Sesja porodowa, czyli najbardziej intymne zdjęcia świata. Coraz więcej kobiet chce je mieć

gazeta.pl 3 dni temu
Coraz więcej kobiet decyduje się na profesjonalne zdjęcia z porodówki. Dla jednych to wzruszająca pamiątka, dla innych niepotrzebne naruszanie intymności. Reportaż z narodzin wywołuje emocje nie tylko te uchwycone w kadrze.Na zdjęciach widać łzy, wzruszenie, pierwszy krzyk i ciepło rodzinnego dotyku, ale też ból, zmęczenie i skrajne napięcie. Fotoreportaże z porodów stają się w Polsce coraz popularniejsze, choć wciąż budzą kontrowersje. Matki, fotografowie i personel medyczny opowiedzieli w rozmowie z Anną Tomczyk-Anioł dla weekend.gazeta.pl, dlaczego narodziny to moment, który niektóre kobiety chcą zapamiętać klatka po klatce.
REKLAMA


Zobacz wideo


Dominika opowiedziała o cesarskim cięciu. Nagle Marcin wypalił: "Jesteś stworzona do rodzenia dzieci"[materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]


Początkowo nie chciała go na sali. Dziś mówi, iż to jedna z najpiękniejszych pamiątekIlona dostała kontakt do fotografki od przyjaciółki. Odrzuciła go. Nie wyobrażała sobie obcej osoby w tak intymnym momencie. Ale kiedy zobaczyła przykładowe zdjęcia, zmieniła zdanie. Fotografka Jowita Jędruch była przy niej przez cały poród. Dziś Ilona nie żałuje. Zdjęcia z narodzin Nathaniela to dla niej coś więcej niż dokument, to zapis emocji. Jak mówi, obecności fotografa niemal nie zauważała, a efekt przerósł oczekiwania.Magia w obiektywie. I lęk, iż ktoś przekroczy granicęFotografowie, jak Jowita czy Jakub Zowsik, podkreślają, iż nie chodzi o dokumentowanie fizjologii. Ich celem jest uchwycenie momentów przejścia, narodzin, emocji. Zatrzymanie bólu, łez i ulgi. Wiedzą też, jak ważna jest dyskrecja i empatia. Nie wchodzą z butami. Jakub wspomina swój pierwszy poród i żart położnej, by zostawił jeden aparat na półce na wypadek omdlenia. Nie zemdlał. Ale wie, iż fotograf w sali porodowej to wciąż temat graniczny.Dla jednych – cud, dla innych – przesadaNie wszystkie kobiety są zachwycone. Dla niektórych obecność fotografa to potencjalny stres, rozproszenie, skrępowanie, niepewność, jak będą wyglądać. Inne nie chciałyby, żeby ktoś utrwalał ten moment. Personel medyczny zwraca uwagę na potrzebę spokoju i skupienia. Zdjęcia? Tak, ale nie za wszelką cenę. Pojawiają się też głosy, iż zdjęcia z porodówki są zbyt intymne, by je pokazywać choćby rodzinie.Czy masz sesję z sali porodowej? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału