Nowa era w szkołach! MEN wprowadza gigantyczne kary za wagarowanie. To już oficjalne – Ministerstwo Edukacji Narodowej zdecydowało się na radykalne zaostrzenie zasad dotyczących obecności uczniów na lekcjach. od dzisiaj opuszczanie zajęć bez usprawiedliwienia może kosztować rodziców choćby 10 tysięcy złotych za jednym razem, a maksymalna kara sięgnie aż 50 tysięcy złotych.

Fot. Warszawa w Pigułce
Koniec z pobłażliwością
Resort edukacji wprowadza twardy limit: jeżeli uczeń opuści więcej niż 25% lekcji w ciągu roku szkolnego, automatycznie zostanie uznany za osobę nie realizującą obowiązku szkolnego. W praktyce oznacza to brak klasyfikacji i brak możliwości otrzymania oceny. Do tej pory choćby połowa opuszczonych zajęć w miesiącu często nie niosła za sobą konsekwencji – teraz MEN zamyka tę furtkę.
Szkoły wciąż będą mogły ustalać własne procedury usprawiedliwiania nieobecności, ale nowy sygnał jest jasny: frekwencja to nie wybór, ale obowiązek.
Kary finansowe i nowi rzecznicy
Rodzice, którzy nie dopilnują obecności dziecka w szkole, muszą liczyć się z astronomicznymi grzywnami. Kary mogą sięgać choćby 50 tysięcy złotych w przypadku notorycznych uchybień. Jednocześnie MEN zapowiada powołanie Krajowego Rzecznika Praw Uczniowskich oraz sieci wojewódzkich rzeczników, którzy mają dbać o przestrzeganie praw ucznia i monitorować sytuację w szkołach.
Europa nie żartuje z frekwencji
Polska nie jest tu wyjątkiem – podobne mechanizmy działają już od lat w Europie. W Wielkiej Brytanii rodzice płacą kary za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności dziecka, a w Niemczech wysokość grzywny sięga choćby 2500 euro. Teraz także w Polsce nieobecności na lekcjach będą traktowane z całą surowością.
Co to oznacza dla uczniów i rodziców?
Dla młodzieży kończy się epoka masowego wagarowania. MEN jasno sygnalizuje, iż każda nieobecność będzie mieć realne konsekwencje – zarówno edukacyjne, jak i finansowe. Rodzice natomiast muszą być przygotowani na ścisłe kontrole frekwencji i ryzyko drakońskich kar.
Eksperci podkreślają, iż zmiany to efekt narastającego problemu luki w wiedzy i zaległości uczniów, którzy regularnie unikali lekcji. Teraz szkoły i rodziny czeka prawdziwy test odpowiedzialności.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl