Słowo po niedzieli: Nowacka do szkoły. Ale najpierw do dymisji

fakty.bialystok.pl 3 godzin temu

W Polsce dotąd nie było tak niekompetentnego ministra edukacji narodowej, jak Barbara Nowacka. Nie tylko niekompetentnego, ale jeszcze i niedouczonego. Już sam początek objęcia teki przez Nowacką nie wróżył nic dobrego. Ale z kolejnymi miesiącami było tylko gorzej. Pełna kompromitacja nastąpiła niespełna tydzień temu, kiedy mówiła o tym, co nigdy nie powinno paść z ust żadnego Polaka, a w szczególności przedstawiciela rządu. Tuż po powołaniu Barbary Nowackiej na stanowisko ministra edukacji narodowej napisałam już jeden felieton. Dotyczył on jej kompletnego braku wiedzy historycznej. A w tym temacie niejako wypowiadała się w pierwszych dniach Barbara Nowacka. Już wtedy wiedziałam, iż nic dobrego edukacji nie czeka. Chwilę później okazało się, iż miałam rację. Pierwsze ze szkoły wyleciały prace domowe. Ktoś by mógł powiedzieć: „No i dobrze”. Ale ja powiem, bardzo, ale to bardzo niedobrze. To, iż pani minister jest niedouczona, żeby nie powiedzieć – głupia… (ups… przejęzyczenie), to jeszcze nie znaczy, iż wszyscy muszą być i to już od najmłodszych lat. Ale to ostatnie wydarzenia sprawiły, iż czara goryczy się przelała. Chodzi oczywiście o tak zwane przejęzyczenie w rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu i przez Niemcy budowanego obozu w Auschwitz. Nie będę tu pisała o co chodzi, bo i tak wszyscy chyba już to słyszeli. A słowa ust minister padły tak haniebne, ż

Idź do oryginalnego materiału