Postać ks.Kazimierza Smorońskiego przedstawił w 2008 roku w swojej pracy magisterskiej pt. „Ojciec Kazimierz Smoroński (1889 – 1942)” Wojciech Szpak, student Wydziału Humanistycznego, kierunek historia, na Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie. Praca napisana pod kierunkiem prof. dr hab. Ludwika Mroczki.
Wykładowca
Maksymówka – siedziba studentatu polskich redemptorystów – już we wrześniu 1914 r. doświadczyła trudów rozpoczętej właśnie wojny. Pod koniec tego miesiąca miejscowość ta zajęta została przez żołnierzy rosyjskich. Zanim jednak do tego doszło, napływające wieści o zbliżaniu się Rosjan spowodowały, iż redemptoryści z Maksymówki w trosce o bezpieczeństwo swoich studentów zdecydowali o przeniesieniu studentatu do austriackiego Mautern, położonego w Alpach, z dala od działań wojennych. Studenci, zgodnie z wolą przełożonych, w towarzystwie dwóch ojców opuścili więc klasztor i udali się do Mautern, gdzie przebywali przez rok[1].
W październiku 1914 r. wojska austriackie odzyskały Maksymówkę, ale niedługo musiały się z niej wycofać. W tym i w późniejszym czasie w Maksymówce oraz w najbliższej okolicy nierzadko dochodziło do zaciętych starć między wrogimi sobie armiami. W samym klasztorze redemptorystów często kwaterowali się żołnierze, nieraz był on okradany przez żołnierzy rosyjskich. Wskutek działań wojennych cierpiała również miejscowa ludność cywilna. Dodatkowym nieszczęściem, które spadło na te tereny, był wybuch epidemii cholery, a potem hiszpanki[2].
Klęska Rosjan w bitwie gorlickiej zmusiła ich do odwrotu z zajętych terenów. W połowie maja 1915 r. wojska rosyjskie opuściły Maksymówkę, do której wkroczyli Austriacy i wspomagający ich Niemcy. Kiedy w następnych miesiącach sytuacja polityczna na tych terenach nieco się polepszyła, 9 sierpnia tego samego roku do Maksymówki powrócili studenci – klerycy. Niedługo potem po kilkuletniej nieobecności w ojczyźnie przybył tam również o. Kazimierz Smoroński. Nowy rok akademicki rozpoczęto 11 października, mieszkańcom klasztoru żyło się jednak niezwykle ciężko. Wszystkim dokuczał głód, klerycy tylko co drugi dzień dostawali po kawałku chleba. Brakowało żywności, świeczek i nafty, wskutek tego nauka prawdopodobnie nie przebiegała łatwo[3].
W Maksymówce o. Smoroński został lektorem Pisma Świętego, języka hebrajskiego, języka greckiego i śpiewu kościelnego, ponadto w roku 1919 uczył również matematyki, fizyki i zoologii w klasach gimnazjalnych studentatu. Oprócz tego zakonnik pełnił jeszcze obowiązki socjusza studentów, czyli pomocnika prefekta (socjusz wraz z prefektem mieli za zadanie uczyć kleryków zakonnej karności i kultury życia codziennego)[4].
W połowie roku 1916 po raz kolejny pojawiło się zagrożenie ze strony wojsk rosyjskich, które wdarły się głęboko w pozycje obronne Austriaków i zadały im liczne klęski, m. in. na terenie Galicji. W następnym roku wskutek działań wojennych redemptoryści ponownie zmuszeni zostali do ewakuacji studentatu z Maksymówki. Nie obyło się przy tym bez problemów, np. załatwienie paszportów trwało aż kilka tygodni. Pod koniec marca 1917 r. klerycy wraz z niektórymi lektorami (był wśród nich o. Kazimierz Smoroński) wyjechali do Tuchowa, gdzie przebywali przez pięć miesięcy i jednocześnie kontynuowali studia. Do Maksymówki powrócili we wrześniu[5].
11 listopada 1918 r. w laskach Compiegne podpisany został rozejm kończący pierwszą wojnę światową. Niemcy, Rosja i Austro – Węgry poniosły w niej klęskę. W jej następstwie Polacy po wielu latach niewoli odzyskali niepodległość, jednak aż do roku 1921 zmuszeni byli walczyć o kształt granic swego państwa. Jednym z terenów, na którym panowała skomplikowana sytuacja polityczna, była właśnie Galicja Wschodnia. Pod koniec 1918 r. wybuchły tam starcia zbrojne między Polakami i dążącymi do utworzenia własnego państwa Ukraińcami. Maksymówka po raz kolejny znalazła się w centrum walk. Pomimo tego, iż w maju następnego roku Polacy wyparli Ukraińców z tych terenów, redemptoryści zdając sobie sprawę z niekorzystnego pod wieloma względami położenia Maksymówki zdecydowali się na przeniesienie studentatu do Mościsk lub Tuchowa. Już w czerwcu 1919 r. opuścili klasztor pierwsi ojcowie. W połowie następnego miesiąca odbyły się jeszcze egzaminy, po zakończeniu których pozostali klerycy, a wraz z nimi ojcowie Karol Szant i Kazimierz Smoroński, wyjechali do Mościsk. Jeszcze w tym samym roku przełożeni zgromadzenia zdecydowali się na umieszczenie w Maksymówce nowicjatu, zaś kilka lat później zapadła decyzja o zniesieniu klasztoru[6].
Podczas roku akademickiego 1919/1920 studenci przebywali w Mościskach, następny zaś spędzili w Krakowie. O. Smoroński przez cały ten czas towarzyszył klerykom i tak, jak oni, często zmieniał miejsce swego pobytu. W lipcu 1921 r. studentat przeniesiono do Tuchowa. W ten sposób tamtejszy klasztor stał się jego siedzibą na długie lata[7]. W tym samym roku przybył do Tuchowa o. Kazimierz Smoroński i od tego momentu związany był z tym miejscem praktycznie przez resztę swego życia.
W tuchowskim seminarium zakonnik w dalszym ciągu trudnił się pracą wykładowcy. Jako profesor Pisma Świętego szczerze kochał swój przedmiot i nie ograniczając się na już zdobytych wiadomościach, przez całe życie je pogłębiał i rozszerzał. Tę miłość do studiów biblijnych starał się wlać w dusze słuchaczy (…) – tak o Kazimierzu Smorońskim napisał po latach o. Władysław Szołdrski[8]. Dla studentatu o. Smoroński przysłużył się również pracą w bibliotece seminaryjnej, w której od 1925 r. pełnił funkcję dyrektora (wcześniej kierował nią o. Szołdrski, a Smoroński był jego pomocnikiem). W tym czasie nieustannie zabiegał o jej wzbogacenie. Starannie dobierał i skupował nowe książki (głównie o profilu teologicznym, a zwłaszcza biblijnym), troszczył się o ich poprawne skatalogowanie, dbał także o ich utrzymanie i oprawę. Do szczególnych zasług tuchowskiego zakonnika zalicza się także kontynuację „Biblioteki Narodowej”, sprowadzenie z Mościsk Acta Sanctorum Bollandiana, Annales ecclesiastici a Christo nato ad annum 1198 Cezarego Baroniusza oraz Opera omnia św. Efrema, ponadto nabycie w 1939 r. za znaczną sumę prawie całej Patrologii Migne’a (łacińskiej i greckiej)[9].
W Tuchowie o. Smoroński pełnił także obowiązki socjusza studentów. W tym czasie bardzo często towarzyszył klerykom w całodziennych bądź kilkudniowych wycieczkach. Pełniły one znaczącą rolę w życiu seminarzystów. Organizowano je głównie w miesiącach letnich. Podczas jednodniowych „wypadów” studenci zwiedzali głównie okoliczne miejscowości lub przechadzali się po pobliskich górach. Od czasu do czasu urządzano także dłuższe wyprawy, ich celem były np. Kraków i Częstochowa w sierpniu 1928 r. albo Grybów, Tylicz i Krynica rok później[10].
Kazimierz Smoroński był ponadto nauczycielem w juwenacie. Uczył tam fizyki, przyrody, matematyki, literatury, religii, języka greckiego i śpiewu[11].
Smoroński był niewątpliwie wybijającą się postacią z grona profesorów tuchowskiego seminarium. Pomimo tego, iż posiadał tylko licencjat nauk biblijnych, niemałe uznanie przyniosły mu pisane przez niego artykuły naukowe zamieszczane w polskich czasopismach religijnych oraz – w szczególności – jego praca licencjacka Et Spiritus Dei ferebatur… opublikowana w rzymskim „Biblica”. Wszystko to sprawiło, iż w 1925 r. zdolny wykładowca otrzymał propozycję objęcia katedry biblistyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Dla tuchowskiego redemptorysty oferta ta z pewnością była dużym wyróżnieniem. Do jej realizacji jednak nie doszło. Trudno powiedzieć, czy o. Smoroński sam podjął decyzję o pozostaniu w Tuchowie, czy też jego przełożeni nie wyrazili zgody na przyjęcie propozycji lubelskiego uniwersytetu. Niewątpliwie odejście zakonnika z tuchowskiego seminarium byłoby dużą stratą zarówno dla tejże uczelni, jak i dla zgromadzenia, które potrzebowało przecież wykształconych wykładowców. O. Smoroński nie skorzystał więc z oferty KUL – u[12].
Z wyższym seminarium duchownym ojców redemptorystów Kazimierz Smoroński związany był przeszło ćwierć wieku. Dzięki wieloletniej pracy zdobył ogromny szacunek wśród kleryków. 24 września 1940 r. zakonnik obchodził jubileusz dwudziestopięciolecia wykładów w studentacie. Z tej okazji urządzona została akademia. W jej trakcie studenci chcąc podkreślić szczególne relacje ze swym profesorem podziękowali mu za wszystko, jubilat zaś w nagrodę za pracę na polu oświaty studentackiej otrzymał nową piuskę, stara bowiem – jak napisał prowadzący kronikę – miała już kolor czerwony od działania promieni słonecznych, co mogło doprowadzić do kolizji z biskupem. Wyrazy wdzięczności pierwszemu w dziejach Prowincji Polskiej tego rodzaju jubilatowi za wkład w jej rozwój przekazał również obecny na tej uroczystości prowincjał Marcinek[13].
W kronice studentackiej na tę okoliczność zamieszczony został również wpis świadczący o tym, jak bardzo tuchowski zakonnik ceniony był przez ogół studentów. Pod datą 24 września 1940 r. kronikarz zanotował: O. Smoroński cieszy się w naszym Studentacie wielką popularnością. Ma jedną wielką zaletę, iż nie umie się naprawdę gniewać, a chwilowe próby udawania, iż jest „do żywego obruszony” zupełnie mu się nie udają. Klerycy mają tylko to przeciw niemu, iż (…) wszczyna często brzemienną w słowa tezę przeciw zwalnianiu studentów z wykładów. Ale to nie psuje mu popularności i wzięcia (…)[14].
Aresztowanie o. Smorońskiego przez Gestapo w lutym 1942 r. i jego śmierć w obozie w Auschwitz było niewątpliwie ogromnym ciosem dla polskich redemptorystów i jednocześnie bardzo dotkliwą stratą dla tuchowskich kleryków, którym trudno się było pogodzić z nagłym odejściem tak bardzo lubianego i szanowanego profesora.
- [1] M. Juruś, Klasztor…, dz. cyt., s. 46-47.
- [2] Tamże, s. 46-51.
- [3] Tamże, s. 51-52.
- [4] Tamże, s. 139-142, 150-152; Marian Brudzisz CSsR, Smoroński Kazimierz (1889 – 1942) w: Słownik polskich teologów katolickich, t. 7, s. 125-128; Tenże, Zarys dziejów Wyższego Seminarium Duchownego Warszawskiej Prowincji Redemptorystów w latach 1903 – 1939 w: „Studia redemptorystowskie” Nr 2/2004, s. 72; S. Piech, Smoroński Kazimierz…, s. 345-346.
- [5] M. Juruś, Klasztor…, dz. cyt., s. 52-54.
- [6] Tamże, s. 55-57, 75-80, 109-122.
- [7] Tamże, s. 78.
- [8] Władysław Szołdrski CSsR, Redemptoryści w Polsce, cz. 3, s. 182. Maszynopis w Bibliotece Seminarium Duchownego Redemptorystów w Tuchowie.
- [9] Maciej Sadowski CSsR, Redemptoryści polscy w latach 1939 – 1945. Homo Dei, Kraków 2005, s. 167; M. Brudzisz, Zarys dziejów…, s. 79.
- [10] AKT, Kronika domu tuchowskiego, t. 4, 1928-1929 r.
- [11] S. Piech, Smoroński Kazimierz…, s. 345.
- [12] Tamże, s. 345; M. Brudzisz, Zarys dziejów…, s. 84-85.
- [13] AWPRT, Kronika polskiego studentatu, t. 8, s. 167-168.
- [14] Tamże.
Sługa Boży ks. Kazimierz Smoroński (część 6.)