Premier Ontario Doug Ford zrobił coś naprawdę konserwatywnego. Proponowane przez jego rząd zmiany przepisów dla college’ów, uniwersytetów i rad szkolnych mają na celu odsunięcie systemu DEI i osłabienie kontroli wokizmu nad edukacją.
To dobra wiadomość dla wszystkich, kto uważa, iż edukacja publiczna powinna polegać na zdobywaniu wiedzy i różnorodności idei, a nie być placem zabaw dla aktywistów politycznych.
Ford i jego zespół nie sprzedają swojego nowego projektu ustawy nr 33 jako ataku na DEI, ale to właśnie jest oczywiste. Uniwersytety i college’e będą zobowiązane do przyjmowania studentów na podstawie zasług, a nie ich przynależności do grupy docelowej. Powinno to ograniczyć ich zdolność do narzucania odwrotnej dyskryminacji w celu korekty domniemanej niesprawiedliwości z przeszłości.
Rząd zamierza przejąć znacznie bardziej bezpośrednią kontrolę nad radami szkolnymi. „Postępowcy”, którzy zarządzają wieloma radami dużych miast, będą mieli kilka autorytetu, a prowincja będzie mogła odwołać niemal każdy ruch, który jej się nie podoba.
Na początek rząd Forda zakazuje ideologicznie motywowanej zmiany nazw szkół. Tyle w sprawie planu Toronto District School Board, aby wymazać nazwiska Sir Johna A. Macdonalda, Egertona Ryersona i Henry’ego Dundasa ze swoich szkół, na podstawie argumentu, iż te historyczne postacie są powiązane z „systemami ucisku”.
Ustawa nakazuje również powrót szkolnych funkcjonariuszy policyjnych w rejonach, w których policja ich zapewnia. Siedemnaście rad szkolnych uniemożliwiło policji pracę w szkołach z powodu domniemanej krzywdy, jaką wyrządza to uczniom z grup rasowych.
Oba te posunięcia mają na celu zablokowanie historycznego rewizjonizmu i antypolicyjnej postawy, którą można zaobserwować w niektórych radach szkolnych.
Podstawową wadą światopoglądu DEI jest idea, iż ludzie są definiowani przede wszystkim przez przynależność do grupy. Ponadto, niektóre grupy mogą odnieść sukces tylko wtedy, gdy poprzeczka zostanie dla nich obniżona. Może to być obraźliwe i z natury rasistowskie, a mimo to jego zwolennicy uważają, iż walczą z rasizmem.