Setki dzieci nie mogły dziś spać. Wszystko przez ten nieszczęsny alert

mamadu.pl 1 tydzień temu
9 września w Warszawie zostały przeprowadzone ćwiczenia systemu alarmowania. Syreny alarmowe zawyły na terenie całego miasta o godz. 11:00 i o 12:00. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wysłało alert zarówno do mieszkańców stolicy, jak i okolicznych powiatów. "Zachowaj spokój" – brzmi fragment komunikatu, tylko okazuje się, iż to wcale nie takie proste w przypadku przedszkolaków, a choćby młodszych uczniów.


Syreny alarmowe zostały uruchomione w pełnym 3-minutowym wymiarze. Dzięki temu została sprawdzona poprawność działania systemów alarmowania. To także sposób na oswojenie obywateli z tego rodzaju działaniami. A co z naszymi dziećmi?

Spokojnie, to tylko ćwiczenia


Skoro my, dorośli, zostaliśmy uprzedzeni przed ćwiczeniami, niektórzy rodzice postanowili przygotować także swoje dzieci. Głośny sygnał może niepokoić, więc takie podejście zdaje się bardzo słuszne. Okazuje się, iż reakcje dzieci mogą być różne, co tylko utwierdza w tym, iż naprawdę warto było wcześniej porozmawiać ze swoimi pociechami.

Moje dzieci (4 i 10 lat) przyjęły informację o ćwiczeniach dość naturalnie, bez większych emocji. Ponieważ dziadkowie mieszkają blisko OSP, córki często słyszą syreny i rozumieją, iż to istotny sygnał, ale nie trzeba się obawiać. Traktują to jako sposób komunikacji lub symbolikę (jak w przypadku 1 sierpnia). Jednak nie każde dziecko zniosło informację o ćwiczeniach dobrze. Bardzo wiele zależy od wrażliwości dziecka, także wieku i świadomości, co może za takim sygnałem się kryć.

Budzi niepokój


– Mojemu synkowi tata przed snem powiedział, iż taki sygnał oznacza atak myśliwców wroga. Nie ma to jak powiedzieć coś takiego dziecku przed snem – zdradza mama 4-letniego Stasia, którego trzeba było potem uspokoić. Co ciekawe, ostatecznie rano chłopiec bardzo czekał, by usłyszeć syreny.

Z pewnością dla dzieci z nadwrażliwością słuchową takie ćwiczenia mogły stanowić wyzwanie. Głośne i ciągłe sygnały mają wzbudzać naszą czujność, a dla takich osób to bardzo intensywne doznanie.

Pamiętajmy, iż uczniowie klas młodszych świetnie pamiętają moment, gdy zaczęła się wojna w Ukrainie. Jednocześnie mogą nie do końca być świadomi związanych z tym lęków. Jednak zrozumienie przez kilkuletnie dziecko potrzeby uruchamiania syren może budzić lęk tak po prostu, bez wyraźnej przyczyny.

– Mój syn był tak przejęty, iż odmówił choćby pizzy, którą zrobiłam na kolację. Tłumaczyłam mu, jak to będzie wyglądało, oglądaliśmy przykładowe filmiki, by się jakoś przygotować. Bardzo przeżywał i ciężko zrozumieć skąd aż tak paraliżujący strach. Odmówił pójścia do szkoły i zjadł cokolwiek dopiero po godzinie 11:00 – wyznaje mama 8-letniego Olka, którego lęk dosłownie sparaliżował.

Syrena może budzić strach i dziecko ma w pełni prawo się tego bać: to coś innego i niepokojącego, dlatego w żadnym wypadku nie powinniśmy bagatelizować takiej reakcji dziecka.

A jak wasze pociechy poradziły sobie z ćwiczenia systemu alarmowania?


Idź do oryginalnego materiału