"Sekret listu" Lucindy Riley - tomiszcze o ponad 500 stronach - to połączenie
kryminału, romansu, powieści szpiegowskiej, sensacyjnej i historycznej.
Tajemnice i kłamstwa, morderstwa, miłość, przyjaźń, lojalność, zdrady,
przekupstwa, rodzinne powiązania, nagłe zwroty akcji, napięcie.
Aktorzy, dziennikarze, książęta, damy dworu, echa przeszłości.
Książka ma dwie główne bohaterki: Zoe i Joannę.
Jedna to samotna matka, młoda aktorka i wnuczka znanego aktora,
druga to młoda, ambitna dziennikarka przypadkowo wplątana
w aferę z przeszłości, która może zachwiać angielską monarchią.
Gdyby tylko pewien list wpadł w niepowołane ręce...
Listu szukają służby specjalne, Joanna i kto jeszcze?
Podejrzenia, podróże, sterty starych dokumentów,
wyścig z czasem, niebezpieczeństwa, trupy.
I romanse, niektóre na scenie głównej,
choć chętnie by się ukryły.
Trochę chaosu, nierówne tempo, dużo napięcia, zaskakujące zwroty.
Taka mieszanka mnie wciągnęła, potem nieco znużyła,
by w drugiej połowie już nie dać się odłożyć ;-)
.