"Siedzę i gapię się na górę zabawek w salonie". Od tej pory matka ma jedną urodzinową zasadę

gazeta.pl 1 miesiąc temu
Zdjęcie: Shutterstock/Krakenimages.com


Drogie i wyszukane prezenty na przyjęcia urodzinowe dla dzieci to dziś standard? Katrina Donham postanowiła odwrócić ten szkodliwy trend i wyprawiła córce przyjęcie bez kupowania nowych prezentów.
Niedawno pisaliśmy o tym, jak w dzisiejszych realiach wyglądają przyjęcia urodzinowe organizowane dla dzieci. Epoka drobnych upominków takich jak puzzle, gra czy książka już dawno minęła. Rodzice przygotowują całe listy "życzeń" na których znajdują się często bardzo kosztowne prezenty, co prawdopodobnie nie raz już prawiło w zakłopotanie gości. Katrina Donham jest mamą dwójki dzieci i w tekście dla "Business Insider" opowiedziała, iż chce odwrócić ten szkodliwy trend. Ma już na to choćby konkretny pomysł, który niedawno wprowadziła w życie.
REKLAMA


Zobacz wideo Less waste w kuchni. Zamiast wyrzucać - wykorzystaj skórki od owoców w nietypowy sposób


Katrina Donham miała dość piętrzących się w domu zabawek. Powiedziała "stop"
Katrina Donham jest mamą dwójki dzieci, więc w przyjęciach dla najmłodszych ma już spore doświadczenie. Po każdej z takich imprez, które organizowała dla swoich dzieci, zauważała, iż jej pociechy zasypywane są górą zabawek, a ona sama musi poświęcać dodatkowy czas na ich organizację, a często także wydawać dodatkowe pieniądze na zagospodarowanie odpowiednich miejsc do ich przechowywania.


Siedziałam załamana w naszym salonie i gapiłam się ślepo na górę nowych zabawek i zdałam sobie sprawę, iż teraz na mojej głowie jest sortowanie tego wszystkiego i znalezienie w domu miejsca na te wszystkie nowe przedmioty


- napisała Donham. Nie mówiąc już o kosztach przyjęć, na które zapraszane są jej dzieci, co wiąże się z nieustannymi nadprogramowymi wydatkami. W końcu Donham stwierdziła, iż ma tego dość i postanowiła, iż do tematu podejść w zupełnie inny sposób.
Po takim przyjęciu każde dziecko wraca z prezentem. Idea wspiera także środowisko
Katrina Donham zorganizowała ostatnio urodziny córki i poinformowała innych rodziców o swojej nowej inicjatywie. Kobieta zdecydowała, iż wybierze daną kategorię podarunków np. książki i zachęci gości, aby każdy przyniósł jakąś pozycję z domowej biblioteczki, która została już przeczytana i może pójść dalszy obieg. Według planu Donham w trakcie przyjęcia wszystkie książki znajdą się na jednym stole i każde dziecko będzie mogło coś sobie wybrać w zależności od upodobań i preferencji i zabrać daną pozycję do domu. Donham podkreśliła też, aby do pakowania prezentów wykorzystać stare papierki i wstążki, aby do minimum ograniczyć produkcję kolejnych śmierci. "Wystarczy, iż rodzice razem z dzieckiem wybiorą w domu odpowiednią książkę, taką, która się już znudziła i dziecko nie będzie za nią tęsknić" - napisała Donham. Jak podkreśliła, pomysł jest świetny, bo nie tylko chroni środowisko, ale także można przy okazji sprawić przyjemność innym - dzieci wracają do domu z drobnym upominkiem. Jak wam się podoba taki pomysł na organizację przyjęcia dla dzieci w duchu zero waste? Zapraszamy o wzięcia udziału w naszej sondzie na dole strony.
Idź do oryginalnego materiału