeżeli planujesz wyjazd z dzieckiem w czasie roku szkolnego, będziesz musiał liczyć się z ryzykiem, iż dziecko zostanie nieklasyfikowane z części przedmiotów, co może skutkować koniecznością powtarzania klasy.

Szczególnie ostrożni powinni być rodzice dzieci uczących się w starszych klasach, gdzie materiał jest bardziej zaawansowany i luki w wiedzy trudniej nadrobić. W przypadku uczniów klas maturalnych choćby krótka nieobecność może mieć poważne konsekwencje dla przygotowania do egzaminów końcowych.

Warto również przygotować się na bardziej szczegółowe usprawiedliwianie nieobecności. Zamiast ogólnikowych wpisów w dzienniku, będziesz musiał dokładnie opisywać przyczyny nieobecności dziecka, co może wymagać gromadzenia dodatkowej dokumentacji, takiej jak zaświadczenia lekarskie czy inne oficjalne potwierdzenia.

Jeśli twoje dziecko ma już problemy z frekwencją, pilnie skontaktuj się ze szkołą, aby omówić możliwe rozwiązania. Nowe przepisy będą znacznie mniej tolerancyjne, a przekroczenie progu 25 procent nieobecności może mieć poważne konsekwencje nie tylko edukacyjne, ale również finansowe dla całej rodziny.

Pamiętaj również, iż kary finansowe za nierealizowanie obowiązku szkolnego mogą sięgać choćby 10 tysięcy złotych, co stanowi znaczące obciążenie dla budżetu większości polskich rodzin. Warto więc traktować nowe przepisy bardzo poważnie i starać się unikać nieusprawiedliwionych nieobecności dziecka w szkole.

Idź do oryginalnego materiału