Schyliła się, by podnieść córkę. Kręgosłup matki został zmiażdżony. "Jak pusta puszka"

gazeta.pl 3 godzin temu
Zdjęcie: FOT. GRAŻYNA MAKARA / Agencja Wyborcza.pl


Kimberley Martin to mama dwójki dzieci, która pewnego dnia trafiła do lekarza z ogromnym bólem kręgosłupa. Sądziła, iż przyczyną tego była ostatnia, trudna i wymagająca ciąża oraz opieka nad dzieckiem, które potrzebowało ciągłego noszenia. Prawda okazała się być zupełnie inna. "Nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczałam, iż coś takiego mnie może spotkać" - wspomina kobieta.
"Mój najstarszy syn, Aidan, właśnie skończył dwa lata, a najmłodszy Addison miał około trzech miesięcy, kiedy ból w kręgosłupie był już na tyle uciążliwy, iż poszłam do lekarza. Internista stwierdził, iż to zwykłe przemęczenie i naciągnięcie mięśni. Jednak nie pomagały ani leki, ani tez masaże. Było tylko gorzej" – wspomina kobieta w rozmowie z portalem honey.nine.com.au. Diagnoza, którą otrzymała w szpitalu okazała się być dla niej szokiem.


REKLAMA


Zobacz wideo Co to są sercowe pośladki (martwe pośladki) i dlaczego problem dotyczy zwłaszcza matek?


Ból, który nie mijał
Kobieta, która cierpiała z powodu ciągłego bólu kręgosłupa, po tygodniach brania różnych przeciwbólowych leków, trafiła do szpitala. Tam lekarze zauważyli lekkie skrzywienie i zalecili prześwietlenie. Wyniki były szokiem. Okazało się, iż Kimberley miała złamane trzy kręgi w środkowej części pleców.
Wówczas zaledwie 31-letnia kobieta, została odesłana ze szpitala do domu z silnymi środkami przeciwbólowymi i skierowaniem do specjalisty, który zlecił tomografię komputerową i rezonans magnetyczny, aby sprawdzić, co stało za przyczyną złamania kręgów. Po badaniach okazało się, iż kobieta cierpi na osteoporozę związaną z ciążą. "Wyobraź sobie, iż stoisz na pustej puszce, którą można zgnieść. Tak właśnie wyglądał mój kręgosłup. Kiedy schyliłam się po dziecko, które ważyło 4 kg, by je podnieść, wszystko runęło, jak domek z kart. Mój kręgosłup praktycznie został zmiażdżony" – wspomina kobieta.


"Wpływ na tę chorobę miały także moje ciąże. Urodziłam dwójkę dzieci w odstępstwie 23 miesięcy, co spowodowało, iż wapń z moich kości po prostu się ulotnił. Moje kości stały się kruche i łamliwe" - dodaje. Miałam trzy złamania zmiażdżeniowe kręgów T7, T8 i T9" – zaznacza. Choroba trwale wpłynęła na życie kobiety i jej rodziny. "Nie mogłam robić tych wszystkich rzeczy, co robią mamy z dziećmi, bo bałam się, iż upadnę i dojdzie do kolejnych złamań" – wspomina.
Lata życia w bólu i ciągła kontrola. "Teraz jest już lepiej"
Po latach życia w bólu Martin zaczęła uczęszczać na zajęcia do specjalnej kliniki, która specjalizuje się w zajęciach dla osób z niektórymi chorobami i dysfunkcjami. "Prowadzą tam specjalistyczne zajęcia ruchowe dla osób cierpiących na osteoporozę. To była jedna z najlepszych rzeczy, jakie kiedykolwiek zrobiłam. Nie odczuwam już codziennego bólu. Teraz jest już lepiej, ale przez cały czas muszę być pod ciągłą kontrolą specjalistów. Przyjmuje leki, dbam o siebie" – zaznacza. "Robię to dla moich dzieci" - dodaje.


Osteoporoza to choroba, w której kości stają się łamliwe i podatne na złamania z powodu ich małej gęstości i zmniejszonej wytrzymałości. Chociaż częściej wiąże się to ze starzeniem się, może również dotyczyć młodych osób, w tym kobiet w ciąży.
Osteoporoza związana z ciążą jest bardzo rzadką chorobą, której częstość szacuje się na 4-8 przypadków na milion ciąż. Najczęstszym objawem klinicznym są bóle pleców, które pojawiają się w ostatnim trymestrze ciąży lub okresie poporodowym i niestety są często bagatelizowane. Bóle są następstwem licznych złamań trzonów kręgów. Istotny problem stanowi niedostateczne rozpoznanie, a w konsekwencji nieleczenie choroby, co może prowadzić do poważnych konsekwencji.
Idź do oryginalnego materiału