Romans w zagrodzie. Żubr i krowa mają potomstwo. Poznajcie żubronie

g.pl 1 dzień temu
W jednym z gospodarstw mleczarskich w Białorusi na świat przyszły nietypowe cielęta. Już podczas porodu zwrócono uwagę na ich duże rozmiary. W końcu pracownicy doszli do wniosku, iż odziedziczyły to po ojcu, którym okazał się żubr. Małe żubronie rosną zdrowo, choć jeden z nich miał mniej szczęścia.
Narodziny zwierząt domowych często budzą wiele emocji, ale niektóre z takich wydarzeń bywają wyjątkowo zaskakujące. W jednym z poprzednich artykułów opisywaliśmy przypadek cielaka z dwoma głowami. Tym razem wygląd nowo narodzonych zwierząt był mniej nietypowy, ale jednak odbiegał od "normalnego". niedługo po tym stwierdzono, iż maluchy to żubronie.


REKLAMA


Zobacz wideo Rafał Kowalczyk: Żubry są zwierzętami socjalnymi, stadnymi, rodzinnymi, łączy je silna więź


Co to jest żubroń? W Białorusi na świat przyszły niecodzienne cielęta
Jak informuje National Geographic, powołując się na Zerkalo, dwa żubronie przyszły na świat w białoruskim gospodarstwie mleczarskim w rejonie szarkowszczyńskim (obwód witebski). Pierwsze cielę urodziło się 6 maja 2025 roku. Już wtedy uwagę pracowników zwróciły jego rozmiary. Podczas gdy zwykłe cielę krowy po narodzinach waży około 30 kilogramów, ten osobnik ważył aż 50 kilogramów. Niestety było to ogromnym obciążeniem dla krowiej matki, która nie przeżyła porodu. Drugie cielę urodziło się zaledwie kilka dni później. Choć również było bardzo duże, to tym razem udało się uratować zarówno malucha, jak i jego mamę. Wygląd cieląt, a także ich późniejsze zachowanie, nie dawały jednak pracownikom spokoju.
On jest dziki, zaczął trącać ściany. Zupełnie nie jak nasze cielęta. Zainteresował się sianem później niż zwykle, niechętnie jadł paszę. Ale jest żywy, energiczny – jego charakter, jak to mówią, jest widoczny
- opisuje jednego z nich zootechnik Marina Khadanenok, cytowana przez portal Zerkalo. Na tej podstawie pracownicy doszli do wniosku, iż ich ojcem musi być samotny samiec żubra, który już od dłuższego czasu pojawiał się w pobliżu gospodarstwa. Początkowo próbowano go odstraszyć, ale zwierzę było wyjątkowo łagodne w stosunku do ludzi i zwierząt. Mimo to żubr upodobał sobie jedną z krów, za którą wytrwale chodził. Najwyraźniej w międzyczasie w oko wpadła mu też druga, czego skutkiem są dwa żubronie, czyli hybrydy żubra europejskiego z bydłem domowym. Osierocone cielę żyje teraz razem ze stadem, a drugie pozostaje pod opieką matki. Warto wykorzystać tę okazję, by przybliżyć te nietypowe zwierzęta.


Czy w Polsce hoduje się żubronie? Hybryda żubra i bydła domowego miała nieść ze sobą wiele korzyści
Białowieski Park Narodowy wyjaśnia, iż pierwsze żubronie na ziemiach polskich pojawiały się już w XIX wieku. W 1958 roku natomiast rozpoczęto eksperymenty związane z hodowlą tych hybryd. Ich celem było pozyskanie osobników, które będą przewyższać masą i rozmiarami obie formy wyjściowe. Samce żubroni mogą osiągać choćby 1200 kilogramów, a samice 800 kilogramów. W ciągu 16 lat uzyskano 71 mieszańców, w tym po raz pierwszy na świecie hybryda urodzonego przez żubrzycę. Niemniej napotkano przy tym na pewne problemy. Co prawda samice były płodne, ale pierwsze pokolenie samców żubroni nie mogło mieć potomstwa. Ponadto hodowlę utrudniała wrodzona dzikość zwierząt. Ostatecznie z projektu zrezygnowano, ale od czasu do czasu rodzą się nieplanowane żubronie. Według informacji udostępnionych przez National Geographic do takich przypadków na terenie Białorusi doszło w ostatnich latach w 2016 roku w Leliku (obwód brzeski), w 2021 roku w Głębokim (obwód witebski) i w 2022 roku w Drujsku (obwód witebski).
Zobacz też: Francuscy naukowcy odkryli nową grupę krwi. Potwierdzono ją tylko u jednej osoby na świecie


Hybrydy mogą powstawać również przez połączenie innych, blisko spokrewnionych gatunków. Niektóre z bardziej znanych przykładów to zebroid (krzyżówka zebry i innego koniowatego), tyglew (połączenie tygrysa i lwicy), lygry (skrzyżowanie lwa i tygrysicy) czy muł (mieszaniec klaczy konia domowego z ogierem osła).


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału