
W maju 2025 r. ruszył program „Moje Zdrowie”, który zastąpił dotychczasową „Profilaktykę 40+”. Najważniejszą zmianą jest rozszerzenie grupy odbiorców – z bezpłatnych badań mogą teraz korzystać osoby już od 20. roku życia. Jednak nie wszystkie nowości spotkały się z entuzjazmem pacjentów, a sam program od początku wzbudza wiele emocji. Oto co ustalił Medonet.
W pierwszym miesiącu działania „Moje Zdrowie” zanotowało ponad 257 tys. wypełnionych ankiet, co stanowi wyraźny wzrost w porównaniu z wcześniejszym programem, który w analogicznym okresie zebrał 136 tys. formularzy. Nowa inicjatywa nie tylko objęła szerszą grupę wiekową, ale także przyciągnęła więcej kobiet – aż 185 tys. ankiet pochodziło od pań, podczas gdy mężczyźni wypełnili niespełna 70 tys.
Program „Moje Zdrowie” skierowany jest do wszystkich dorosłych Polaków, umożliwiając bezpłatne badania już dwudziestolatkom. Warto podkreślić, iż wśród osób po 40. roku życia, które były głównymi beneficjentami poprzedniej edycji, ponad 93 tys. wypełniło ankiety w nowym programie. Z tej grupy aż 73 tys. stanowili pacjenci, którzy wcześniej korzystali z „Profilaktyki 40+” i minął już rok od ich ostatniego skierowania. Dane te pokazują, iż „Moje Zdrowie” nie tylko przyciąga nowych uczestników, ale także aktywizuje osoby, które już wcześniej brały udział w programach profilaktycznych.
Zaangażowanie kobiet w profilaktykę zdrowotną
W obu programach wyraźnie widać przewagę kobiet wśród uczestników. W „Profilaktyce 40+” panie wypełniły ponad 81 tys. ankiet, podczas gdy mężczyźni nieco ponad 54 tys. Podobna tendencja utrzymuje się w nowym programie, co może być istotną wskazówką przy planowaniu przyszłych działań edukacyjnych i promocyjnych w zakresie profilaktyki zdrowotnej.
Dane przekazane przez Centrum e-Zdrowia (CeZ) wskazują, iż liczby te mają charakter orientacyjny i służą głównie analizom. CeZ wyjaśniło, iż w przypadku „Mojego Zdrowia” liczba ankiet może być nieco niższa ze względu na korzystanie z innej bazy danych, która wolniej agreguje informacje. Podkreślono również, iż oba zestawienia mogą nie odzwierciedlać w pełni rzeczywistej liczby ankiet, ponieważ nie wszystkie dane trafiają do systemu natychmiast.
Sceptycyzm lekarzy wobec nowego programu
Przed uruchomieniem „Mojego Zdrowia” w środowisku medycznym pojawiało się wiele wątpliwości. Eksperci zastanawiali się, czy młodsze osoby rzeczywiście będą zainteresowane badaniami profilaktycznymi, skoro dotychczas rzadko korzystały z usług lekarzy. Dr Zbigniew Król z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, cytowany przez PAP, zwracał uwagę, iż w przypadku młodych ludzi bardziej efektywne mogłyby być badania przesiewowe organizowane w miejscach, gdzie przebywają na co dzień.
Lekarz Jacek Bujko w rozmowie z Medonetem wyraził opinię, iż choć nowy program jest szeroko zakrojony, to jego skuteczność może być ograniczona. Zwrócił uwagę, iż zarówno „Moje Zdrowie”, jak i poprzedni program, mogą być postrzegane jako działania wizerunkowe, mające na celu pokazanie opinii publicznej, iż coś się dzieje w zakresie profilaktyki, a niekoniecznie jako realne narzędzie poprawy zdrowia publicznego. Według niego, głównymi beneficjentami takich akcji mogą być duże sieci laboratoriów diagnostycznych.
Problemy zgłaszane przez pacjentów
Po starcie programu do redakcji Medonetu napłynęło wiele opinii od pacjentów, zwłaszcza tych powyżej 60. roku życia. Analiza danych wykazała, iż osoby 60+ stanowią jedynie 6 proc. uczestników „Mojego Zdrowia”. Może to wynikać z braku informacji o nowym świadczeniu lub z obaw związanych z koniecznością wypełnienia ankiety przez Internetowe Konto Pacjenta. CeZ informuje jednak, iż 13 proc. uczestników skorzystało z pomocy w przychodni POZ przy wypełnianiu formularza.
Niektórzy pacjenci zwracają uwagę na ograniczenia nowego programu. Jeden z czytelników Medonetu, pan Piotr, zauważył, iż wcześniejszy program pozwalał na coroczne korzystanie z badań, podczas gdy w tej chwili osoby starsze mogą skorzystać z nich raz na trzy lata. Według niego, zmiany te mogą być podyktowane oszczędnościami, a środki przeznaczane są na inne inicjatywy, zamiast na podstawowe potrzeby pacjentów, takie jak leczenie czy zakwaterowanie.
Z kolei czytelniczka Agnieszka podkreśliła, iż problemem nie jest brak wiedzy wśród pacjentów, ale niedoinformowanie lekarzy. Jej zdaniem, lekarze powinni być lepiej przygotowani do informowania o nowych programach i świadczeniach, podobnie jak nauczyciele, którzy regularnie uczestniczą w szkoleniach, by nadążyć za zmianami przepisów.
Nowy program profilaktyczny „Moje Zdrowie” wzbudza więc zarówno zainteresowanie, jak i krytykę. Jego skuteczność i odbiór wśród różnych grup wiekowych będą prawdopodobnie przedmiotem dalszych analiz i dyskusji w najbliższych miesiącach.