– Muszę ochronić polskie szkoły przed polityczną awanturą. Edukacja zdrowotna w roku szkolnym 2025 będzie nieobowiązkowa. Później zrobimy ewaluację – powiedziała Barbara Nowacka w programie "Poranna rozmowa" na antenie RMF FM.
Przypomnijmy, iż początkowe plany MEN zakładały, iż edukacja zdrowotna będzie przedmiotem obowiązkowym. Jednak część polityków koalicji rządzącej, w tym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, opowiedziała się za wprowadzeniem dobrowolności.
Barbara Nowacka wyjaśniła, iż decyzję o nieobowiązkowym charakterze przedmiotu podjęto po rozmowach z premierem Tuskiem oraz Rafałem Trzaskowskim. Dodała, iż "po roku o nowy przedmiot zostaną zapytani uczniowie i nauczyciele, a nie politycy. Być może wtedy zmienimy decyzję".
Rzecznik Episkopatu reaguje na zapowiedź Nowackiej
Do zapowiedzi ministry edukacji odniósł się rzecznik KEP, ks. Leszek Gęsiak.
– o ile edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym, z zachowaniem prawa rodziców do decydowania o tym, czy dzieci będą w nim uczestniczyć – to prawdopodobnie rozwiązanie idące w dobrym kierunku – powiedział w rozmowie z PAP.
Zaznaczył jednak, iż ostateczna ocena będzie możliwa dopiero po poznaniu szczegółów rozporządzenia MEN. Pierwotna propozycja resortu była zdaniem Kościoła "nie do przyjęcia".
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Dopytywany o możliwość nauczania edukacji zdrowotnej przez księży i katechetów, ks. Gęsiak stwierdził: – Księża (...) mają prawo, by być traktowani tak samo jak nauczyciele każdego innego przedmiotu. Nie widzę tutaj specjalnej różnicy.
Dodał równie, iż dobre przygotowanie do nauczania wymaga czasu i odpowiednich kompetencji.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl planowane wprowadzenie edukacji zdrowotnej spotkało się z krytyką Episkopatu Polski. W opublikowanym stanowisku biskupi rzymskokatoliccy odwołali się do Konstytucji RP, zwracając uwagę na artykuły 48 i 53, które gwarantują rodzicom prawo do decydowania o wychowaniu swoich dzieci.